Miałam dobrego, kochającego ojca. Niestety, wybierając ojca, dla swojego dziecka, popełniłam życiową pomyłkę. Po latach ujęłam ją w wierszyk, który dołączam do życzeń z okazji Dnia Ojca.
Leśnik Paweł spod Łodzi
wszystkie kobiety uwodził
panny, mężatki, rozwódki
zawsze romansik był krótki,
gromadkę dzieci tak spłodził.
Wszystkim Ojcom obecnym i przyszłym, życzę by byli NAJLEPSI!
Miałam cudownego tatę. Niestety odszedł nagle, nie zdążyłam się z nim pożegnać.
OdpowiedzUsuńCzytając Twój wierszyk uśmiechnęłam się.
Dołączam się do życzeń.
Pozdrawiam🙂
Przed napisaniem odpowiedzi, wpadłam na Twój blog. Masz ambitne plany, więc życzę ich szczęśliwej realizacji. Witam na blogu i dziękując za komentarz pozdrawiam.
UsuńWitaj początkiem lata Iwonko
OdpowiedzUsuńI ja uśmiecham się czytając.
Tak, tato powinien być zawsze najlepszy
Życzę wielu ciekawych wędrówek wakacyjnymi ścieżkami
No niestety, "wędrówki wakacyjnymi ścieżkami", to już nie dla nie. Mam jednak nadzieję, że o Twoich poczytam na blogu. Cieszę się, że limeryk wywołał uśmiech, bo taka była jego rola. Pozdrawiam.
UsuńNiemal cztery lata temu pochowałam tatę. Był przekochany i przedobry.
OdpowiedzUsuńLimeryk o ojcu Twojego syna tak mnie rozśmieszył, że do tej pory śmieję się do rozpuku. A przecież to raczej smutne jest niż wesołe.
Jest sztuką, przekuć porażkę w zdarzenie wywołujące uśmiech. Ja próbowałam. Jeżeli za pomocą tego wierszyka mi się to udało, to znaczy, że zadanie wykonałam. Męskiej natury nie zmienisz, więc lepiej się z tego śmiać niż smucić. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńPo prostu wyniosłaś z domu zbyt małą wiedzę o życiu - gdyby Cię dobrze rodzice przygotowali do życia jest 95% szans, że ów romans skończyłby się inaczej. Ludzie jakoś dość rzadko rozmawiają z dziećmi na temat tego co niesie za sobą proces dojrzewania i jakie to pułapki niesie za sobą wkroczenie w proces dojrzewania. A w tym braku wiedzy nie byłaś odosobniona, Twój partner też zapewne nie był odpowiednio wyedukowany w tym temacie. Dużo serdeczności ślę!!!
OdpowiedzUsuńJak zadufanym trzeba być, by oceniać stopień mojej(czy byłego partnera) wiedzy o życiu. Znałaś mnie lub moich rodziców osobiście, że wydajesz takie opinie? Wielka szkoda, że miałaś odwagę je wygłaszać, ale zabrakło ci jej, by się pod tym podpisać.
UsuńDobrze wspominam ojca, myślę, że mój mąż tez był/jest dobrym ojcem, a i u syna widzę cechy mądrego taty!
OdpowiedzUsuńMówiłam, że świetne wiersze piszesz!
Jak zawsze jesteś mi bardzo przychylna. Dziękuję, ale "częstochowskie rymy", to nie wiersze, a rymowanki zaledwie. Mój syn miał jako już dorosły człowiek, bardzo negatywne zdanie o swoim ojcu. Gdy dałam Mu do przeczytania satyrę "O erotomanie", wtedy śmiał się szczerze i serdecznie, pierwszy raz od wielu lat. Dobrze jest czasami na swoje porażki, spojrzeć z przymrużeniem oka. Serdecznie pozdrawiam.
UsuńOj, leśnik jak z ballady, więcej tropów niż ścieżek w lesie 😉 Wierszyk trafiony, i choć temat poważny, to podany z takim wdziękiem, że można się uśmiechnąć mimo wszystkiego. Czasem tylko w poezji da się zmieścić to, co w życiu trudno udźwignąć.
OdpowiedzUsuńZ biegiem lat nabywa się dystansu do wielu spraw. Nawet te bolesne, mogą stać się pretekstem do żartobliwego ich potraktowania. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam serdecznie.
Usuń,,Miał negatywne zdanie,, bo to ty synowi tak przedsawialaś ojca, a on tak naprawdę nie znał swojego ojca.
OdpowiedzUsuńPonownie anonimowy "bohater", wiedzący więcej o moim życiu niż ja sama. Przyznaję, że trudno jest poznać człowieka, gdy przyjeżdża zobaczyć się z dzieckiem raz na rok albo nawet na 5 lat. Nie zniżam się do mówienia źle o ludziach( w tym o ojcu mojego syna), bo ich własne, często niechlubne czyny robią to lepiej. Mam prośbę, żebyś następnym razem podpisał się pod swoimi komentarzami.
UsuńCzytam i nie wierzę jakoś sobie nie masz nic do zarzucenia , może przyczyniłaś się do tego, że ojciec spotykał się z dzieckiem sporadycznie.
UsuńNie spełniłeś mojej prośby i nie podpisałeś się pod komentarzem. Jeżeli Ty nie okazałeś szacunku, to ja nie widzę powodu by odpowiadać na Twoje absurdalne zarzuty.
UsuńMyślę jednak, że nie absurdalne ,,idealna matko,,
UsuńNie ma idealnych ludzi, a więc i idealnych matek. Nigdy nie twierdziłam, że ja taką matką jestem. Natomiast Ty sprawiasz wrażenie jakbyś uważał ojca mojego dziecka, za idealnego tatusia. W niczym nie był idealny.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń