sobota, 6 grudnia 2025

ZAKUPY

 

   Przez ostatnie 24 miesiące niewiele się działo w moim życiu. Od czasu do czasu nachodzi mnie chęć kupienia czegoś. Pierwsze było radio, bo zachciało mi się słuchać muzyki. Kiedy trafiło pod mój dach, to stoi nieużywane.

   Czytając u innych blogerów o zakupionych książkach, w komentarzach mówiłam, że sama ich nie nabywam, bo brak miejsca na półkach. Jednak nadszedł ten dzień, że zwabiona tytułem, zamówiłam J.Howicka „Doktor Ty. O wewnętrznej sile organizmu i zdolności do samouzdrawiania”. Pewnie myślałam, że przeczytawszy ją, oczyszczę się z marazmu jaki opanował moje ciało i duszę. Samouzdrowienie nie nastąpiło, bo książka czeka na przeczytanie.


   Pewnego dnia pod jednym z postów przeczytałam komentarz Margerithes i jak mam w zwyczaju, odwiedziłam Jej blog(pierwszy milion nocy). Akurat trafiłam na notkę, w której zachęcała do przeczytania najnowszej książki „Emiterium”. Ponieważ nie umiem robić zakupów przez internet, po przejrzeniu oferty księgarni „Arsenał” w Poznaniu(była o niej wzmianka w poście), zadzwoniłam.  Po bardzo miłej rozmowie z pracownikiem, złożyłam zamówienie mailem i pod koniec września trafiły do mnie takie oto książki:

   Też czekają na przeczytanie. Na blogu Margerithes znajdziecie wiele Jej wierszy i tekstów prozatorskich. Ja jeszcze w grudniu planuję przedstawić z tomiku wydanego w 2024 „Pierwszy milion nocy”, kilka tych które najmocniej trafiły do mego serca. Nie znam dorobku Haliny Poświatowskiej, tej bardzo młodo zmarłej poetki, ale była to ulubiona autorka mojego przyjaciela z młodości, Adama. Może zachwyci mnie Ona tak jak jego?

   Co prawda, to już koniec zakupów książkowych, ale nie innych. Od czasu, gdy poruszam się na wózku, to często zdarzało mi się oblać gorącą kawą czy herbatą, gdy chciałam przenieść napój do pokoju, bo kuchnia jest tak mała, że nie lubię w niej jeść. Zaczęłam podejrzewać u siebie klaustrofobię, ale tylko kuchenną, bo w łazience czy windzie(choć z tej korzystam teraz sporadycznie), nie mam uczucia ciasnoty i duszności. Ponieważ transportowanie picia często kończyło się rozbiciem kubków, to moja siostrzenica, ofiarowała mi metalowe kubki termiczne. W czerwonym parzę  herbatę, a niebieskim rządzi kawa. Szczelne zamknięcie, pozwala mi na trzymanie ich kolanami, dzięki czemu wolnymi rękami kieruję wózkiem znacznie szybciej.

   Pewnej bezsennej nocy, pomyślałam, że muszę przejrzeć stronę https://www.pomocedlaseniora.pl/. Szukałam tacy, na której mogłabym stawiać talerze z obiadem lub kanapkami, a która byłaby mocowana do podłokietników. Zamiast tego znalazłam uchwyt, który pomaga mi przy wstawaniu. Nie mogłam zrozumieć dlaczego dopiero teraz wpadłam na pomysł zakupienia go.

   

   Ostatnim nabytkiem były dwa telefony komórkowe(jako zapasowe), bo ten którego używam , pewnego dnia wysiadł i nie umiałam go uruchomić. Na szczęście siostrzenica jak zawsze przyszła z pomocą.

   Zaczął się grudzień, większość z Was pewnie myśli o prezentach gwiazdkowych dla najbliższych. Ja od lat daję rodzinie pieniądze, bo po sklepach nie chodzę, a o kłopotach kupowania przez internet już wspomniałam. Mam nadzieję, że mój zakupowy szał już minął i nie wpadnę na pomysł, by znów coś mieć. 

   Wam życzę udanych poszukiwań prezentów pod choinkę.




26 komentarzy:

  1. My mieliśmy kupić radio do nowej kuchni, bo zlikwidowałam telewizor, ale odkurzyłam stare małe radyjko i chodzi jak nowe:-)
    Książki zamawiam w Świecie książki do odbioru w księgarni, więc i przesyłka gratis, a do sklepu niedaleko.
    Pomysł z kubkami świetny!
    Bywają też magiczne tace, na których nic się nie przewraca podobno.
    W tym roku prezent tylko dla wnuka, młodzi gotówkę lub talony do sklepu.
    Dobrego grudnia, Iwonko:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapominałam się podpisać, a nie byłam zalogowana.
      jotka

      Usuń
    2. Nie trafiłam jeszcze na magnetyczną tacę, którą mogłabym dostosować do swoich potrzeb, ale szukam. W moim przypadku zamawianie książek, to kłopot dla rodziny, bo ktoś musi iść po paczkę czy to na pocztę czy gdziekolwiek indziej. Prezenty dla dzieci są jak najbardziej na miejscu, bo one nie znają jeszcze tak dobrze wartości pieniędzy. Natomiast dla dorosłych złotówki sprawdzają się lepiej, bo nie zawsze utrafi się z prezentem. Również życzę miłego ostatniego miesiąca roku. Uściski.

      Usuń
  2. Halina Poświatowska 'Listy do przyjaciela' Koniecznie. Wyślę Ci pocztą bez prawa odmowy 🩷

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ilekroć czytam Twoje posty, o tym, jaką nową książkę przeczytałaś, to jest mi żal, że nie mogę tego zrobić. Twój prezent przyjmę z największą radością. Serdeczności przesyłam.

      Usuń
    2. Książkę wysłałam 15 grudnia priorytetem. Mam nadzieję że już dotarła ,chociaż z pocztą jest różnie.

      Usuń
  3. A ja dostaję książki od miłego Sąsiada:)) Nawet z ręcznie pisanymi dedykacjami.
    Iwono, pomysły "aby coś mieć" są bardzo pożądane. Niektóre przedmioty potrafią umilić i ułatwić życie więc - dlaczego nie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się, żeby kupowane rzeczy były praktyczne, bo też sprawiają przyjemność. Życzę, żeby miły Sąsiad dostał od Ciebie też coś miłego i koniecznie z ręcznie pisaną dedykacją. Uściski.

      Usuń
  4. Piękne wiersze pisała Halina Poświatowska. Z pewnością Ci się spodobają.
    A z prezentami nie należy przesadzać..... chociaż niewątpliwie każdy je lubi dostawać.
    Wszystkiego dobrego Iwonko :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przekonałam się, że jednak dawanie prezentów, sprawia więcej frajdy, niż ich dostawanie. życzę, aby Twoje prezenty, te dane i te otrzymane były doskonale dobrane. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. Witaj, Iwono.

    Przyjemności z czytania i używania nabytych ułatwiaczy zatem:)
    U mnie na razie zakupowa stagnacja, ale jeszcze nie powiedziałam w tej sprawie ostatniego słowa:)
    Choćby wzięta na barana, a po zakupy się wybiorę;)
    Radosnego grudnia, Iwono.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z pewnością internet jest Ci bardziej znany niż mnie. Może zakupy w sieci, pozwolą uniknąć "baraniej pozycji", bo własne nogi, to jednak pewniejsze. Póki co miesiąc jest spokojny i niech tak zostanie. Wracaj do zdrowia, bo smutno było bez Ciebie w czasie nieobecności. Uściski.

      Usuń
  6. Radość z zakupów bywa chwilowa lecz warto sobie sprawić nawet chwilową przyjemność.
    U nas otwarli po remoncie bibliotekę (nowoczesną) 2 grudnia, dlatego zamiast kupować książki, zamierzam wypożyczać.
    Iwono> życzę byś częściej trafiała na dobre rady i ciekawe pomysły.
    pozdrawiam Basia/Aisab

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jako była bibliotekarka, uwielbiałam odwiedziny w bibliotece. Niestety moi bliscy, nie przepadają za wypożyczalniami, więc w ten sposób książek nie nabywam. Wiek sprawia, że już mniej czytam, więc kupienie książek od czasu do czasu powinno wystarczyć. Za dużo nie ma sensu kupować, bo potem i tak wszystko pójdzie na śmietnik, gdy rodzina przejmie mieszkanie. Najlepsza zasada, to nabywać to, co niezbędne i konieczne. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Iwono życzę Ci szczerze zdrowych i radosnych ŚWIĄT; zdrowia i pomyślności oraz ludzkiej życzliwości; takiej serdeczności i wyrozumiałości od bliskich; w całym 2026 roku;
      pozdrawiam w Wigilię Basia/ Aisab

      Usuń
  7. P.S dziś natrafiłam na taką radę;

    " Używaj ulubionego zdjęcia kochanej osoby jako zakładki do książek...."
    H. Jackson Brown, Jr. 'Mały poradnik życia'
    zamierzam to stosować;
    Aisab

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten poradnik naprawdę chyba jest mały, bo czasami wyzbywając się książki, możemy utracić tak cenną fotografię. Za mojej młodości zdjęcia oprawiało się w ramki, by wisiały na ścianach lub stały na komodach. Dzisiaj zamiast w albumach zdjęcia przechowuje się w telefonach. Serce, to najlepsze miejsce na przechowywanie wizerunku ukochanych osób. Wszystkiego najlepszego.

      Usuń
  8. Nooo, ja w grudniu też trochę kasy przepuściłam, bo to Mikołaj, urodziny mamy, urodziny córki, urodziny moje... Oczywiście prezenty, które zrobiłam sobie, to książki, książki i książki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezentów na Mikołaja nie stosuję od czasów szkolnych. Książki, to zawsze były najlepsze prezenty, nie tylko z okazji urodzin. Dla Ciebie i pozostałych Jubilatek, najpiękniejsze życzenia jakie sobie wymarzycie, niechaj się spełnią. Uściski.

      Usuń
    2. Och, dziękuję! 💖 💝

      Usuń
  9. Pieniądze ułatwiają zakupy, a jeśli wydaje się je rozsądnie, to sprawiają przyjemność. Nie wolno żałować swoich decyzji. A taki kubek sama sobie kupię.
    Zasyłam serdeczności

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kubek z czystym sumieniem polecam. Przez większą część życia miałam skromne dochody, więc siłą rzeczy zakupy musiałam mieć przemyślane. Wielu decyzji żałuję, ale nie dotyczyły one zakupów. Zdrowia życzę i do miłego zobaczenia na blogu.

      Usuń
  10. Very nice items. Warm greetings from Montreal, Canada ❤️ 😊 🇨🇦

    OdpowiedzUsuń
  11. Halina Poświatowska! Piękna poezja! :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Iwonko, dziękuję za prezent, dzisiaj go odebrałam z Empiku 😅

    OdpowiedzUsuń
  13. Wzruszyłam się ogromnie, bo właśnie nadrabiam zaległości blogowe. Dziękuję za Twoją uwagę i zainteresowanie :*

    W tym roku robiłam na prezenty szaliki wełniane na drutach, dziewczynom ozdabiałam medalami i jedwabnymi wplotkami.

    Uściski posyłam

    OdpowiedzUsuń