Przemiła Joasia z Inowrocławia,
Na swoim blogu art journal rozsławia.
Wycina, wkleja, obrazki układa,
Przeróżne historie tak opowiada.
W ten sposób siebie i innych zabawia.
Jotce i wszystkim Matkom, szczęścia i miłości życzę.
Przemiła Joasia z Inowrocławia,
Na swoim blogu art journal rozsławia.
Wycina, wkleja, obrazki układa,
Przeróżne historie tak opowiada.
W ten sposób siebie i innych zabawia.
Jotce i wszystkim Matkom, szczęścia i miłości życzę.
(28.08.1948-12.04.2025)
DO WIDZENIA
Zawsze wolałaś śmiech od łez,
radość od smutku.
A dziś obejmują mnie
ból, szloch i niedowierzanie.
Mówią, że mam się pożegnać ze:
SZLACHETNYM CZŁOWIEKIEM
MĄDRĄ KOBIETĄ
WSPANIAŁĄ LITERATKĄ,
TROSKLIWĄ MATKĄ I BABCIĄ
SZCZODRĄ PRZYJACIÓŁKĄ.
Zapalę dla Ciebie znicz
niech oświetla Ci
drogę do Nieba.
Zamiast modlitwy,
ułożyłam wiersz.
Najpiękniejsze kwiaty
złożone w hołdzie
wyszukane słowa
pożegnalnej mowy
Nie zastąpią Ciebie.
(napisane 16.04.2025)
Gdy już post jest zakończony
tak powiada mąż do żony:
w tę wielkanocną niedzielę
po wizycie w swym kościele
nakryj stół obrusem białym
by potrawy smakowały.
Przy śniadaniu mój Aniele
jajkiem z Tobą się podzielę.
Potem daj żurku kwaśnego
albo barszczyku białego.
Oraz kiełbaski pieczonej
I szynki w dymie wędzonej.
Na półmisku też pasztety
zrobione ręką kobiety
niechaj będą w pogotowiu,
chociaż mam być w dobrym zdrowiu,
to po poście wygłodniały
chcę posiłek zjeść wspaniały.
Gdy stół pięknie przystrojony
Tak powiada mąż do żony:
Drzemkę krótką sobie zrobię
A Ty pospaceruj sobie.
Wszak czekają pyszne ciasta
Też upiekła je niewiasta.
Kiedy dzień dobiegnie końca
a ostatni promyk słońca
skryje się za obłokami
i zostają w domu sami,
tak powiada wściekła żona
jestem wszystkim tym zmęczona:
mycie okien i sprzątanie,
tego jadła gotowanie.
W przyszłym roku proszę pana
ja będę obsługiwana.
Meksyk, Malta, inne kraje
wabią mnie już swoim rajem.
Ty nie chodzisz do kościoła
więc niewiele masz z anioła
niechaj mądry Ci podpowie
jak urządzić święta sobie.
Wszystkim odwiedzającym blog życzę spokoju, zdrowia i rodzinnego szczęścia.
Z okazji Międzynarodowego Dnia Kobiet(8 marca) i Międzynarodowego Dnia Mężczyzn(10 marca), chciałam zamieścić utwory Art Klatera o kobietach i Ewy Radomskiej o mężczyznach. Zarówno Jego jak i Ją cenię za wiedzę, talent pisarski jak i poczucie humoru. Pomocne mi były utwory Andrzeja Skupińskiego „Tolusia”(1952-2018) zamieszczane przez Niego na blogu „Klateracje” i książki Ewy Radomskiej, które otrzymałam od autorki w prezencie: „Myśli spod czapy czyli co w głowie piszczy”, „Wiersze pozbierane”, „Myśli przemyślane”.
1952-2018
Nie jestem w stanie powiedzieć, kiedy zaczęłam być wielbicielką Jego i bloga. Gdy dowiedział się, że chcę spróbować sił w pisaniu limeryków, nasza skromna korespondencja ograniczała się do uwag technicznych. Samych limeryków autorstwa Andrzeja wśród listów nie znalazłam, poza jednym. Za wszystkie cenne informacje, podziękowałam limerykiem o Nim. Poprawił go w jak najlepszej wierze, ale ja doszłam do wniosku, że ten rodzaj „zabawy słownej” nie jest dla mnie i na kilka lat, zarzuciłam limeryki.
ZACHWYCONA (choć nie żona).
Art Klater, (to)literat i erudyta
Wie (po co chłopu jest) kobita.
( On jej )pięknych słówek nie żałuje
(i drobną) rączkę czule całuje.
Ona(w zachwycie omdlewa) jak zabita.
*na czerwono zaznaczone poprawki
W dniu 8 marca 2018 roku na swoim blogu Art Klater napisał:
„Jako mężczyzna rodzaju męskiego jestem również ZA, natomiast jako niepoprawny i niereformowalny Feminista oraz Lesbijek dedykuję ten przepiękny aforyzm Honoriusza Balzaka, wszystkim mym przeszłym, obecnym i przyszłym Komentatorkom”:
La femme est l'être le plus parfait entre les créatures ; elle est une créature transitoire entre l'homme et l'ange (kobieta jest najdoskonalszym spośród stworzeń; jest to istota przejściowa między człowiekiem a aniołem).
Trudno mi stwierdzić jak bardzo Andrzej był zauroczony austriackim dramaturgiem, literatem i krytykiem kultury, uznawanym za najwybitniejszego satyryka obszaru niemieckojęzycznego w XX wieku, ale dwie myśli Karla Krausa przytoczył we wspomnianym już poście:
„Dziewictwo jest ideałem tych, którzy pragną pozbawić dziewictwa”.
„Istnieją kobiety, które nie są piękne, lecz tylko tak wyglądają”.
Był Balzak, był Kraus, czas na samego Andrzeja Skupińskiego. Dla potrzeb tego postu, składającego się z dwóch części, zmieniłam rodzaj czcionki i jej wielkość(w porównaniu z tym, jak były zamieszczone na blogu autora), cytowanych utworów.
Erotyk z lamusa
Witaj mi, Pani, Beatrycze słodka,
Blady, wychudły liche wiersze składam,
Podchodzisz do mnie, a ja, Twój pogromca,
Omdlały Dante u Twych stóp upadam.
Wybacz
ni, Pani, całowania chciwe,
I te bluźnierstwa wypluwane szeptem,
Wybacz spojrzenia lepkie, ócz motyle,
Kiedy powoli rozdziewasz sukienkę…
Twe
słowa drgają chwilę,
Tyle, by je scałować,
Zachłannie z ust je spiję,
Aż wstyd się w kącie schowa!
Dzięki
za wszystko, dzięki moja Pani,
Za łezki perłę na gorącej dłoni,
Dzięki ci za te Pieśni nad Pieśniami
Kiedy ma lutnię w cichym tulisz łonie…
Widziałbym
cię, Pani i znajdował w zdrowiu,
A tak koślawym wierszem poemata składam,
Już tyle lat , jak czekam, Pani, na twój powrót
I sny o tobie jak grosze odkładam…
(wiersz datowany 1978, zamieszczony 8 marca 2018roku)
***
Raz, na Stogach, dziewica chędoga,
Pogoniła mnie psami od proga.
Zadumała się krzynę,
Pora zdjąć pajęczynę,
Dziś ceruje skarpetki, nieboga
(zamieszczony na blogu 19 lutego 2018)
***
Na puszystą
Może mi do estety
Daleko, lecz wcale nie żałko,
Toć lubię, gdy dużo kobiety
Jest w jednym konkretnym kawałku!
W tym tkwią jej urok i moc,
Bynajmniej się tu nie zrażam,
Całuję przez całą noc
I nigdy się nie powtarzam.
(Fraszka z postu 8 marca 2018 roku)
Ewa
Radomska, z wykształcenia prawniczka, z zamiłowania literatka,
autorka 3 książek dla dzieci, dla dorosłych(„Ja z Bajkowa”),
aforystka(4 tomiki), poetka(3 tomiki). Wydawnictwo „Miniatura”
wydało Jej publicystykę, zebraną w „Szpilki, Karuzela i innych
wiele. Na śmiesznie, na poważnie i na tak sobie”. Laureatka wielu
nagród. Była finalistką IV Ogólnopolskiego Turnieju Łgarzy i
Kuglarzy w Bogatyni(1987), III Górnośląskiego Festiwalu
Kameralistyki w Katowicach(1994), laureatką Konkursu Literckiego im.
St. J. Leca na aforyzm i fraszkę(2005, 2007). W 2021 otrzymała
nagrodę „małą paprika” przyznaną przez serbską gazetę
literacką „Svitak” za twórczość aforystyczną. W 2014 wzięła
udział w konkursie na aforyzm w Turynie, a Jej 36 aforyzmów zostało
przetłumaczonych na język włoski. Od 2007 roku jest członkinią
Partii Dobrego Humoru(Good Humor Party). Córka żołnierza spod
Monte Casino, patriotka, kobieta wielkiego serca, członkini
Towarzystwa Przyjaciół Warszawy.
Czas na kilka aforyzmów z książek Ewy. Mam nadzieję, że przypadną Wam do gustu tak jak mnie.
Najprzyjemniej spowiadać się z tych mężczyzn, którzy byli warci grzechu…
W dzieciństwie dziewczynki bawią się lalkami a chłopcy w wojnę. Potem jest na odwrót
(aforyzmy pochodzą ze strony https://sadurski.com/)
Monogamia to kropka dla kobiety
i znak zapytania dla mężczyzny
(E.R. ”Myśli przemyślane”)
Nie ma starych kobiet,
to tylko niektórzy mężczyźni są za młodzi.
(E.R. „Myśli przemyślane”)
***
Oni są inni
Oni są naszą tajemnicą
A my ich
Uszanujmy to...
(„Mężczyźni” z tomu Wiersze pozbierane)
***
(cytaty z „Myśli spod czapy czyli co w głowie piszczy”)
Kiedyś słodki mąż, dzisiaj jadowity wąż...
Kiedy długoletni mąż odchodzi do młodszej, to znaczy, że coś mu się pomieszało ...między nogami.
Kobieta aby osiągnąć swój cel, nie cofnie się przed niczym.
Szczególnie przed mężczyzną...
Mężczyzna przez miłosną pozycję będzie miał zawsze przewagę nad kobietą...
Inteligentna kobieta musi spotkać mądrego mężczyznę, inaczej staje się niewolnicą durnia...
Część poświęconą twórczości Art Klatera rozpoczęłam od limeryku. Pozwólcie, że kończąc prezentację aforyzmów Ewy o mężczyznach, zamieszczę fragment mojego maila wysłanego do Ewy Radomskiej 19.11.2019 roku, w którym znalazł się wierszyk dla Niej
W jednym z wcześniejszych maili zapytała Pani o mój wiersz, odparłam zgodnie z prawdą, że nie posiadam niczego, co chciałabym pokazać. Pod wpływem korespondencji z Panią i opisywania wiadomych książek powstało coś takiego, co pozwalam sobie przesłać, jako swego rodzaju podziękowanie, za życzliwość, serdeczność, którymi mnie Pani obdarzyła i wzruszenia, jakich Pani dostarczyła za pośrednictwem aforyzmów, wierszy i prozy.
Dałabym Ci
bukiet maków czerwonych,
jak te spod Monte Casino,
które "polską piły krew".
Dałabym Ci
ptaków najpiękniejszy śpiew,
szyszki żywicznymi łzami płaczące
i me serce samotne, w piersi kołaczące
dałabym Ci.
Wszystkim Paniom i Panom w dniu Waszego Święta, życzę miłego spędzenia czasu w zdrowiu i w dobrym humorze.
Dzisiaj będzie o pamięci, czyli „zdolności umysłu do przyswajania, utrwalania i przypominania doznanych wrażeń, przeżyć i wiadomości”(za Słownikiem języka polskiego). Jedni mają tę pamięć krótką, inni tracą ją wraz z wiekiem, a jeszcze inni zachowują doskonałą przez całe życie. Poświęcano pamięci utwory literackie: „Słoń Trąbalski”, „Okulary”(Pan Hilary). Nakręcano filmy: „Pamięć absolutna”, „Zapisane w pamięci”. Mnie zawsze fascynowali ludzie posiadający pamięć fotograficzną czyli wyjątkową zdolność zapamiętywania informacji utrwalonych w postaci graficznej, obrazów, ludzi, miejsc i dźwięków.
Opowiem o zwykłej ludzkiej pamięci. Moja przyjaciółka z lat licealnych, gdy dzwonię do Niej z życzeniami urodzinowymi, zawsze obiecuje, że o moich będzie pamiętać w następnym roku. Do tej pory nie doczekałam się tego. Z racji wykonywanego zawodu, miałam bardzo dobrą pamięć do pewnego momentu. Pamiętałam wiele zdarzeń z dzieciństwa, ludzi z imienia i nazwiska. Dzisiaj jest ona tak słaba, że co roku zapominam o urodzinach i imieninach np. Stokrotki, chociaż obiecuję sobie, że w następnym roku się to zmieni.
Kiedy założyłam blog na blogspocie, to w niektórych postach zamieszczałam zdjęcia osobiste. Robiłam je najprostszym aparatem, a syn przenosił zdjęcia na laptop. Obecnie tę funkcję przejęła moja opiekunka i siostrzenica w jednej osobie. Nie widujemy się codziennie, więc zazwyczaj gdy przychodzi, zapominam poprosić by zrobiła zdjęcie czegoś, co chciałabym wykorzystać w poście. Tak też zdarzyło się pod koniec starego roku. Miała zrobić zdjęcie kartki świątecznej, nadesłanej przez bardzo bliską mi osobę.
Jest to blogerka JOTKA, autorka blogu https://paniodbiblioteki.blogspot.com. 21 listopada 2024 napisała post „Radosna twórczość”, w którym opowiedziała o swojej nowej pasji, własnoręcznego wykonania kartek okolicznościowych. „Rozłożyłam mały warsztat i zaczęłam kombinować”- mnie spotkał zaszczyt sprawdzenia co z tego wyszło. W czasie swojej pracy zawodowej, jako bibliotekarka w szkole podstawowej, przez wiele lat przysyłała mi kartki z życzeniami, które robili dla mnie uczniowie. Zawsze podziwiałam i zastanawiałam się, jak udaje się namówić nastolatków do czegoś takiego. Kiedy grube koperty przychodziły, pisałam post, będący podziękowaniem za włożony trud i najciekawsze prace zamieszczałam jako ilustracje. Dzisiaj ta wspaniała nauczycielka odpoczywa na zasłużonej emeryturze, ale nie rezygnuje z poznawania nowych rzeczy. Moja grudniowa karta wygląda tak
W lutym otrzymałam wiosenną z życzeniami dobrego nastroju. Był to uroczy prezent na moje 70-te urodziny.
Świat pędzi i coraz bardziej
wariuje. Takie proste gesty, jak przysłanie własnoręcznie
wykonanej kartki, sprawiają, że dziękujemy za takich ludzi jak
serdeczna, życzliwa i naprawdę lubiąca ludzi, mieszkanka
Inowrocławia. Jedna z szufladek na Jej blogu zatytułowana jest "Okruchy pamięci", polecam zajrzenie.
„Pamięć ludzka jest przedziwna, co rusz otwierają się zakurzone szufladki i przypomina się coś nieoczekiwanie, bez konkretnej przyczyny.”- cytat z postu Jotki z 12 lutego 2025 roku.
W nowym roku, oby lepszym niż poprzednie, chciałam na dobre powrócić do pisania. Jest to jedyna rzecz, która przynosi mi ulgę i daje niewielką radość. W poszukiwaniu tematu, weszłam na Werandę Literacką, jedną z zakładek portalu Kobieta 50 Plus. Znalazłam tam artykuł z 30 listopada 2024 roku, który zawierał wiersz „Uśmiech w kieszeni”
Poszukaj w sercu trochę radości
Niech nikt na Ciebie już się nie złości
Uśmiechnij się do mnie
Ja też to zrobię
Uśmiech jak mówią przynosi zdrowie
Uśmiechaj się z rana
Gdy kawa podana
Miej uśmiech w południe
I mów, że jest cudnie
Na uśmiech z wieczora też dobra pora
Bądź uśmiechnięty przez cały dzień
Nawet uśmiechaj się też przez sen
Bo wtedy życie będzie łatwiejsze
Duże kłopoty staną się mniejsze
Zaraz na sercu będzie ci lżej
Zawsze w kieszeni swój uśmiech miej
Po przeczytaniu utworu, naprawdę się uśmiechnęłam, pierwszy raz od wielu dni. W komentarzu pod artykułem, złożyłam obietnicę, że jak uda mi się zdobyć informacje na temat autorki Marii Cybulskiej, to na swoim blogu zamieszczę post Jej i wierszom poświęcony.
Poszukiwania zaczęłam od internetu, by dowiedzieć się czegoś więcej na temat współwydawcy tomiku „Obierz kierunek”, z którego wspomniany wiersz pochodzi.
Stowarzyszenie Działdowska Kuźnia Słowa powstało 11 lat temu i korzysta z pomieszczeń Miejskiej Biblioteki Publicznej w Działdowie, by spotykać się w ostatni czwartek miesiąca. Bohaterka mojego postu należy do niego od 2022 roku. Wystarczył jeden telefon do Biblioteki Miejskiej, której pracownik, po wysłuchaniu powodu mojego zainteresowania SDKS, obiecał pomóc w kontakcie z Marią Cybulską. Słowa dotrzymał, bo jeszcze tego samego dnia odbyłam przemiłą rozmowę. Mniej więcej tydzień później otrzymałam w prezencie tomik wraz z dedykacją.
Skromnie wyglądająca książeczka w miękkiej oprawie, została wydana przez Stowarzyszenie Działdowska Kuźnia Słowa i Gminę Lidzbark, w mieście tym mieszka autorka zbiorku, zawierającego 97 wierszy. Zredagowała go Prezes SDKS, Renata Buczyńska, a korekty dokonała Ewa Sotomska. W tomiku oprócz wierszy znajdują się ilustracje z prywatnego archiwum autorki, która nie tylko lubi pisać, ale także podróżować. Świadczą o tym zdjęcia z Chorwacji, Szwecji i polskich miasteczek: Koszelewy, Gietrzwałd, Niepokalanów, Darłówko(nadmorska dzielnica Darłowa). Nie zabrakło fotografii pokazujących piękno Lidzbarka.
Twórczość Marii, która od najmłodszych lat przez rodzinę i znajomych była nazywaną MARYLĄ, została przez Nią podzielona na 6 rozdziałów. Chcąc jak najpełniej przedstawić różnorodne zainteresowania poetki, zamierzałam wybrać z każdej części po jednym wierszu, który spodobał mi się najbardziej. Większość wierszy ma kilka zwrotek, mądrość wynikająca z życiowego doświadczenia, doskonale łączy się z puentą zabawną lub refleksyjną. Pisząc o poezji trudno czyjeś wiersze cytować we fragmentach, bo zawsze jest dylemat, który będzie najwłaściwszy.
Z „Ziemskich dróg” wybrałam utwór zatytułowany „OPTYMISTYCZNIE”, mając nadzieję, że będzie to dobry początek.
Hej, hej człowieku
nie myśl o wieku,
że twoje lata
wciąż przemijają
i coraz szybciej
ci uciekają
udawaj ciągle,
że jesteś młody
i mimo przykrej
nieraz pogody
pędź na rowerze
wędruj po lesie
zobacz co nowy
dzionek ci niesie
i choć ci ciężko
wierz w to niezbicie
że dni następne
ubarwią ci życie.
Ta część zawiera najwięcej wierszy, więc jeszcze taki, który mnie rozbawił.
„MAM PYTANIE”
Bardzo proszę. Mocium panie
Mocium panie mam pytanie
Czy tu przyjdą jakieś panie?
Ja się tak wyszykowałem
Kilka razy się kąpałem
Bardzo proszę. Mocium panie
Chciałbym im się przypodobać
I swoje trzy grosze dodać
Chciałbym pięknie się przedstawić
I wesoło się zabawić
Bardzo proszę. Mocium panie
Odpowiedzieć mi na pytanie
Czy warto coś zrobić dla niej?
Bo ja chciałbym całe życie
Być z nią w nocy i o świcie
Bardzo proszę. Mocium panie
Ja już wszystko zrobię dla niej
Przygotuję jej śniadanie
Wtedy będzie już sielanka
Na pewno nie będzie wianka.
No sami powiedzcie, która z pań, nie chciałaby takiego wyznania?
Z rozdziałem drugim „Drogi do nieba” miałam pewien kłopot. Zawiera on wiersze, świadczące o dużej wrażliwości i religijności autorki. Myślałam, że będzie mi trudno wybrać wiersz. Jednak był ktoś, kogo nawet niewierzący szanowali, bo na to zasługiwał. Niektórzy umniejszali Jego osiągnięcia, zapominając, że był nie tylko wielkim Polakiem i Papieżem, ale przede wszystkim człowiekiem, mającym prawo do błędów i wad.
Wiersz „NIE POZWÓLMY” poruszył mnie swoją prawdziwością, poświęcony jest papieżowi Janowi Pawłowi II. Autorka zwraca uwagę, na to, że nie pamiętamy o słowach „Wy mnie nie oklaskujcie. Wy mnie słuchajcie” i po latach podziwu
A ludzie klaskali
I się radowali
Lecz te piękne słowa
Nie zostały w głowach
zapominając, co zrobił dla rodzinnego kraju, przeszli do krytykowania
Szybko zapomnieli
Co tam usłyszeli
Nie hołdując Jemu
Żyli po swojemu
I teraz dlatego
Robią tyle złego
Ciągle Go szkalują
Wizerunek psują
Nie pozwólmy na to
Jemu się udało
Tak wiele uczynić
Bieg historii zmienić
Nie można się poddać
Hołd Mu trzeba oddać
Wiersz datowany na 13.03.2023 jest bardzo długi(dlatego pozwoliłam sobie zacytować tylko jego fragmenty). Czytając go, uświadomiłam sobie, że nie potrafimy doceniać tych Polaków, którzy zmieniają bieg historii i rozsławiają POLSKĘ na cały świat.
Z rozdziału III „Moja duża i mała ojczyzna” wybrałam fragment utworu "O,BIEDNA POLSKO!", uznając, go za bardzo aktualny.
O, biedna Polsko! Co cię dziś czeka
Jak ogłupili dzisiaj człowieka
Jak bardzo płytko człowiek dziś myśli
Jakie to czasy dziś do nas przyszły
…...
Czy się obudzi nasza Ojczyzna
Czy się pojawi gdzieś gleba żyzna
By na niej przyszłość można budować
I kłótnie, swary do kufra schować?
…...
O biedna Polsko ! Dokąd ty zmierzasz
Już zapomniałaś słowa papieża
Jak ciągle prosił i upominał
Jak długo jeszcze zdołasz wytrzymać?
W rozdziale IV „Świąteczny czas”, zamieszczono wiersze okolicznościowe: ”Adwent”, „Wigilia”, „Co w świętach najważniejsze”, „Zobaczyłam Mikołaja” „Zmartwychwstał Pan”, „Jezu ja płaczę”. Najbardziej spodobał mi się wiersz o Mikołaju, zabawny, nadający się na życzenia do kartek świątecznych.
Wiersze w rozdziale V „Tym, co odeszli” Maria poświęciła członkom najbliższej rodziny, których utraciła w krótkim czasie, bo w latach 2020-23.Ze względu na bardzo osobisty charakter utworów, zrezygnowałam z wyboru.
„Przygodę z poezją rozpoczęła w liceum ogólnokształcącym. Wraz z podjęciem pracy zawodowej swoją twórczość „schowała do szuflady”. Do pisania wierszy wróciła po przejściu na emeryturę”. Co skrywała owa szuflada, można się dowiedzieć z rozdziału VI „Wiersze z szuflady”, są w nim utwory z lat 1974-80 i dwa z roku 2023(każdy jest datowany).
Za dwa dni Walentynki, tym którzy nie wiedzą jak obdarować ukochanego i wszystkim zakochanym polecam wiersz „SERCE”(deklamując go, nie przypisujcie sobie autorstwa. Wyuczenie się go na pamięć, bądź przeczytanie z kartki, też zostanie docenione przez obdarowanego).
Kiedyś było tak spokojne
Takie ciche, takie skromne
Aż tu nagle coś się stało
Moje serce oszalało
Niby krzyki, niby kłótnie
Że zranione jest okrutnie
Słyszę jakieś użalanie
Że już samo nie zostanie
Wczoraj nie wiedziało tego
Że zapragnie dziś drugiego
Nie wiedziało, że aż tak
Może być drugiego brak.
Wie, że bardzo się zasmuci
Gdy je to drugie odrzuci
Już się smuci już się żali
Że je serce twe oddali
Tak spragnione jest drugiego
Tego sobie wybranego
I dopiero łkać przestanie
Kiedy serce twe dostanie.
Maria Cybulska na Powiatowym Przeglądzie Seniorów zadebiutowała dwoma wierszami, ale Jej utwory znaleźć można w zbiorach: „W barwach jesieni”(2022), „Zbliżenia 4”(2022) oraz „W każdy momencie świat się staje”(2023),”Bo tak wiele ścieżek...”, „Znajdziesz mnie w poezji”, „Wersy tkane przemijaniem”, „Poezja zimowych chwil”, ”Niosąc pomoc Emilowi" (antologia).
Po lekturze zbiorku, nie obrałam kierunku, ale miałam miłe chwile wzruszenia, zadumy, ale przede wszystkim dobrze mi się czytało wiersze z prostymi rymami, ale zawsze z przesłaniem końcowym. Nawet osoba mniej lubiąca poezję, może znaleźć coś dla siebie, bez konieczności zadawania sobie pytania „co autor miał na myśli”.
Zaczynałam post wierszem „Uśmiech w kieszeni” i mam prośbę, Miejcie go zawsze na twarzy, bo ją widać. W kieszeń chowajcie inne cenne rzeczy.
Post ten powstał z podziwu dla ludzi piszących amatorsko, potrafiących się zrzeszać, by dzielić się swoimi przemyśleniami. Wiem, że piszące kobiety jednoczy także „Babiniec literacki”, ale może on tak jak i Stowarzyszenie Działdowska Kuźnia Słowa”, to nie jedyne miejsca, gdzie poglądy, tęsknoty i marzenia poznajemy przez poezję. Jeżeli wiecie o organizacjach tego typu w swoich rejonach, dajcie znać lub napiszcie o tym na swoim blogu, tak jak ja próbowałam dzisiaj.
Dziękuję Maryli za prezent, Panu Piotrowi, pracownikowi Biblioteki Miejskiej w Działdowie za pomoc w poznaniu tak pozytywnie nastawionej do życia osoby. Tym, którzy mnie odwiedzają na blogu, miłej lektury. Wasze opinie chętnie zobaczę w komentarzach.