wtorek, 9 stycznia 2018

PODSUMOWANIE ROKU 2017

Syn zrobił zdjęcie mojej choinki w dzień
nie ma takiego uroku, bo nie widać oświetlenia lampkami
   Od ponad tygodnia zbierałam się do napisania postu. Kiedy zasiadam do klawiatury, myśli uciekają. Wigilia pierwszy raz od dawna była bardzo udana, bez stresu, kłótni i napięcia. Syn jako kucharz sprawił się wyśmienicie. Zamiast barszczu czerwonego z uszkami, na stole pojawiła się zupa grzybowa, którą zjadłam z wielką przyjemnością. Po niej podano rybę smażoną z ziemniakami. Wydawała mi się trochę wodnista, widocznie za mało ją osuszył po rozmrożeniu. Niestety pierogi z kapustą i grzybami były kupione gotowe, jak dla mnie zbyt kwaśne, więc nie znalazły uznania. Innych potraw już nie popróbowałam, bo nasyciłam się dwoma pierwszymi daniami.
Grzybek też ma już swoje lata, ale tą z
kwiatkiem darzyłam szczególnym sentymentem
Były małe kłopoty z choinką, bo stłukłam jedną bombkę z tych najstarszych. Druga rozbiła się podczas rozbierania drzewka tuż po Święcie Trzech Króli. Zawiodły także światełka, ale na szczęście synowa załatwiła zastępcze. Dwa dni świąt i następne do Sylwestra przeleżałam. W ostatnim dniu roku na rękach znowu pojawiła się egzema, która pierwszy raz dopadła mnie we wrześniu i trzymała przez cały październik. Wtedy myślałam, że to jakaś alergia na leki, bo byłam przeziębiona i trochę tych specyfików się nałykałam. Teraz jednak dokuczały mi tylko stawy i mięśnie, więc nawrót owrzodzenia jest spowodowany czym innym. Prezentów pod choinkę nie robiliśmy, bo i tak świąteczny budżet został mocno przekroczony. Syn jak zawsze przedobrzył z zakupami. Co nie oznacza, że nie spotkały mnie miłe rzeczy. 
Serce "Jotki" jest tak wielkie,
że nie zmieściłoby się na mojej choince. To filcowe
pasuje jak ulał

Gwiazdka na czubku jest nieco przekrzywiona
ale to wina fotografa, a nie ozdoby
Jeszcze przed świętami nadeszła przesyłka od „Jotki” i jej fantastycznych uczniów. Odręcznie napisana kartka świąteczna i dwie filcowe zawieszki na choinkę, to prezenty od „Pani od biblioteki” natomiast kartki rysowane przez dzieciaków niestety były anonimowe choć równie fajne i miłe jak rok wcześniej. 


Ta kartka spodobała mi się najbardziej, bo motyw jest
na niej inny niż na pozostałych
Kartka pierwsza od góry, to ta z życzeniami
od Jotki
Na tych mamy charakterystyczne symbole Bożego Narodzenia
Można uznać, że to dzwoneczek, ale
uwierzcie na słowo to choineczka
Anonimowość zastrzegła sobie również osoba, której paczka dotarła do mnie (z winy poczty)już po świętach. Ponieważ było w niej coś dla podniebienia, coś dla ciała i serca, to uradowała mnie bardzo. Uśmiałam się do łez i cieszyłam jak dziecko z maleńkiej choineczki ze złotą gwiazdką na czubku i pstryczkiem-elektryczkiem u podstawy. Po jego naciśnięciu rozbłyskiwała światłem żółtym, niebieskim, zielonym i czerwonym. W zimie gadżet ten będzie wisiał na choince. Wiosną i latem może być uroczym breloczkiem do kluczy, a na jesieni talizmanem doczepionym do ulubionej torebki. Taki drobiazg, a rozbawił  mnie bardziej niż prezenty reklamowane przez telewizję(laptop, komórka).

Tu ta sama na tle kartki świątecznej, dołączonej do
prezentów. Czyż nie jest cudowna?

   Choinka rozebrana, spakowana, powędrowała na pawlacz. Nowy rok rozpoczęłam od poczytania ulubionych blogów, na których wiele ciekawych postów, a tu jak na złość brak konceptu na przyzwoity komentarz. Ponieważ jednak internetowi znajomi dowodzą, że im sił i chęci do pisania nie brakuje, to pocieszam się, że może i mnie minie brak weny. Trwa karnawał(do 13 lutego), więc życzę wszystkim przyjemności w tańcu i zabawie.

    Liczne życzenia świąteczne i noworoczne jakie zawarliście w komentarzach pod ostatnimi postami, miały ogromną siłę sprawczą. Jeszcze raz dziękując za nie, pozdrawiam serdecznie wszystkich odwiedzających bloga.

38 komentarzy:

  1. Iwonko cieszy że świeta spędziłaś radośnie w gronie rodzinnym, choineczke miałas fajną, bo ja w tym roku nie miałam w domu tylko na dworze , z powieszonymi słoninkami i masa sikorek. To takie bardziej ekologiczne haha....
    wiesz, mnie wena też opuszcza, ale staram się pisać co jakis czas bo później to juz wcale się nie chce.
    Zdrowiej :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękując za życzenia zdrowia i wizytę na blogu, przesyłam milion najserdeczniejszych słów radości, dobrego samopoczucia i twórczego szaleństwa. Żeby zawsze Ci się chciało.

      Usuń
  2. Super, że opisałaś takie ważne dni, jak Święta. Dobrze, że były miłe niespodzianki wszelakie.

    A dzięki, okazało się dziś, że z pracy mam 5+. :)

    Mogło tak być, może koleżanka ta chciała wybadać teren, coś wyciągnąć może od innych. Nie wiem do końca.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję fantastycznej oceny z pracy. Mam nadzieję, że w indeksie takie stopnie będą przeważały. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Dzięki wielkie. :) Mam też podobną nadzieję.

      To nazwisko coś mi mówi, jednak nie jestem pewny. Jak na razie to tylko krótkie opracowanie myśli Platona. Jak przeczytam i zrozumiem coś z jego dzieł, to będzie ambitne dopiero. :)

      Pozdrawiam!

      Usuń
    3. Ambicji i samozaparcia nie brakuje Ci we wszystkim co robisz, więc jestem pewna sukcesu. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Choineczka cudna, ja mam taka maleńką,którą podłączam do telewizora i zmienia kolory.
    Cieszę się, że tak mile wspominasz święta.
    W karnawale nie bawię się jakoś specjalnie, ostatnio bardziej cenię sobie spokój i ulubione zajęcia.
    Życzę Ci lepszego zdrowia i weny - aby do wiosny:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiosna-magiczne słowo. Spokoju zawsze pragnęłam bez względu na porę roku, ale niestety rzadko jest mi dany. Życzę zatracenia w ulubionych zajęciach.

      Usuń
  4. Ogólnie wychodzi, że było całkiem miło, a że jakaś kropla goryczy, ech, jak to mówią, każdy ma swego mola, co go gryzie... Oby gryzło jak najmniej :-) Ja też nie jestem imprezowa, lubię się bawić w kameralnym gronie przyjaciół, a wszelkie bale... to raczej nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nazbyt rozrywkowa nie jestem, ale chętnie jeden bal zaliczyłabym, chociażby po to, by móc powiedzieć, że na jakimś byłam. Jak największego grona przyjaciół życzę i pozdrawiam.

      Usuń
  5. Najważniejsze Iwonko, że masz miłe wspomnienia, że syn zadbał o wieczerzę a przyjaciele nie zawiedli. Oby lepsze samopoczucie szybko wróciło i odpuściły twoje dolegliwości:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No cóż, jestem w takim wieku, że mam raczej małe szanse na odpuszczenie czegokolwiek. Oby tylko rozpoczęty rok był ciut lepszy od minionego. Uściski.

      Usuń
  6. Klik dobry:)
    U mnie już śladu nie ma po świętach,z przyjemnością więc przeczytałam to sprawozdanie i obejrzałam zdjęcia.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie, sobie i wszystkim życzę tak szerokiego, radosnego uśmiechu jak na ikonce. Wtedy rozpoczęty rok z pewnością będzie łatwiejszy do przeżycia. Ukłony.

      Usuń
  7. A u mnie jeszcze stroik świąteczny stoi. Chyba jednak dzisiaj z nim zrobię porządek. CIeszy mnie, że świeta spędziłaś tak miło. Ja też nie narzekam tyle ,że weny brak .Nie mam zamiaru pisać o ubiegłym roku ,czekam co przyniesie ten Nowy...
    Wszystkiego Dobrego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie życzę, aby ten Nowy przyniósł jak najwięcej samych dobrych chwil, rzeczy i wenę oczywiście. Ukłony.

      Usuń
  8. pamiętam takie bombki z kwiatkiem , mieliśmy w domu, je w czterech kolorach. Aż się usmiechnęłam na jej widok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie zachowały się w mojej rodzinie identyczne niebieskie, ale pamiętam że wisiały na choinkach w moich najmłodszych latach. Jak najwięcej powodów do uśmiechu w 2018 życzę i pozdrawiam.

      Usuń
  9. Wigilie też spędziliśmy z mężem u syna; wszystkie potrawy bardzo mi smakowały, a najbardziej moje ulubione pierogi z grzybami i kapustą.
    Syn po raz pierwszy miał bardzo małą choinkę, ale za to żywą. Zmieściły się na niej tylko malutkie bombki.
    Dużo szczęścia i zdrowia w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że i Twoje święta były udane i w rodzinnym gronie. Bez względu na wielkość, wszystko w czym zostawiamy odrobinę własnego trudu i serca jest piękne. Do miłego zobaczenia jak najczęściej w tym 2018 roku.

      Usuń
  10. Życzę wszystkiego dobrego na ten rok 2018 i udanego karnawału. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że mnie odwiedziłaś. Chętnie pożyczyłabym od Ciebie, tę miotłem i wpadła w karnawale na jakąś potańcówkę. Życzę taneczno-muzycznych chwil zapustowych. Niech pomyślność Ci sprzyja w 2018. Ukłony.

      Usuń
  11. A u mnie choinka jeszcze stoi. Chyba jeszcze się nią nie nacieszyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W 2018 życzę radości nie tylko z nierozebranej) choinki. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Dziś uprzątnęłam resztę świątecznych dekoracji, wyprałam obrusy i serwetki i ogłosiłam koniec świętowania:))
    Karnawał teraz, powiadasz? No to szalejemy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szaleństwa do białego rana, zdrowia, pieniędzy i pomyślności przez cały rok życzę i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  13. Wiesz co? Zawsze marzyłam o spokoju, przede wszystkim w świąteczny czas. Tym bardziej cieszę się, że Twoje święta były sielskie-anielskie :)
    Pomyślności, Iwonko, na cały rok! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokój, zdrowie i finansowe zabezpieczenie potrzebne są przez cały rok i tego Tobie i najbliższym życzę z całego serca. Ukłony.

      Usuń
  14. U mnie, Iwonko, Święta oraz Sylwester minęły spokojnie z żoną w domciu. Dalej mam złamaną rękę (już bez gipsu) i czekam na operację. Musiałem odrzucić np. zaproszenie do chaty w Beskidach.
    ściskam i niezmiennie zapraszam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo zmartwiła mnie wieść o złamaniu i czekającej Cię operacji. Trzymam kciuki za jej powodzenie i powrót do pełnej sprawności. Na Twoim blogu bywam regularnie, choć nie zawsze z komentarzem. Buziaki.

      Usuń
  15. Pięknie opisałaś swoje świąteczne przeżycia! Byłaś szczęśliwa! To cudowne! Byłaś z najbliższymi i to najważniejsze. Miło, że masz tylu bliskich przyjaciół blogowych!!!
    Życzę Ci dużo zdrowia, szczęścia i radości w Nowym Roku! Niech 2018 będzie rokiem wyjątkowo szczęśliwym.
    Pozdrawiam bardzo serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rok 2017 nie był pod wieloma względami szczęśliwy, ale wspaniałych przyjaciół i znajomych blogowych nie poskąpił. Za to jestem wdzięczna niewypowiedzianie, bo pomogliście mi przetrwać wiele bardzo trudnych dni, anie tylko chwil. Oby rok 2018 był dla Ciebie i Najbliższych zdrowy, spokojny, pomyślny i szczodry. Do miłego zobaczenia...

      Usuń
  16. I niech Ci te dobre emocje zostaną na cały Rok !! ;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miejmy nadzieję, że Twoje życzenia się spełnią. Do miłego zobaczenia...

      Usuń
  17. Wszystkiego najlepszego w 2018 :)
    I też stukłam bombkę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja przyjaciółka z licealnych lat powiadała: "gdzie się tłucze, gdzie się leje, tam się zawsze dobrze dzieje". Oby te utracone bombki w moim i Twoim przypadku były zapowiedzią najlepszego. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam w nowym roku.

      Usuń
  18. Już wiem, że święta były przyjazne, bo rodzinne, a co najważniejsze, takie tradycyjne, jak niegdyś.
    Oby były tylko takie nieszczęścia jak stłuczenie bombki.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby się stłukła taka "pospolita" bombka, to nawet bym nie żałowała ale do takiej "historycznej" pamiętającej moje pierwsze Gwiazdki, ma się inny bardziej emocjonalny stosunek i trochę bardziej jej żal. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.

      Usuń