piątek, 20 stycznia 2017

DOBRO DAROWANE POWRACA cz.2

   Wraz z korespondencją od dzieci, przyszła mniejsza koperta, od mojej młodej przyjaciółki Karoliny. Ta spryciara wycięła mój adres z paczki, którą w wakacje do Niej wysłałam i nakleiła w miejscu adresata, stąd zanim zobaczyłam nadawcę, zdziwiłam się własnym pismem na kopercie. W przesyłce znajdował się list od nadawczyni, a na jego odwrocie autko narysowane przez Jej synka i malunki córeczki.(niestety chcąc zrobić zdjęcie przekonałam się, że aparat nie działa). Mam jednak nadzieję, że będę miała jeszcze niejedną okazję pokazać Wam wyczyny tego uroczego 4 latka.   Do listu dołączono przepiękny bieżnik, kilka ozdób choinkowych, dwie podstawki i dwie bombki. Wszystko to robione szydełkiem, a jak doskonała to robota, to pokazują zdjęcia.  Ponieważ nie przystrajam sylwestrowo mieszkania, nie posiadałam balonów, które Karolina zalecała włożyć do środka bombek i nadmuchać, by odzyskały okrągły kształt. Ja do tego celu użyłam rękawiczek jednorazowych. Dzięki nim odzyskałam częściowo kształt ozdoby, bo nie dały się nadmuchać tak mocno jak balony. Jednak piękno wzoru zostało uchwycone. Bardzo dziękuję ofiarodawczyni i jej wspaniałym smykom.
   


Niestety już  po świętach ale przed Sylwestrem syn odebrał paczkę od Jagi. Była ona dla mnie wielkim zaskoczeniem. Jakaż była moja radość, kiedy w środku znalazłam świece zapachowe, własnoręcznie przez Jagę zrobione. Najbardziej z prezentu ucieszyła się moja synowa, wielka amatorka tego rodzaju upominków. A muszelkowa żabka i żółw do kompletu, zawojowały moje serce.   Serdecznie dziękuję za uroczą niespodziankę.

   


    Teraz rozumiecie dlaczego przykre święta będą mimo wszystko wspominane najmilej.

16 komentarzy:

  1. :) paczkę wysyłałam dwa tygodnie przed świętami - Jotka dostała na drugi dzień więc nie wiem dlaczego do Ciebie przesyłka dotarła tak późno - ale cieszę się że się podobało

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdę mówiąc nie wiem, kiedy listonosz włożył awizo do skrzynki. Rzadko syn z niej wyjmuje listy. Podoba się i to aż tak bardzo, że synowa zamierzała "ściągnąć" pomysł i też je "produkować", ale syn i ona mają do wszystkiego słomiany zapał. Sprawa została na etapie projektu. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Iwonko, widzę, że gromadzisz wokół siebie same dobre dusze, więc musisz być sama dobrą duszyczką, czego zresztą doświadczyli moi czytelnicy i ja sama.
    Prezenty piękne i pochwalę się, że też dostałam od Jagi podobne świece :-)
    Pozdrawiam ciepło i przypominam nieśmiało, że obiecałyśmy zakładki dla Boi :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, że podobne świece dotarły również do Ciebie. Gdyby Jaga wysłała je również do kogoś na Pomorzu i Śląsku, to mogłybyśmy powiedzieć, że Polska świecami Jagi stoi. O Boi pamiętam jak najbardziej i w tej sprawie wysłałam Ci maila. Dzisiaj będę robiła zakładkę materiałową, bo 3 dziergane już czekają na krochmal. Uściski.

      Usuń
  3. Cieszę się, że dotarło wszystko :) i w dodatku się podoba! Dla mnie to największa radość, kiedy mogę się dzielić swoimi stworzeniami. A pomysł z rękawiczkami sama wykorzystam przy jakiejś okazji :) ściskam gorąco ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystko podoba się bardzo, bardzo. Czekam kiedy pochwalisz się pracami krawieckimi. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się przekonałam ,ze warto być dobrym,bo ono wraca do nas w różnej postaci.Musisz byc lubianą osobą,skoro tyle [prezentów otrzymałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bajo dziękując za odwiedziny, proszę o namiary jeżeli prowadzisz bloga, bo chciałabym zajrzeć w ramach rewizyty, która może zapoczątkować serię spotkań. Czy jestem lubiana, to trudno mnie samej ocenić, gdyż byłabym chwalipiętą. Na pewno mam szczęście do wspaniałych, życzliwych blogerów. Ukłony.

      Usuń
  6. Zawsze warto być dobrym i hojnym, a przynajmniej lubić ludzi.
    Gorąco pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrym staram się w miarę sił i możliwości. Hojnym nie za bardzo można przy wysokości polskich rent i emerytur. Jedno jest pewne, że bardzo lubię ludzi i rozmowy oraz spotkania z nimi. Do miłego zobaczenia...w komentarzach.

      Usuń
  7. Piękne prezenty, ale najważniejsze, że sprawiły ci wielką radość bo i nieoczekiwane, i oryginalne i święta ozdobiły.Wyobrażam sobie, jaka to frajda odpakowywać takie paczki i czekać co się wyłoni ze środka... Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty też lubisz niespodziewane prezenty? Zapamiętam!!! Pozdrawiam.

      Usuń
  8. :-)) super sympatycznie. Aż się człowiek uśmiecha sam do siebie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Owszem Pieprzu bardzo fajnie być tak obdarowanym. Też się uśmiechałam sama do siebie, gdy to wszystko oglądałam. Ściskam raciczkę.

      Usuń
  9. Szczerze przyznam, że nie lubię świąt. Żadnych. Jednym, choć nie najważniejszym z powodów były prezenty. Dziś, po Twoich notkach, nie wiem czy nie zmieniłbym zdania (przynajmniej w kwestii prezentów)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Osobiście też nie przepadam za świętami ale powodem są porządki i zakupy. Nigdy nie miałam wystarczająco siły na obie te rzeczy, więc ciągle byłam spóźniona i sfrustrowana. Prezentami też mnie nie rozpieszczano. Ja choć bardzo chciałam robić to w stosunku do syna, to zawsze brakowało pieniędzy.

      Usuń