Na ekrany kin wszedł film „Zenek”,
którego bohaterem jest Zenek Martyniuk, solista zespołu „Akcent”.
Nazywany królem disco-polo, został wyniesiony na piedestał.
Kiedy oglądałam w tv reklamy zapowiadające ten film, przełączałam na inny kanał. Złość mnie brała, że mając do wyboru wiele wyśmienitych postaci ze świata kultury, wybrano na bohatera filmu właśnie Zenona Martyniuka. Nie planowałam oglądać "Zenka", bo ten rodzaj muzyki, to nie moje ulubione klimaty. Kiedy słyszy się piosenki disco-polo nogi same zaczynają się ruszać, ciało wygina się w takt, a usta mimowolnie powtarzają słowa utworu. Tak przynajmniej na mnie działa ta muzyka, chociaż uważam ją za umpa umpa w sferze melodycznej i nieskomplikowaną w obszarze tekstu.
Kiedy oglądałam w tv reklamy zapowiadające ten film, przełączałam na inny kanał. Złość mnie brała, że mając do wyboru wiele wyśmienitych postaci ze świata kultury, wybrano na bohatera filmu właśnie Zenona Martyniuka. Nie planowałam oglądać "Zenka", bo ten rodzaj muzyki, to nie moje ulubione klimaty. Kiedy słyszy się piosenki disco-polo nogi same zaczynają się ruszać, ciało wygina się w takt, a usta mimowolnie powtarzają słowa utworu. Tak przynajmniej na mnie działa ta muzyka, chociaż uważam ją za umpa umpa w sferze melodycznej i nieskomplikowaną w obszarze tekstu.
Odkąd zobaczyłem ciebie
Nie mogę jeść, nie mogę spać
Jak do tego doszło ? Nie wiem
Miłość o sobie dała znać.
Co poradzić mogę na to
Ze miłość przyszła właśnie dziś
Że w sercu mym jest lato
A w moich myślach jesteś Ty
Przez twe oczy, twe oczy zielone
oszalałem
Gwiazdy chyba twym oczom oddały,cały
blask
A ja serce miłości spragnione Ci
oddałem
Tak zakochać, tak zakochać się
można tylko raz(tylko raz, tylko raz).
Jest to historia miłości, opowiedziana prostymi słowami, które
nawet w trakcie czytania posiadają swoją rytmikę, dzięki czemu
łatwo zapadają w pamięć. Pragnienie miłości jest w każdym z
nas, dlatego też teksty o niej mówiące padają na podatny grunt. W
połączeniu ze skoczną, żywą muzyką tworzą utwór podobający
się tak wielu ludziom.
Dziś rano weszłam na You Tuba i natknęłam się na wideo
recenzję Tomasza Raczka, która sprawiła, że powstał ten post.
Wysłuchałam oceny tego wyśmienitego krytyka z uwagą. Nie stałam
się wielbicielką disco-polo czy wykonawców pokroju Zenona
Martyniuka. Polecam jednak gorąco wypowiedź Tomasza Raczka na temat
filmu „Zenek” https://www.youtube.com/watch?v=Ntb2wn8M-S8
.
Nie pójdę do kina by ów obraz filmowy obejrzeć, choć nie
zarzekam się, że nie stanie się tak, gdy będzie on nadany przez
telewizję. Zrobię to, nie dla głównego bohatera czy śpiewanych
przez niego piosenek. W filmie podobno ich nie ma, są natomiast
zagraniczne przeboje, między innymi „The NeverEnding
Story” https://www.youtube.com/watch?v=EpjItY1FzDY
wykonywany przez Zenona Martyniuka wraz z Limalem. Recenzenta szczególnie zachwyciła wspaniała gra aktorska Klary Bielawki i
niemieckiej aktorki tureckiego pochodzenia Zübeyde
Bulut . Zdaniem Tomasza Raczka te dwie kobiety sprawiły,
że ten film ma to „coś”, co czyni go wartym obejrzenia.
Tomasza Raczka jako recenzenta filmowego polubiłam gdy
występował z Zygmuntem Kałużyńskim w programie „Perły z
lamusa”. Dziś wysłuchując Jego recenzji na temat filmu „Zenek”
przekonałam się, że moja sympatia nie była bezpodstawna. Jestem
ciekawa, czy ktoś odwiedzający mój blog obejrzał film i co o nim
sądzi? Czy recenzja Tomasza
Raczka spodobała się Wam tak jak mnie?
Nie obejrzałam "Zenka" i jeżeli to nastąpi, to pewnie przez przypadek gdzieś u kogoś w odwiedzinach. ;)
OdpowiedzUsuńRozumiem, że masz wśród swoich znajomych takich ludzi, których muzyka disco-polo interesuje. Czasami takie niezapowiedziane projekcje mogą nas zaskoczyć. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
UsuńTak, oczywiście. Każdy chyba ma takich znajomych, bo fanów tej muzyki nie brakuje. To są najlepsze koncerty na żywo a i wesele obyć się nie może bez disco polo. Tyle że mnie to męczy. Ale ważną informację podałaś, że filmie nie puszczają muzyki Zenka. Mogłabym nie dać rady obejrzeć.
UsuńDla mnie ważne były dwie informacje, że nie ma w filmie muzyki disco-polo i że na uwagę zasługuje gra aktorów. Sądzę, że pomimo iż byłam negatywnie nastawiona do tej produkcji, to gdy nadarzy się okazja, być może zdecyduję się ją obejrzeć. Podobno szczególnie warto przyjrzeć się klarze Bielawce. Pozdrawiam.
UsuńSłyszałam i widziałam zapowiedzi, ale nie obejrzę, bo jak Ty uważam, że jest więcej ciekawszych postaci ...
OdpowiedzUsuńTomasz Raczek w swojej recenzji stwierdził, że film nie będzie miał wielkiego powodzenia, bo zwolennicy disco-polo będą rozczarowani, że "nie ma cukru w cukrze", a przeciwnicy z góry założą, że nie warto tego robić, bo nie interesuje ich ten gatunek muzyki. Jeżeli ma rację, to nasuwa się pytanie, po co wydano pieniądze na taki właśnie film. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńWitaj, Iwono.
OdpowiedzUsuńTeż nie jestem wielbicielką pana Martyniuka i muzyki, którą się para, ale nikomu nie odmawiam prawa do słuchania tego, co lubi:)
Film obejrzę, jeśli nadarzy się okazja.
Ciekawy, wyważony post - gratuluję, Iwono.
Pozdrawiam:)
Dziękuję za pochwałę.Też nie odmawiam nikomu prawa do słuchania lub oglądania tego co lubi. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńNa siłę zrobili z niego gwiazdę . Na mój gust ani on gwiazda ani muzyk.
OdpowiedzUsuńZa mało znam się na muzyce, by oceniać czy Zenon Martyniuk jest muzykiem. Zgadzam się z Tobą, że na siłę zrobiono z niego gwiazdę. Dziękuję za komentarz i cieszę się, że wróciłaś do "sieci". Uściski.
Usuńo gustach się nie dyskutuje. przykre, że "lans" państwowy idzie w tym kierunku:(
OdpowiedzUsuńMyślę, że ani bohater filmu, ani wypuszczenie tego "dzieła" na ekrany, nie było przypadkowe. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
UsuńRaczek wybil się przy Kałużyńskim.Nie pałam do niego zachwytem.
OdpowiedzUsuńFilmu nie widziałam, ale chcialabym zapytać tych, którzy widzieli; czy to gloryfikacja Zenka czy jawna kpina? A może to groteska?
owszem Raczek zaistniał dzięki Kałużyńskiemu, ale zaczerpnął z niego to, co najlepsze. Jego recenzja bardzo mi się podobała.Jego zdaniem film nie jest gloryfikacją, ani kpiną ani groteską. Jeżeli dobrze zrozumiałam jest to "hołd" złożony wszystkim polskim wykonawcom grającym w zagranicznych klubach, knajpach i na ulicach. Pozdrawiam.
Usuńwybieram sie na Zenka lub obejrzę go póżniej... bo to lata nastoletnie mojej młodości. Fryzury, Limahl, teksty i pewnie wystrój scen. Dodatkowo, aktor grający dorosłego Zenka z pobliskiego miasta powiatowego pochodzi. Pewnie glosno na premierze bedzie. :D
OdpowiedzUsuńZdaniem T. Raczka Czeczot grający dorosłego Zenka wypadł gorzej niż Zając wcielający się w wykonawcę we wcześniejszych latach. Nie bez powodu polecam wypowiedź tego krytyka, pozwala ona tym, którzy film chcą obejrzeć i tym, którzy są sceptyczni, zadecydować czy ich decyzje są słuszne. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Zapraszam częściej i pozdrawiam.
UsuńCieżko mi stwierdzić cokolwiek na temat tego filmu. Nie widziałam, więc nie mogę skrytykować. Fanką Disco Polo nie jestem, ale żeby potańczyć, powygłupiać się, jak najbardziej, jednak tak w słuchawkach na codzień, raczej wolę inną muzykę. Też pewnie zobacz film, jak będzie w TV :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Witaj, Twój nick wydaje mi się znajomy, ale nie jesteś częstą komentatorką. Tak szybko go w tv nie pokażą, bo dopiero miesiąc temu wszedł na ekrany kin. Na równi z tym, czy obejrzysz film, byłam ciekawa, czy wysłuchałaś opinii T. Raczka.Rozumiem, że nie jest Ci potrzebne zdanie krytyka na temat filmu, bo obejrzysz go gdy nadarzy się okazja.Ja na co dzień słucham przebojów lat 50-90. Dziękuję za komentarz i wizytę. Pozdrawiam.
UsuńNie oglądałam i nie obejrzę. Od co najmniej dziesięciu lat nie oglądam telewizji, nie mam telewizora i nie interesuje mnie kultura "zbyt" popularna. Ponieważ moje zainteresowania skierowane są winną stronę, nawet nie miałabym czasu na zapuszczanie się w inne rejony. Disco polo jednak uważam za przejaw złego gustu bez względu na to,co sądzą o tym inni. Inie uważam, że o gustach się nie dyskutuje, przeciwnie: gust się KSZTAŁTUJE - od samego dzieciństwa. A później kształtuje się go samemu, to wymaga wysiłku i pracy nad sobą. Zatrzymanie się na disco polo można więc uznać za przejaw lenistwa,kiedy komuś się zwyczajnie nie chce podjąć pracy nad sobą. No trudno, z takim gustem nie jest mi po drodze.
OdpowiedzUsuńNa zarzut, że krytykuję i odrzucam, ale gdy na weselu zagrają, to tańczę jak wszyscy, odpowiem od razu z góry,że nie, nie tańczę do disco polo, bo na wesela nie chodzę;-)
Raczka słuchałam i oglądałam,gdy jeszcze miałam telwizor,stare czasy.
Nie oglądałam telewizji za często, gdy uczyłam się , pracowałam i wychowywałam syna. Od 1990 jestem na recie, więc siłą rzeczy mam czasu znacznie więcej niż osoby czynne zawodowo. "De gustibus et coloribus non est disputandum", dlatego o resztę Twojego komentarza nie będę się spierać. Dziękuję za pierwszą wizytę na moim blogu. Ja wesela uwielbiam, chociaż też na nich nie tańczę,ale nie z powodu disco-polo. Teraz gdy jest internet, to wszystko co nas interesuje możemy obejrzeć używając komputera, więc telewizor faktycznie może wydawać się zbędny. Pozdrawiam.
UsuńChociaż Zenek działa na mnie bardzo drażniąco, nie zarzekam się, że nie obejrzę filmu gdy będzie już dostępny w internecie. Może przez wzgląd na czasy mojej młodości i melodie z nią związane...
OdpowiedzUsuńGdybym nie wysłuchała recenzji Tomasza Raczka, to z całą pewnością nie obejrzałabym tego filmu. Teraz najprawdopodobniej to zrobię, gdy nadarzy się okazja, by sprawdzić, czy to o czym mówił, rzeczywiście można w filmie znaleźć.Dziękuję za wizytę i serdecznie pozdrawiam.
UsuńRączka uwielbiam. Jego intelekt, gust i sposób spojrzenia zabija wszystkie nieczytane trolle.
OdpowiedzUsuńDisco Polo to część polskiego folku , który tworzyli ludzie bez zadęcia, nastawieni na zarabianie pieniędzy w najprostszy sposób.
Kilka lat temu wybrałam się z synem na film Disco Polo i to tylko dla tego, że uwielbiam Kota. Film znakomicie pokazywał, że to co mało skomplikowane może bawić, przynosić zyski
Życie tak szybko przemija, a my je tak bez sensu komplikujemy
Co do filmu o bohaterze disco polo , to recenzją zachwycił mnie Żulczyk, dla mnie od lat mistrz pióra
Ps. Moja przyjaciółka organizuje imprezy w Gołubie
W 2018 przyjechał ten od oczu zielonych
Utwór zaśpiewali z moją przyjaciółką
Powaliła go na kolana, takie schow machnęli😃😆
Bardzo mi się podoba Twój komentarz, bo ani nie chwalisz ani nie krytykujesz disco-polo. Wyjaśniasz ideę tego rodzaju muzyki i jej rozpowszechniania.Podobno fil "Disco-polo" też nie mówi o tej muzyce. Niestety ani tego filmu ani recenzji Żalczyka nie znam, ale przynajmniej z opóźnieniem przeczytam. Dziękuję bardzo za wizytę i pozdrawiam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJeden drepcze do filharmonii, drugi drepcze na "Zenka"...I dlatego się mówi, że muzyka łagodzi obyczaje...Każdemu według potrzeb...;o)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, żeby móc dreptać. Uwielbiam te Twoje jednozdaniowe komentarze, w których jest tyle mądrości. Uściski.
UsuńKażdy z nas lubi inny rodzaj muzyki, literatury, czy nawet kuchni. I przez to jesteśmy wyjątkowi. Grunt to szanować gusta innych, bo wtedy też my będziemy wyjątkowi. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo trafna uwaga "szanować gusta". Nie każdy to potrafi. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
UsuńIwonko,
OdpowiedzUsuńdyskusja o disco polo, że takie głupie jest bezprzedmiotowa. To po prostu jeden z rodzajów muzyki. Jest muzyka poważna, operowa, jazz, rock, rozrywkowa i takie właśnie jest disco polo. To tak jak w jedzeniu - ktoś zjadł bezę z kremem, a miał pretensję, że nie był to schabowy. A Zenek Martyniuk jest świetny w swoim przedziale disco. I nie można Go obwiniać, że film nie udany - to nie przez Niego nieudany tylko przez twórców! Jakby był dobry scenariusz, reżyser z "jajami", aktorzy z osobowościami to z tematu, że mucha chodzi po stole można zrobić arcydzieło...A tak zwala się na Zenka, że właściwie co On za "figura" i przez to filmu dobrego nie da się zrobić.
Trzymaj się!
Ewa z Bajkowa
Ten komentarz został usunięty przez autora.
UsuńT. Raczek w swojej recenzji wcale nie uważa filmu za nieudany, a jedynie za źle rozreklamowany. Wyraża się o produkcji bardzo życzliwie, chwaląc szczególnie aktorki. Martyniuka i jego żonę chwali za odwagę wystawienia swojego życia "na sprzedaż". Pozdrawiam najserdeczniej.
UsuńNie lubię disco-polo, wiem jednak że kocha tę muzykę wiele osób. I mają do tego prawo. Jednak podobnie jak ty dziwię, że telewizja postanowiła akurat tego pana mianować bohaterem filmu. A jeszcze bardziej mnie dziwi, że publiczny nadawca nie zachowuje proporcji co do gatunków nadawanej muzyki i promuje disco-polo. Choć podejrzewam, skąd się wzięło takie działanie.
OdpowiedzUsuńMyślę, że nasze podejrzenia byłyby zbieżne. Tak jak mamy prawo do swobodnej wypowiedzi, tak mamy prawo lubić taką muzykę(literaturę, malarstwo), jaka najbardziej do nas przemawia. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
UsuńWitaj słonecznie
OdpowiedzUsuńFilmu nie widziałam i pewnie szybko nie zobaczę.
Pozdrawiam uśmiechem fiołków z mojego ogrodu
Zielonooka:)))
Również pozdrawiam i dziękuję za wizytę i komentarz.
UsuńPozdrawiam nie tylko nadzieją na piękną wiosnę
OdpowiedzUsuńWitaj, dziękuję że wpadłaś. Wypogadza się, więc nadzieja na piękną wiosnę staje się coraz bardziej realna. Pozdrawiam.
UsuńRaczka lubię, a film zamierzam obejrzeć w wersji pirackiej, tak aby producenci tego dzieła nie zarobili ani centa :)
OdpowiedzUsuńWitam na blogu. Nie wiem czy rozsądnym jest przyznawanie się do działalności nielegalnej:-))). życzę miłego oglądania i zapraszam częściej. Pozdrawiam.
UsuńNa tym polega piękno tego pomysłu. Znam niewiele osób, które tak jak my, kupują legalne dvd. I stąd to moje postanowienie warte jest ogłoszenia - droga TVP, promujesz byle co, zastosuję się więc do Twojego poziomu, postapię jak Suweren, którego łechcesz ;)
UsuńNasza telewizja zarówno państwowa jak i prywatna, niewiele robi sobie z naszych oczekiwań. Pozdrawiam.
UsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńNie oglądałam Zenka, bo ogólnie mam uczulenie na disco polo. Do tańca też mnie nie rwie, ale to może dlatego że ogółem nie umiem i nie lubię tańczyć. Niestety teksty tych piosenek zawsze utkwią w pamięci, zwłaszcza że chcąc, nie chcąc co chwilę się je słyszy. The NeverEnding Story to co innego ale aż się boję posłuchać wykonania z Zenkiem :).
OdpowiedzUsuńTakże nie przepadam za disco polo.Na szczęście w sprawie gustów kulturalnych mamy jeszcze swobodę, więc korzystajmy. Pozdrawiam.
Usuń