Jedno z moich ulubionych zdjęć |
To już 40 lat minęło od Jej
śmierci, a jednak tak długo jak będą żyli Ci,którzy ją znali i
Ci ,którzy słuchają piosenek Anny
Szmeterling-Kukulskiej występującej
pod pseudonimem Anna Jantar, tak długo Ona będzie tu mieszkała. W
naszej pamięci, w naszych sercach.
Na swoim pierwszym blogu
prowadzonym od 2009 do 2013 roku na „Blogomanii” poświęciłam
tej piosenkarce notkę. Była i pozostała moją ulubioną
wokalistką.
Któregoś dnia
weszłam na You Tuba i przez przypadek trafiłam na „Niedziela z
Anną Jantar”.https://www.youtube.com/watch?v=cNyLaU10Uvs. Program wyemitowany 14 marca 2020 roku na TV Kultura
bardzo mnie zainteresował. Piosenkarkę wspominali:Natalia
Kukulska(córka), Halina Frąckowiak(przyjaciółka artystki), Maria
Szabłowska(dziennikarka muzyczna), ks.prof. Andrzej Witko(autor
książki „Anna Jantar”), Bogdan Zep(menadżer), Janusz
Weiss(konferansjer), Agnieszka Szydłowska(prowadząca). Program
bardzo ciekawy, zawierający wspomnienia zgromadzonych osób, był ilustrowany klipami piosenek. Po obejrzeniu programu zaczęłam
poszukiwać dodatkowych materiałów i trafiłam na program
wspomnieniowy, nakręcony przez Krzysztofa Szewczyka w Katowicach w
roku 1981.https://www.youtube.com/watch?v=_-H-fwoX948
Na początku swojej piosenkarskiej drogi występowała pod nazwiskiem rodowym. Najpierw śpiewała z zespołami „Szafiry i „Bardowie”, by w roku 1969 rozpocząć współpracę z „.Wagantami”. W roku 1972 otrzymała od Ministra Kultury i Sztuki uprawnienia do wykonywania zawodu piosenkarki i pod przyjętym pseudonimem „Anna Jantar”, rozpoczęła karierę solową.Uczestniczyła w wielu programach telewizyjnych, ale jak sama przyznała, nie za bardzo lubiła występy w telewizji, bo tam zazwyczaj śpiewa się z playbacku.
Na początku swojej piosenkarskiej drogi występowała pod nazwiskiem rodowym. Najpierw śpiewała z zespołami „Szafiry i „Bardowie”, by w roku 1969 rozpocząć współpracę z „.Wagantami”. W roku 1972 otrzymała od Ministra Kultury i Sztuki uprawnienia do wykonywania zawodu piosenkarki i pod przyjętym pseudonimem „Anna Jantar”, rozpoczęła karierę solową.Uczestniczyła w wielu programach telewizyjnych, ale jak sama przyznała, nie za bardzo lubiła występy w telewizji, bo tam zazwyczaj śpiewa się z playbacku.
W
jednym z wywiadów przyznała, że uwielbia festiwale i miała ich w
swym dorobku wiele, zarówno zagranicznych (Węgry, Irlandia-nagroda
za interpretację piosenki jugosłowiańskiej,Niemcy,
Finlandia-drugie miejsce za interpretację piosenki „Tylko mnie
poproś do tańca”) jak i krajowych. Zagraniczne wyjazdy odbywała do : Austrii, Bułgarii, Kanady, NRD, USA, ZSRR, Szwecji, Włoch i na Węgry.
Z polskich należy wspomnieć o Festiwalu Piosenki i Piosenkarzy Studenckich w Krakowie. Wykonała tam dwie mniej znane piosenki: "A lipiec grał" i "W płaszczu z mżawki i zadumy"(kompozycja Anny i jej brata).Piosenkę "Łąka kwiatów"zaprezentowała na Festiwalu Artystycznym Młodzieży Akademickiej "FAMA" w Świnoujściu(1969).Wszystkie
polskie festiwale gościły Ją na swych scenach. Festiwal Polskiej
Piosenki w Opolu , to takie przeboje jak: „Szła
noc”,”Najtrudniejszy pierwszy krok”,„Nocne myśli”.
Otrzymała nagrodę publiczności w roku 1974 za piosenkę „Tyle
słońca w całym mieście”. Inne piosenki: „Tak wiele jest
radości”, „Staruszek świat”, „Dzień bez happy endu”,
„Za każdy uśmiech twój”, „Nie chcę z tobą być” i „Może
szukam tak jak ty” ,które były hitami w latach 1975-76. Potem
jeszcze były utwory „Nie wierz mi , nie ufaj mi” i „Nic nie
może wiecznie trwać”. Ten ostatni nagrany z „Budką Suflera”
był zapowiedzią artystycznych poszukiwań i rozszerzenia
repertuaru.
Występowała także na Festiwalu w Sopocie, gdzie wręczono jej „Złota płytę” za longplay „Tyle słońca w całym mieście”.Po raz drugi tę nagrodę dostała za longplay „Za każdy uśmiech twój”.
W
latach 1977 i 1978 śpiewała na Festiwalu Piosenki Radzieckiej w
Zielonej Górze, gdzie wykonała: „Rosyjskie pierniki”, „Radość
najpiękniejszych lat” i „Zawsze gdzieś czeka ktoś”. Była
też obecna na Festiwalu Piosenki Żołnierskiej w Kołobrzegu-z
utworami „Nie żałujcie serca dziewczyny”, "Żołnierski los".
Dwukrotnie została uznana za najlepszą piosenkarkę roku, a jej piosenki "Mój tylko mój" i "Nic nie może wiecznie trwać" były piosenkami roku. Zapytana o swoje ulubione utwory, odparła że to zależy od chwili i nastroju, raz może to być "Biały wiersz od ciebie", a kiedy indziej "Kto powie nam, co to jest miłość".
Ulubionymi wykonawcami byli: Roberta Flack "Jessy",Jose Feliciano "Przeznaczenie",Paul Anka "Diana" i Telly Savalas "Some Brocken Hearts Never Mend.Jej ukochanym kompozytorem był Burt Bacharach, na dowód czego zanuciła fragment "Deszczowej piosenki".
Dwukrotnie została uznana za najlepszą piosenkarkę roku, a jej piosenki "Mój tylko mój" i "Nic nie może wiecznie trwać" były piosenkami roku. Zapytana o swoje ulubione utwory, odparła że to zależy od chwili i nastroju, raz może to być "Biały wiersz od ciebie", a kiedy indziej "Kto powie nam, co to jest miłość".
Ulubionymi wykonawcami byli: Roberta Flack "Jessy",Jose Feliciano "Przeznaczenie",Paul Anka "Diana" i Telly Savalas "Some Brocken Hearts Never Mend.Jej ukochanym kompozytorem był Burt Bacharach, na dowód czego zanuciła fragment "Deszczowej piosenki".
Wystąpiła
w filmie „Milion za Laurę” w reżyserii Hieronima Przybyła,
gdzie zaśpiewała piosenkę „Czujna straż”. W filmie „Brunet
wieczorową porą” wykonała „Cygańską jesień” i „Zostałeś
sam”. Grając i śpiewając w filmie, spełniła poniekąd swoje marzenie o aktorstwie, bowiem na studia nie została przyjęta z powodu braku punktów za pochodzenie.
Muzycy tworzyli dla Niej i z myślą o Niej utwory: Halina Frąckowiak „Anna już tu nie mieszka”, Budka Suflera „Słońca jakby mniej”, Krzysztof Krawczyk „To co dał nam świat” i „Lot nr 205”, Papa Dance „Ocean wspomnień”, Natalia Kukulska „Dłoń” i „Po tamtej stronie”.
Napisano Jej 3 biografie:
Mariola
Pryzwan „Słońca jakby mniej”(wydanie poszerzone z 2014
„Bursztynowa dziewczyna. Anna Jantar we wspomnieniach.” (1994,
2000,2014). Ks.prof.Andrzej Witko "Anna Jantar". 2008(wyd.2 2012).
Marcin
Wilk „Tyle słońca. Anna Jantar. Biografia” 2015
Jej córka Natalia Kukulska od 2012 organizuje koncert "Życia mała garść", w którym różni wykonawcy śpiewają przeboje Anny Jantar i Jej męża Jarosława Kukulskiego. Posiada swoją gwiazdę w opolskiej Alei Gwiazd. Debiutantom na Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki przyznaje się nagrodę im. Anny Jantar. Miłośnicy Jej talentu organizują Festiwale Piosenki(we Wrześni-2004-2006, w Bydgoszczy 2005-2007 "Pejzaż bez ciebie"). W roku 1983 założono w Warszawie Klub Muzyczny "Bursztyn". Jest patronką szkół i ulic.
Kiedy uczyłam się i nie zarabiałam, nie było mnie stać na płyty ulubienicy. Z chwilą gdy rodzice kupili nam szpulowy magnetofon "Grundig", próbowałam nagrywać Jej piosenki nadawane w polskim radio. Czasami było to "Lato z radiem", ale najczęściej niedzielny "Koncert życzeń". Po rozpoczęciu pracy nabyłam 3 kasety z największymi przebojami i jedną, na której Jej piosenki śpiewali inni wykonawcy. Gdy zaczęłam korzystać z internetu, próbowałam spisać wszystkie piosenki Anny Jantar, wykorzystując filmiki z YT. Oglądając wspomniane na początku programy, przekonałam się, jak wielu utworów jest mi nieznanych. Wikipedia mówi o 160 utworach różnych kompozytorów i autorów tekstów,ale na tekstowo.pl wyszczególniono 148, w tym 14 w języku angielskim lub niemieckim. Zrobiło mi się przykro, kiedy okazało się, że 70 tytułów nic mi nie mówi. Pomyślałam, że kiepska ze mnie fanka, jednak z drugiej strony będę mogła w najbliższym czasie wysłuchać tego, co jest mi nieznane. Za każdym razem gdy słucham piosenek Anny poprawia mi się nastrój. Te skoczne, wesołe wywołują uśmiech, a te liryczne nastrojowe potrafią sprawić, że łezka w oku się zakręci. Z tych ponad 70 znanych mi przebojów lubię wszystkie, chociaż oczywiście są te bardziej lubiane i te mniej. Bardzo podobają mi się teksty piosenek: "Ktoś między nami"-wykonywała ją ze Zbigniewem Hołdysem, "Pozwolił nam los", przy której partnerował Bogusław Mec oraz "Biały wiersz od Ciebie. Są to przykłady tekstów lirycznych, poetyckich,wzruszających.
Byłaś mym pragnieniem
Stałaś się cierpieniem
Wszystko jest tak proste
Tak powinno zostać
Słowa niepotrzebne
Im też smutno pewnie
piosenki „Pozwolił nam los”
Tylko ciebie mam
To miło że tak jest
Ktoś nie mógł być już sam
Do swego celu biegł
Nie rozstaniemy się
To najpiękniejsza z prawd
Więc uwierz sercu gdy ci daje znak
Dwojgu ludziom spotkać się
Łaskawy los to prawo dał
Znaleźć się zrozumieć się
Miał sto innych dla nas szans
Lecz dał największą ufał nam
Łaskawy los szczęśliwy los
To miło że tak jest
Ktoś nie mógł być już sam
Do swego celu biegł
Nie rozstaniemy się
To najpiękniejsza z prawd
Więc uwierz sercu gdy ci daje znak
***
Jeszcze raz pozwolił losDwojgu ludziom spotkać się
Łaskawy los to prawo dał
Znaleźć się zrozumieć się
Miał sto innych dla nas szans
Lecz dał największą ufał nam
Łaskawy los szczęśliwy los
***
Piszesz list,krótki list
Z tak wielu różnych miejsc.
Czytam go wiele dni
Jak najcudowniejszy wiersz
Od Ciebie.
Biały wiersz, lekki wiersz,
Niewielki bukiet słów,
Kryształ białych serc-
Gdy przyciskam do mych ust-
Topnieje.
***
Jedna z najpopularniejszych wykonawczyń lat 70 XX wieku, ale Jej piosenki wzruszają kolejne pokolenia. Była pełna życia, radości i obdarzała słuchaczy pięknym uśmiechem. Zginęła w katastrofie lotniczej 14 marca 1980 roku, wracając z trasy koncertowej w Stanach Zjednoczonych. W moim życiu była obecna od pierwszej piosenki „Co ja w tobie widziałam”, którą śpiewałam często swojemu przyjacielowi z podstawówki Mirkowi O, gdy swoim sarkazmem mnie denerwował. Każdemu facetowi, ważnemu w jakimś stopniu dla mnie, wynajdywałam piosenkę z Jej repertuaru. Jednemu mówiłam będziesz „Mój, tylko mój”, a innemu „Tylko mnie poproś do tańca”. Dzięki tej dziecięcej zabawie, wymyślonej gdy miałam lat 14, za każdym razem gdy usłyszałam jakiś Jej przebój, przypominałam sobie ludzi, którzy sprawiali, że kochałam i nadal kocham życie.
Lubiłam jej piosenki, córka ma chyba podobny głos, może mocniejszy.
OdpowiedzUsuńJeden lot, jedna katastrofa, a zmieniła życie tak wielu ludzi...
Lubię słuchać wypowiedzi Natalii, bo ma ten sam spokój co Anna. Ale kiedy śpiewa piosenki matki, to jednak brzmią inaczej,brak tej pasji i emocji, które się wyczuwało, gdy śpiewała Jantar. Uściski.
UsuńWspaniała artystka i piękna kobieta.
OdpowiedzUsuńA Jej utwory wiecznie żywe.
Pozdrawiam Cię serdecznie.
Witaj, miło że zajrzałaś.Myślę, że konkurować z Nią mogła tylko Anna German jeżeli chodzi o popularność i o głos. Obie niestety odeszły przedwcześnie, sprawiając że czegoś i kogoś brak. Ukłony i podziękowania za komentarz.
UsuńBardzo lubiłam Annę Jantar i jej piosenki.
OdpowiedzUsuńSzczególnie te dwie które wymieniasz w ostatnim akapicie.
Dziękuję że tak dużo o niej napisałaś.
Serdecznie Cię pozdrawiam Iwonko.
To była nasza młodość, trudna z racji na czasy ale jakże radosna i barwna- jak kwiaty z piosenek Jantar.Nie była przypadkową piosenkarką, miała wykształcenie muzyczne i wraz ze zdobywaniem obycia estradowego pragnęła zmian repertuarowych. Zaśpiewała nie tylko z "Budką Suflera" ale także z "Perfectem" i Stanisławem Sojką.Wielka szkoda, że nie dane Jej było pokazać całość wokalnych możliwości. Dziękuję za komentarz i przesyłam uściski.
UsuńCóż,dawne to czasy. Nie wiem czy to była moja ulubiona piosenkarka, ale utkwiła mi w pamięci piosenka "Nic nie może wiecznie trwać". Pewnie dlatego, że jej tekst jakoś tak dość często sprawdzał mi się w życiu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Niektórzy sądzili, że piosenka "Nic nie może wiecznie trwać", to tragiczne proroctwo. A to była bardzo dobra kompozycja, stanowiąca wstęp do głębszej współpracy z Romualdem Lipko, niestety też już nie żyjącym. Powoli odchodzą najlepsi. Miło, że po dłuższym czasie wpadłeś z komentarzem. Pozdrawiam.
UsuńPrzy piosenkach Anny Jantar można tańczyć, milczeć, marzyć i kochać.
OdpowiedzUsuńPięknie napisałaś o niej!
Uściski dla Ciebie.
Spośród piosenkarek, które występowały w tym samym czasie: Sipińska, Jarocka, Rodowicz czy Sośnicka, Annę ceniłam najbardziej. Jej piosenki nie tylko umilały czas, ale rozświetlały rzeczywistość. Miała dobrych tekściarzy i kompozytorów, ale to Jej interpretacje sprawiały, że większość utworów stawała się przebojami. Słuchałam Jej piosenek w różnych aranżacjach i wykonaniach, ale to już nie było to. Magię zabrała ze sobą. Uściski.
UsuńPiękne piosenki,piękna kobieta i urzekający głos. Dlaczego tacy ludzie za szybko odchodzą?
OdpowiedzUsuńPiosenki Anny były melodyjne oraz miały sensowne, nieraz wręcz głębokie teksty. Przeboje do śpiewania dla każdego. Miło było zanucić sobie, że "tyle słońca w mieście".
Dziś już takich piosenek nie robią.
Anna miała w sobie wewnętrzne "światło", którym promieniała, dając radość słuchaczom. stanowczo odeszła za szybko, nie miała nawet 30 lat. Dobre piosenki powstają, ale nie są należycie eksponowane. Chyba tylko Alicja Majewska i Piasek próbują utrzymywać się na powierzchni z piosenkami popularnymi ale nie kiczowatymi. Pozdrawiam.
UsuńAnna miała talent, Natalka wypłynęła na fali rozpaczy swego taty.Nie dorównuje córka matce.
OdpowiedzUsuńZ Ciebie to prawdziwa fanka Anny!
Miłego;)
Mała bo chyba 7 letnia Natalka zaistniała na chwilę dzięki piosenkom dla dzieci. Sama kupiłam kasety z utworami: "Puszek okruszek", "Co powie tata" oraz "Bajki Natalki". Jako dorosła wokalistka zadebiutowała mniej więcej w takim samym wieku, co Jej mama. Obie miały silne, czyste głosy, ale wykonywały inną muzykę, dlatego trudno porównywać. Cieszy jednak fakt, że nie zaprzepaściła talentu, którym bez wątpienia jest obdarzona. Sądzę, że jest wielu innych prawdziwych fanów Anny Jantar, a ja dorzucam "małą garść" własnych upodobań i wspomnień. Dziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
UsuńUmiała zaczarować widownię i słuchaczy...;o)
OdpowiedzUsuńTo prawda. Ukłony.
UsuńW sercach wielu będzie żywa zawsze,to najważniejsze
OdpowiedzUsuńWitaj na moim blogu pasjonacie fotografii. Co prawda Ty lubisz bardziej fotografować naturę niż ludzi, ale miło jest wiedzieć, że młodzi doceniają rzeczy, które wydarzyły się jeszcze przed ich narodzinami. Masz rację, najważniejsze jest by pamiętać i nosić w sercu dobrych ludzi i rzeczy. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za komentarz.
UsuńPiosenki Anny Jantar znam dzięki Tacikowi, który słuchał ich z winyli. Wiele z tych, które wymieniasz w swojej notce potrafię zanucić. Wychowałam się jednak na piosenkach jej córki: 'Puszku-Okruszku', 'Co powie tata' i wielu innych. Dzisiaj jednak nie jestem fanką Natalii.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i życzę zdrowia.
Także wolę "małą Natalię od dorosłej, ale Jej matkę lubiłam nawet w repertuarze dla dzieci("Bucikowa wróżka"). Dziękuje za odwiedziny i komentarz.Pozdrawiam
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńAnna Jantar ma wiele cudownych piosenek. Może i nie moje lata ale lubię do nich wracać :). Moja ciocia była naprawdę ogromną fanką. Podarowała jej własnoręcznie wykonany album o niej. Ten album trafił na wystawę po śmierci Anny. Ciocia strasznie przeżywała tę katastrofę. Natalię Kukulską też uwielbiała :) Ale ja wiem o tym tylko z opowieści.
OdpowiedzUsuń(Zakręciłam się w poprzednim komentarzu :D)
Piszesz o cioci w czasie przeszłym, czy mam rozumieć, że Jej też już nie ma? Ta katastrofa była szokiem dla wielu ludzi, nawet tych, którzy nie byli wielbicielami Anny Jantar.Natalia ma swój styl i można lubić jej piosenki, ale ja nie słucham, bo to nie moje pokolenie. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. życzę tylko miłych zakręceń. Pozdrawiam.
UsuńŹle to ujęłam, chyba faktycznie tego dnia zakręcona byłam :). Ciocia żyje tylko jej zafascynowanie piosenkarką przypadło na lata kiedy to mnie jeszcze nie było na świecie i dlatego wiem o tym tylko z opowieści. Nawet nie wiem czy ciocia dalej uwielbia Annę. Niestety odkąd wyjechała za granicę nie ma tylu okazji by porozmawiać.
UsuńNie dziwię się, nagłe odejście znanej osoby zawsze jest wielkim szokiem.
Czasem można polubić piosenki nie za swojego pokolenia ;) Dziękuję i również serdecznie pozdrawiam.
To prawda, w każdym pokoleniu może zdarzyć się wybitny wokalista, który ma fanów w różnym wieku. Ja na przykład uwielbiam wykonawców z pokolenia moich rodziców, choć oni nie przepadali za piosenkarzami, którzy byli moimi idolami. Pamiętajmy dobrych ludzi,bo to oni czynią świat piękniejszym. Uściski.
UsuńWielka dama tańczy sama. :)
OdpowiedzUsuńTa piosenka akurat nie trafiła mi do przekonania za pierwszym razem. Musiało minąć trochę czasu, żebym ją doceniła. A Anna Jantar rzeczywiście była Wielką Damą.Serdecznie pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
UsuńDla mnie jest to tekst o śmierci, a - paradoksalnie, o czym mówił autor tekstu -
Usuńbyła to ostatnia piosenka nagrana przez artystkę.
Nie ukrywam jednak, że dużo bardziej przekonuje mnie wersja Katarzyny Nosowskiej (świat poszedł do przodu, ciekawsza aranżacja).
U mnie pada od kilku dni i się przeziębiłam na spacerze z psem, więc podśpiewuję sobie tę piosenkę (chociaż zdecydowanie wolę wersję Kasi Kowalskiej):
https://www.youtube.com/watch?v=aLJSgVm7DZY
Pozdrawiam, dobrego!
Przy podanym przez Ciebie linku wyświetliło, że film niedostępny. Życzę szybkiego powrotu do zdrowia, dziękując za komentarz.
Usuńtak skromny bukiet ale dostałam go z serca i to najważniejsze
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
Rzeczy dawane z serca sobą najprzyjemniejsze. Dobrze, że są mężczyźni, których stać na takie gesty. Ja jeżeli już dostawałam kwiaty od facetów, to tylko z okazji imienin(o urodzinach nigdy nie pamiętali) lub Dnia Kobiet. Walentynki, to już nie moje czasy. Pozdrawiam serdecznie i do miłego zobaczenia na Twoim blogu.
UsuńMoim zdaniem Anna Jantar ma aurę utalentowanych fanów w branży muzycznej.
OdpowiedzUsuńWitam na blogu. Anna Jantar rzeczywiście otacza aura zachwytu Jej fanów nad talentem, tej piosenkarki. Była bardzo utalentowana, dlatego stała się idolką dla wielu swoich rówieśników ale i dla późniejszych pokoleń.
UsuńNiektóre piosenki miała wyjątkowe, lubię najbardziej ,,Wielką damę". Jest w tej piosence tyle emocji, barw muzycznych.
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie za pamięć i życzenia. W sumie nic specjalnego nie wspominałem na blogu o urodzinach. Za rok pewnie wspomnę, bo wtedy skończę 30 lat.
Już parę dni temu widziałem Twój komentarz u siebie i zastanawiałem się czy nie ma jakiejś opcji, byś jednak mogła bez pomocy bliskich skorzystać z możliwości chociaż krótkiego spaceru. I jakoś nie specjalnie miałem pomysły. Jednak jakby się jakoś dało to może bym mógł pomóc jakoś.
Jestem chyba za miejski już. Bo najpierw wzbraniam się przed wyjazdem na działkę do lasu, a potem nie narzekam, a nawet się cieszę z wyjazdu. :)
Pozdrawiam!
"Wielka dama" nie przemówiła do mnie, gdy ją usłyszałam pierwszy raz.Trzydzieści lat dopiero w przyszłym roku? Toć Ty smarkul jeszcze jesteś, ale jakże uroczy. Myślę, żę mój syn gdyby chciał, to znalazłby sposób, najtrudniej jednak niektórym jest chcieć. Ale dzięki za troskę. Zadowolenie z pobytu w innym miejscu i innym klimacie, nie ma nic wspólnego z miejskością. Każdy potrzebuje od czasu do czasu odmiany. Uściski.
Usuń:) Dzięki za miłe słowa i życzenia imieninowe. Na razie zupełnie nie czuję nadchodzącej 30.
UsuńW tym właśnie cały sęk, że można się wpakować w jakieś kłopoty. Nie wiemy do końca czy ktoś, kto chce zamieszkać z nami jakiś czas ma dobre czy złe zamiary. Napisać o sobie w profilu na takim portalu do umawiania się na noclegi można wszystko.
Pozdrawiam!
Do 40-tki większość ludzi nie czuje swojego wieku. Po niej już zaczyna być z górki i wtedy czas przyspiesza.
UsuńUściski.
Podobno właśnie tak jest, na razie nie mogę po sobie powiedzieć czy to prawda.
UsuńI słusznie robisz, bo to jednak musi się pewien nawyk wyrobić z tą ochroną osobistą przed wirusem. Może to jakiś czas zająć.
Pozdrawiam!
Ponieważ nikt nie wie ile to może potrwać, to po prostu trzymajmy się, nie dajmy się. Buziaki.
UsuńZgadzam się, nie wiadomo jak długo będziemy w takim dziwnym zawieszeniu. Najważniejsze jest, by się nie dać chorobie jaką niesie ten wirus.
UsuńDzięki wielkie. Dziś Staruszek będzie w domu już. Co za tym idzie pewnie szybciej wróci do formy.
Rozumiem. W sumie ja też nie szukam pracy jakoś super intensywnie. Zależy od dnia. Czasem nawet nie spojrzę co nowego wklejono na portale z ogłoszeniami. A czasem zdarzy się, że wyślę ze dwa CV jednego dnia.
Pozdrawiam!
Jak do tej pory tylko parę razy miałem noc nie przespaną z jakiegoś powodu. Współczuję takiej przypadłości. Zwłaszcza, że teraz mam na wyciągnięcie ręki przypadek Staruszka. Ciekawe czy ta bezsenność zacznie mijać z upływem dni od operacji. Może chodzi o coś co wiąże się z narkozą, jakieś przedłużone działanie czy coś. Sam nie wiem.
UsuńZ dnia na dzień widać poprawę. Od paru dni chodzimy wszyscy do parku już na trochę. Za miesiąc czy dwa nie będzie niemal śladu po tym wszystkim.
Pozdrawiam!
Pamiętam dzień, w którym dowiedzieliśmy się o katastrofie. Lubię piosenki Anny Jantar do dziś, Natalię Kukulską też lubię, a szczególny sentyment mam do jej piosenek, które śpiewała jako mała Natalka .Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJarosław Kukulski zrobił córce większą krzywdę "tą małą Natalką" niż sądził. A Ona już i tak ma pod górkę z powodu sławy swoich rodziców. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam serdecznie.
UsuńTo była wspaniała, utalentowana Osoba. Śpiewałam wszystkie Jej piosenki, a dzień katastrofy wrył się na zawsze w moje derce- pamiętam jak wczoraj...
OdpowiedzUsuńJej przeboje są ponadczasowe.
Talent podpierała wykształceniem muzycznym na poziomie szkoły średniej. Wszystkie dobre piosenki, wykonywane z pasją są w jakimś sensie ponadczasowe. Pozdrawiam i dziękuję za komentarz.
UsuńJako dziecko, prowadziłam zeszyt, w którym zamieszczałam zdjęcia ulubionych wykonawców wraz z tekstami ich piosenek. Anna Jantar także znalazła w nim miejsce. Dzięki za przypomnienie twórczości tej wspaniałej piosenkarki :)
OdpowiedzUsuńTaki zeszyt miałam odnośnie Stanisława Mikulskiego. Piosenki Anny Jantar po prostu śpiewałam. Nikt przecież nie wiedział, że Jej kariera tak nagle zostanie przerwana. Pozdrawiam.
UsuńNo tak, 40 lat...Minęło. Ale nadal Ania żyje w piosenkach
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że żyje także w pamięci i sercach swoich fanów i to nie tylko tak starych jak ja. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Pozdrawiam.
UsuńJa mało znam jej twórczość ..
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że trochę przybliżyłam Ci sylwetkę piosenkarki i Jej dorobek. Dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam.
UsuńWitaj, Iwono.
OdpowiedzUsuńBardzo interesujące epitafium. Z przyjemnością przeczytałam.
Bardzo lubię "Baju baj":
https://www.youtube.com/watch?v=DEj71zExHoE
Pozdrawiam:)
To jest jedna z niewielu piosenek, która mnie się nie podoba. OLewicz pisząc tekst polski miał dobre intencje, ale ja zastanawiam się, dlaczego Jantar nie pokusiła się o wykonywanie "Jambalayi" w oryginale. dziękuję za odwiedziny i komentarz. Uściski.
UsuńMiło, że przypomniałaś panią Annę Jantar, która była talentem czystej wody, o naturalnym czystym i donośnym głosie. Nie miała nic z dzisiejszej celebrytki. Szczęśliwie pisali dla niej piosenki kompozytorzy i tekściarze z najwyższej półki, ale tak zwykle bywa, że najlepszy piosenki pisze się dla najlepszych wykonawców.
OdpowiedzUsuńW jednym z wywiadów Anna Jantar przyznała, że o popularności piosenkarza przesądza repertuar. Dlatego poszukiwała nowych wyzwań współpracując z "Budką Suflera"(Nic nie może wiecznie trwać"-pierwsza wspólna piosenka, a miało ich być więcej po powrocie z USA), "Perfectem"("Do żony wróć). Pozdrawiam.
UsuńChyba masz błąd w notatce - jak już to powinno być raczej "W Bydgoszczy 2005 - 2007", a nie jak u Ciebie "W Bydgoszczy 2205 - 2007"...
OdpowiedzUsuńDziękuję, za zwrócenie uwagi na pomyłkę w dacie. Mam nadzieję, że pomimo tego, czytało Ci się przyjemnie, chociaż oczywiście, to nie Twoje czasy. Życzę powodzenia i dziękuję za komentarz.
UsuńWitaj początkiem lata
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wybrałaś się ze mną na leniwy spacer
Ja także lubię z Tobą wędrować przez Twoje opowieści. Ta o Annie Jantar jak zawsze ciekawa.
Pozdrawiam ciepło już krótszym dniem
To, że dni robią się coraz krótsze, może napawać smutkiem, ale ważne aby były to dni dobrze, mądrze i szczęśliwie przeżyte. Tylko takich Ci życzę na resztę roku 2020.
UsuńWitaj już sierpniowo Iwonko
UsuńDziękuję, że pamiętasz o mnie
Bardzo lubiłam Annę Jantar i chętnie słuchałam jej piosenek.
OdpowiedzUsuńGdy dowiedziałam się o wypadku, to płakałam.
Pozdrawiam.
Jej młodość była także naszą, nic więc dziwnego, że była bliska tak wielu. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
UsuńAnna była wspaniałą piosenkarką, o niepowtarzalnym głosie i nadal ma wielu fanów. Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńSądzę, że Natalia walnie się przyczynia do tego, by pamięć o Jej rodzicach nie "wyblakła". Pozdrawiam serdecznie.
UsuńMinęło tyle lat,a ta strata tak boli. codziennyuzytek.pl
OdpowiedzUsuńBól jest przytłumiony, ale za to pamięć nadal wielka. Witaj na blogu, dziękuję za odwiedziny i komentarz.Do miłego zobaczenia.
UsuńBrakuje mi piosenek Anny Jantar; należy do grona moich ulubieńców;
OdpowiedzUsuńśpiew Natalii [córki] już mnie tak nie porywa;
P.S.; jestem tutaj z rewizytą i pozdrawiam Basia
Witam na blogu. Czytuję Twoje komentarze na innych blogach i czasami mamy podobne podejście do problemu.Dlatego zajrzałam na Twój blog i myślę, że uczynię to jeszcze wiele razy. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Ukłony.
UsuńBardzo szkoda, że tak nagle zginęła. Mogła jeszcze stworzyć dla nas wiele pięknej muzyki i wiele piosenek.
OdpowiedzUsuńZ tego co mówiła w wywiadach córka, oraz muzycy współpracujący z Anną,miała wielkie plany szczególnie zmian repertuarowych. Niestety nie było nam dane, przekonać się, czy byłyby to korzystne posunięcia. Dziękuję za odwiedziny i komentarz.
UsuńAnna miała głos i charyzmę, córce tego brakuje.
OdpowiedzUsuńTak pięknie napisałaś o piosenkarce, widać Twoje zaangażowanie, połowy rzeczy nie wiedziałam, za co dziękuję, bo dalej żyłabym w nieświadomości, że w repertuarze miała niewiele piosenek.
Serdeczności zasyłam
Osobiście uważam, że Natalia przez to, że wykonuje inny rodzaj muzyki, nie w pełni może pokazać swoje możliwości wokalne. Podobno wydano 4 płyty współoprawne, na których zawarto 60 utworów i większość stanowią te mniej lub wcale nieznane. Muszę się tym głębiej zainteresować, bo z wywiadu z Natalią, nie wywnioskowałam czy są to winyle(a ja nie posiadam adapteru do odtworzenia) czy płyty na nowsze nośniki. Dziękuję za komentarz i wizytę. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDo tej pory nigdy nie zwróciłam uwagi jak bardzo Natalia jest podobna do mamy...
OdpowiedzUsuńCzasem jak przyglądam się dzisiejszym koncertom, gwiazdom...To zastanawiam się co by było jakby im odebrać stroje , których w zasadzie nie mają, czy technologiczne udogodnienia...Kiedyś artyści byli prawdziwi...
Dzisiaj też są prawdziwi, tylko nie zawsze mają wykształcenie muzyczne nawet na tym podstawowym poziomie. Udogodnienia technologiczne są w każdej dziedzinie życia, więc nic dziwnego, że także w muzyce. Dziękuję za komentarz, pozdrawiam serdecznie
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńPamiętam dzień katastrofy, ten szok i niedowierzanie. Pamiętam też, że całą klasą byliśmy na cmentarzu (tylko nie pamiętam czy na pogrzebie, czy później), bo z mojej podstawówki to były dwa przystanki autobusem, a pieszo pewnie niecałe 10 minut.
OdpowiedzUsuńPiosenki Anny Jantar lubiłam, choć nie byłam aż taka fanką jak Ty, więc z pewnością znam tylko niewiele z nich.
Niestety nie byłam na grobie Anny. Nie lubię cmentarzy. O ludziach mi bliskich staram się pamiętać tak, jakby nadal żyli. Ja zorientowałam się, że nie znam połowy z Jej piosenek, więc nie dziwię się, że inni ludzie, którzy lubili ja "z umiarem" znają tylko te najważniejsze przeboje. Pozdrawiam serdecznie, dziękując za komentarz.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńdlatego ja mam niewiele pachnących lili
OdpowiedzUsuńbo ich zapach naprawdę jest mocny
pozdrawiam serdecznie
Bardzo wielu ciekawych informacji dowiedziałam się dzięki Tobie :)
OdpowiedzUsuń