poniedziałek, 11 listopada 2019

OGROMNE SERCE czyli tryptyk literacki część 2


TRYPTYK LITERACKI cz.2 „Ja z Bajkowa”

Kitka-Mitka w całej okazałości, przewodniczka i przyjaciółka Pani na Bajkowie
     Książka "Ja z Bajkowa" reprezentuje prozatorski nurt twórczości Ewy Radomskiej. Jako wydawca doskonale sprawdziło się  Wydawnictwo "Białe Pióro", które pomaga początkującym literatom zaistnieć na rynku czytelniczym, a profesjonalistom gwarantuje wysoką jakość wydawanych dzieł.
   
     WYDAWNICTWO „Białe Pióro”(WLBP) zostało założone przez Agnieszkę i Zbigniewa Kazałów w roku 2013,mieści się w Warszawie. W swojej ofercie ma książki dla dzieci, fantastykę, literaturę kobiecą, podróżniczą oraz poezję. Posiada własną księgarnię internetową. Specjalizuje się w publikowaniu polskich debiutów literackich. Autor partycypuje w kosztach procesu wydawniczego, zaś pozostałą część kosztów bierze na siebie wydawnictwo. „Białe Pióro” współpracuje z portalem Warszawska Kulturalna,portalami internetowymi :nowo wydane. pl. Dwudziestu dziewięciu autorów powierzyło swoje dzieła temu wydawnictwu. Bez udziału autorów w kosztach wydano „Miłość na każda porę roku”, antologia ta była nominowana do nagrody „Książka na jesień” organizowanej przez portal granice.pl.

   Licząca 146 stron pozycja, to 33 rozdziały, w których autorka opowiada o drodze do spełnienia swojego marzenia oraz o tym, co się działo, gdy osiągnęła cel.

A zatem skoro moim marzeniem było miejsce pełne zieleni, z możliwością słuchania śpiewu ptaków bez uporczywego szumu samochodów, postanowiłam je znaleźć”.

   Wiedziona ciekawością, trafiła na  ogródki działkowe założone jeszcze przed II Wojną Światową w roku 1935.  Spacerując alejkami, odnalazła na ul. Pszczelarskiej swój kawałek ziemi.

Był niczyj, porośnięty wybujałą trawą, która nie widziała kosiarki chyba od bardzo dawna. Znajdowała się tam całkiem spora altanka o ścianach, które z kolei nie widziały farby chyba jeszcze dłużej, a także ławka ze złamanym oparciem, ale to wszystko nic w porównaniu z pięknem tego miejsca! Bo w miejscu tym zaraz za płotem, rosło dziewięć dorodnych sosen i jeden górujący nad nimi świerk.”

   Działeczka została kupiona, wysprzątana i wraz z odremontowaną altanką stałą się królestwem Pani Ewy, a ponieważ czuła się tam jak księżniczka z bajki, nazwała to miejsce Bajkowem.
   Poznała tam wielu wspaniałych ludzi, urocze zwierzęta(wiewiórkę Kitkę-Mitkę, białe gołębie i Czarnego Kota), nauczyła się rozmawiać ze Świerkiem-Ćwierkiem i podziwiać dorodne szyszki Sosenek-Senek.
W książce przeznaczonej przede wszystkim dla dzieci i młodzieży znaleźć można wiele anegdot o sławnych, choć nie zawsze bogatych, ale za to utalentowanych (Beethoven, Mozart, van Gogh, Gaudi). Autorka mówi także o trudnej polskiej historii(Bitwa pod Monte Cassino, stan wojenny). Jest to ze wszech miar książka edukacyjna również dla dorosłych, którzy o wielu rzeczach słyszeli, ale mogą wiedzę swą poszerzyć. 
    Co się w Bajkowie wydarzyło od początku lata do Świąt Bożego Narodzenia? Zachęcam gorąco by przeczytać.
    Mnie interesowała w tej książce ta druga "płaszczyzna", zbudowana z myśli, które uznałam za credo życiowe autorki. Mówią one o tym , jak należy postępować, by nasze życie było wartościowe, spełnione i szczęśliwe.
  1. [Miłość]-ona jest wszechobecna we wszystkim i nie chodzi tu tylko o uczucie mężczyzny do kobiety i na odwrót. Jest także w przygarnięciu bezdomnego kota, zagospodarowaniu kawałka opuszczonej ziemi, dawaniu wsparcia innym...”
  2. .„W młodości szuka się miłości niemal rozpaczliwie, z czasem już może bardziej uważnie, ale też kiedy się pojawi, natychmiast bierze się ją w ramiona. W starości przybiera postać pięknego, cichego podarunku, który łagodzi poczucie samotności i odsuwa smutne myśli o zbliżającym się końcu”.
  3. .„Po prostu zakochał się i musiał sam przed sobą się do tego przyznać...A więc tak to wygląda! Ta ciągła chęć widzenia się, rozmawiania, patrzenia na siebie, każda chwila razem wydaje się wtedy jedyna w swoim rodzaju, zupełnie inna niż dotychczasowe zwyczajne spotkania w grupie..”.(tak autorka opisała miłość poprzedniego właściciela działki Bajkowo, Michała do szkolnej koleżanki Beaty. Ja jednak mam wrażenie, że zapytana o definicję zakochania, opisałaby je identycznie).
  4. Czasami tak w życiu bywa, że ludzie najpierw się kochają, a potem z jakiegoś powodu nie umieją już ze sobą rozmawiać i zaczynają się oddalać od siebie tak bardzo, że stają się sobie zupełnie obcy. … Ale wtedy należy zachować te najpiękniejsze wspomnienia z tego, co było, bo każde spotkanie nawet najkrótsze, ma takie chwile. I należy dać całkowitą wolność tej drugiej osobie, życząc jej szczerze powodzenia w dalszym życiu... Na tym polega właśnie prawdziwa ludzka miłość...”
  5. ... każdy człowiek jest wyjątkowy i niepowtarzalny, a dzięki temu jest królem świata, a już na pewno swojego, i tylko od niego zależy, jak go sobie urządzi”.*
  6. ...powiedziałam „dzień dobry”, bo po pierwsze był to początek dnia, a po drugie, lubię ukłonić się pierwsza, nawet jeśli kogoś nie znam. Rodzi to bardzo miłe zaskoczenie i jest wtedy miło obu stronom.”
  7. Los zawsze wynagradza doznane krzywdy, tylko trzeba mu na to pozwolić, nie zapiekać się w nienawiści i umieć przebaczać temu, kto nas zawiódł...”
  8. szczęście sprzyja ludziom pracowitym, uczciwym, szczerym i pomagającym innym. Człowiek ,który ma takie zalety, zawsze ma szczęście”(morał z opowiadania Isacca Bashevisa Singera „Mazł i Szlimazł, czyli mleko od lwicy” przytoczonego przez autorkę
  9. Bo bez szczęścia niewiele da się w życiu zrobić. Szczęściem jest spotkać odpowiednich ludzi, z którymi można się szczerze zaprzyjaźnić, znaleźć dobrą żonę albo męża, dostać pracę, akurat taką, która będzie zaspakajała nasze ambicje i dawała dużo satysfakcji.”
  10. Nie ma bowiem nic gorszego niż szarzyzna,która przykrywa się własne życie jak wyblakła płachtą... A potem kiedy widzi się u innych, że kolorowe, odważne, a nieraz nawet i szalone pomysły, które mimo wielu przeszkód potrafią zrealizować, zdobywając tym uznanie i podziw, zazdrość zżera jak rdza samochód i płachta owa staje się coraz bardziej brudna...Dobrze zatem, jeżeli przy człowieku stoi jakiś dobry duch, który wspiera go i prowadzi właściwymi ścieżkami życia...”
  11. A zatem to, co szare i z pozoru wyglądające skromnie, a nawet nieciekawie, może okazać się w konsekwencji kolorowym zjawiskiem, któremu tylko trzeba dać szansę zaistnieć...”
  12. To co minęło już nie wróci, a pamięć powoli zaciera kontury dawnych wydarzeń... Oczywiście,należy czerpać z pamięci o nich naukę na przyszłość i wyciągać wnioski – to nazywa się doświadczeniem życiowym które każdy w jakiejś mierze nabywa z czasem od życia.”
  13. ...bo to jest wielka satysfakcja, kiedy starszy może młodemu pokoleniu przekazać swoją wiedzę, żeby szła dalej nie zmarnowała się...”
  14. ...pasja ogromnie wzbogaca człowieka, daje mu jakby drugie życie.”
  15. Zapach natury jest nie do podrobienia i żadne perfumy mu nie dorównają...”
  16. Matka Natura takie nam wyznaczyła zadanie i takie ono zostanie już do końca świata...(wyznanie Świerka-Ćwierka o roli drzew). Co innego wy, ludzie. Wy chcecie przeskoczyć naturę, szukacie wciąż klucza do rozwiązania jej tajemnic.. Szukacie też wciąż jakiegoś optymalnego ustroju, dobrego dla wszystkich, gdy najlepszym ustrojem byłoby żyć w pokoju i czynić swoją powinność daną wam od zarania, czyli pracować i kochać się nawzajem...”
  17. ...nieraz trzeba zmrozić serce, aby nie pękło z rozpaczy.”
  18. Nie ma to jak w chwilach zwątpienia, niezdecydowania czy napięcia wyjść z domu i pójść w miejsce, które się szczególnie lubi i wiemy, że zawsze przyniesie nam ukojenie. Wtedy spojrzymy na sprawę z właściwej strony...”
  19. ... zima nie wydała się taka straszna, a wręcz przeciwnie – kiedy kobieta czuje się atrakcyjna,każda pora roku jest dla niej w sam raz.”
  20. „Bo kiedy chociaż przez minutkę dziennie poskaczemy, to przez miesiąc robi się trzydzieści minut, a przez rok trzysta, które inaczej normalnie przesiedziałybyśmy, hodując kolejne kilogramy.”
* niektóre podpunkty rozpoczynają się mała literą, gdyż stanowią dalszą część rozpoczętego zdania.

     I to by było na tyle o wspaniałej kobiecie i Jej Bajkowie. Autorka i tę książkę opatrzyła przemiłą dedykacją: "Panią Iwonę zapraszam na moją działeczkę!". Co prawda byłam tam tylko oczami wyobraźni, bo realne spotkanie jest dla mnie nieosiągalne i choć jabłecznika Andrzeja nie kosztowałam, winka nie wypiłam, to i tak się świetnie bawiłam. Mam nadzieję, że Ci, którzy książkę przeczytają,będą mieli podobne odczucia. Jak się okazało, nawet najwspanialsi ludzie nie są idealni. Wadą Pani Ewy jest to, że nie sprzedaje swoich autorskich egzemplarzy, tylko je rozdaje bliskim i dalszym znajomym. Ten jakże szlachetny gest, byłby godny pochwały, gdyby nie to, że jest zgubny dla kieszeni pisarki. Najmilsza poetko, bajkopisarko, aforystko i powieściopisarko-płaci Pani na równi z wydawnictwem za wydanie każdej książki, więc najwyższa pora odzyskać choć część zainwestowanych pieniędzy, by mieć środki na kolejne równie ciekawe tytuły.
   

35 komentarzy:

  1. Niezwykle ciepła i zachęcająca recenzja, a fragmenty wybrałaś cudowne, każdy to perełka wśród tzw. złotych myśli.
    Trochę autorkę rozumiem z tym rozdawaniem, chyba robiłabym podobnie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby autorka nie była polska emerytką tylko europejską, to i ja patrzyłabym przychylnie na Jej hojność. Jednak prawa polskiego rynku wydawniczego są jakie są i książki czy to z puli wydawniczej czy autorskiej muszą być sprzedawane, bo trzeba zarobić na ewentualne następne tytuły. Bardzo mi miło, że treść postu przypadła do gustu. Szkoda tylko, że jego szata graficzna wygląda na niechlujną, ale nie potrafię zapanować nad tym, by poszczególne fragmenty miały właściwą czcionkę. Po wpisaniu na blog wszystko wygląda niby właściwie, a na podglądzie "każdy akapit sobie rzepkę skrobie". Buziaki.

      Usuń
    2. Ja widzę w takiej szacie plus - urozmaicenie dla czytelnika:-)

      Usuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mówisz, że pisarka nie chciała zarobków za swoje dzieło. Zwykle tak jest, że najpiękniej tworzą artyści z powołania. Jednak rozumiem Twoje poczucie niesprawiedliwości dla niej i obawa, ze na następne dzieło nie będzie jej stać.
    Książki przyznam nie czytałam ale mam ogromna ochotę po nią sięgnąć. Już przy samych cytatach zrozumiałam, że niesie ogromną wartość. Uczy miłości do ludzi i przyrody, pokazuje jak żyć, a wszystko ujęte w pięknych słowach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,miło, że przeczytałaś post, zapewniam że książki które omówiłam w tryptyku są znacznie lepsze, bo ich autorka jest erudytką z ogromnym poczuciem humoru. Ja gadać lubię, ale humoru nie mam za grosz. Pozdrowienia dla Ciebie i Męża.

      Usuń
  4. Bardzo fajna recenzja, pewnie przeczytam. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zarówno Autorce jak i mnie"recenzentce" będzie bardzo miło, gdy uznasz tę książkę za lekturę wartą uwagi. Pozdrawiam.

      Usuń
  5. książkę Ewy Radomskiej "Ja z Bajkowa" mam już od dawna. Od razu zaczęłam ją czytać razem z młodszym wnukiem.
    Ze szczerego serca tę książkę polecam.
    Jest po prostu piękna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nic dodać nie mogę, bo wszystko co zostało napisane, to sama prawda. Ukłony dla Ciebie i obu wnuków.

      Usuń
  6. Klik dobry:)
    „...nieraz trzeba zmrozić serce, aby nie pękło z rozpaczy.”
    Ten cytat pozwala spojrzeć na ludzi o zimnym sercu nieco cieplej.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo ciekawa konkluzja. Dziękuję za komentarz i odwiedziny. Uściski.

      Usuń
  7. Przeczytałam skupiając się głównie na tych sentencjach...
    "czasami (żeby przeżyć,) trzeba zamrozić serce".
    No właśnie - wysoka cena, ale czasem konieczna do poniesienia, wiem coś o tym.

    I jeszcze ten:
    „W młodości szuka się miłości niemal rozpaczliwie, z czasem już może bardziej uważnie, ale też kiedy się pojawi, natychmiast bierze się ją w ramiona. W starości przybiera postać pięknego, cichego podarunku, który łagodzi poczucie samotności i odsuwa smutne myśli o zbliżającym się końcu”

    Już jestem po tej drugiej stronie i coś w tym jest. :)
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaka druga strona? Ty jesteś między młodością, a starością(to nadal ta sama strona). Cieszę się niezmiernie, że myśli się podobały, a niektóre nawet zapadły w pamięć. Pozdrawiam najserdeczniej.

      Usuń
  8. Piękne cytaty, wszystkie prawdziwe. To o miłości szczególnie, bo takie proste i trafia celnie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi Cie powitać na blogu, po dłuższej przerwie. Autorka i ja, jesteśmy rade, że cytaty przypadły Ci do gustu. Zapraszam częściej i pozdrawiam.

      Usuń
  9. Ależ to piękne i ciekawe co cytujesz i opowiadasz! Potrafisz szukać i znajdować piękno! To cenne.
    Pozdrawiam Cię szczególnie serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdą jest, że szukam piękna, w ludziach, otoczeniu, literaturze. Tak się jednak składa, że to mnie ono znajduje za pośrednictwem wspaniałych ludzi, z którymi mam przyjemność obcować w sieci i w realu. Również pozdrawiam.

      Usuń
  10. Książki pisane sercem czyta się najlepiej...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Święta prawda. Uściski i podziękowania za krótki ale jakże trafny komentarz.

      Usuń
  11. Bardzo mnie zaciekawiłaś, aż zajrzałam na stronę wydawnictwa, jaka szkoda, że mają tylko e-booka... Mam słabość do papierowych książek :-) Ale to nic, może i tak się zdecyduję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby nie osobista dedykacja Autorki, to zaproponowałabym wymianę Twojego ebooka na moja papierową wersję. Wszak ja już w takiej postaci książkę poznałam.Fajnie, że znów jesteś aktywna w sieci. Ukłony.

      Usuń
  12. Doskonale rozumiem pisarkę, bo bez działki nie potrafimy z mężem żyć.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja matka też nie potrafiła żyć bez skrawka własnej ziemi. Miała działkę we Wrocławiu, dojeżdżała do niej rowerem(a reszta rodziny bardzo rzadko autobusem, od którego był kawał drogi do celu, a samochodu nie posiadaliśmy). Milo mi Cię gościć po pewnej przerwie. Pozdrowienia dla Ciebie i Męża.

      Usuń
  13. Wspaniałe cytaty! Też mam bardzo podobne poglądy, ale chyba nie umiałabym ich tak pięknie sformułować.
    A pani Ewa jawi mi się pokrewną duszą. Ja też nie robię interesów z zaprzyjaźnionymi, miłymi mi osobami. Niby rozumiem, że na książkę trzeba było wyłożyć pieniądze. ale nie mam w sobie za grosz zdolności handlowych, czy marketingowych, a do tego wydawałoby mi się, że nie wypada od znajomych żądać pieniędzy. Albo coś daję od serca, albo nie daje i czekam, może ktoś zainteresuje się i kupi. albo jest się znajomych, albo potencjalnym klientem. Nie lubię mieszać tych dwóch ról.Mam wielki szacunek do Autorki za taka właśnie, szlachetną postawę. Bo nie zawsze najważniejsze są pieniądze. I proszę Iwono nie uważać szlachetności za wadę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie rozumiem dlaczego znajomy nie może być klientem? Owszem są uczucia, których za pieniądze nie kupisz, ale są też rzeczy, które możesz mieć tylko za pieniądze. Tak jest ten świat urządzony i to ani przeze mnie ani przez Autorkę. Przyznaję, że popełniłam błąd, że nie ujęłam wyrazu wada w cudzysłów, by podkreślić, że używam go nie dosłownie. Być może też niezbyt dobrze wyraziłam swoją myśl " Ten jakże szlachetny gest, byłby godny pochwały, gdyby nie to, że jest zgubny dla kieszeni pisarki". Szlachetność jest godna pochwały, a słowo "wada" odnosi się do kieszeni, bo ma niedobry wpływ na jej zawartość. Pozdrawiam.

      Usuń
  14. Dobrze jest mieć takie Bajkowo, azyl i ucieczkę przed światem.
    Cytaty są świetne, a jeszcze bardziej podobały się mi aforyzmy z Twojego poprzedniego postu :) te o kobietach i mężczyznach. Ironia w stylu Magdaleny Samozwaniec, nie wprost, ale z przymrużeniem oka i stwierdzająca fakty.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie podejmuję się oceny na ile styl Ewy Radomskiej jest podobny do stylu Magdaleny Samozwaniec. Może kiedyś pokuszę się o takie zestawienie myśli obu Pań. Zgadzam się, że Pani Ewa przymruża oko i to mocno czasami, a poza tym jest kobietą z ogromnym poczuciem humoru. Jako doskonała obserwatorka ludzkich zachowań, swoimi myślami trafia w sedno. Zapraszam do lektury części 3, bo może i w wierszach znajdziesz upodobanie. Dziękuję za komentarz. Zapraszam częściej i pozdrawiam.

      Usuń
  15. Książka warta uwagi. Pozdrawiam.
    wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak uważam, dlatego o niej i dwóch innych postanowiłam napisać. Dziękuję za odwiedziny i komentarz. Ukłony.

      Usuń
  16. Witaj
    Dziękuję, że pamiętasz o mnie w swojej zagonionej codzienności. Tak życie pędzi do przodu. Nie chce mi się wierzyć, że powoli kończy się listopad, a dookoła już prawie bożonarodzeniowy nastrój. Dlatego taką ucieczką byłoby takie Bajkowo.
    Dzisiaj życzę nam abyśmy dzielili się radościami i uśmiechami z osobami bliskimi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja codzienność nie jest tak zagoniona jak Twoja, ale rzeczywiście czas bardzo szybko płynie. Boże Narodzenie to dla wszystkich szczególny czas, dlatego nawet wtedy, gdy jeszcze pozostała połowa listopada, my myślimy o grudniu. Życzę aby Tobie i bliskim nie zabrakło okazji do radości i uśmiechów.Pozdrawiam listopadowo, dziś u mnie słonecznie.

      Usuń
  17. Iwono, bardzo ładna recenzja. Czuję, że pani Ewa jest wspaniała autorką i równie wspaniałym człowiekiem. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisarką jest wyśmienitą(poznałam także dwie książeczki dla dzieci), a człowiekiem jest dobrym ,serdecznym z dużym poczuciem humoru i sporym autokrytycyzmem, co nie o każdym można powiedzieć. Dziękuję za odwiedziny, serdecznie pozdrawiam.

      Usuń
  18. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń