Iwonko, ten wirus pokrzyżował wiele planów, rozdzielił rodziny, osłabił ducha., nabawił lekiem chorych i samotnych. Miejmy jednak nadzieję, że przetrwamy, bądźmy dla siebie nawzajem oparciem, szukajmy jasnych promyków wszędzie. Trzymaj się, kochana zdrowo, myślę o Tobie każdego dnia i wstyd mi, gdy narzekam, bo u Ciebie często pod górkę, a znajdujesz zawsze powody i siły do pokonania najgorszego. Ściskam mocno, nie tylko na święta!
Nie znalazłam w żadnym Twoim poście słowa narzekania. To prawda, że czas jest trudny i coraz ciężej jest go znosić. Ja się lenię tak dalece, że nawet nie zamieszczam nic na blogu. Bardziej boję się o młodych niż o siebie, bo oni muszą wyprowadzać psy, robić zakupy. Trzymajcie się zdrowo i bądźcie bezpieczni. Uściski.
Tylko czasem człowiek ma już dość jedzenia, które zostało po jakiejś okazji, bo zjada np. sernik szósty czy siódmy dzień pod rząd. :) Poza tym da się to jakoś znieść.
Może znajdziesz okazję kiedyś, by poznać twórczość Murakamiego. Moim zdaniem warto.
Sernik czy inne ciasta, u mnie by nie zostały, bo uwielbiam słodycze. Co do literatury japońskiej, to nie pamiętam czy coś czytałam. Natomiast zupełnie nie przyswajam filmu japońskiego. Ostatnio zakręciłam się na seriale francuskie "Profil" i "Jednostka do zadań specjalnych". Nawet planowałam na ten temat coś skrobnąć, ale wirus odbiera mi chęci do jakiejkolwiek aktywności. Pozdrawiam.
Ostatnio mam fazę na miętówki. Trochę boję się o zęby już.
To mamy podobnie, bo słodycze to dla mnie coś istotnego w diecie (choć wszyscy mówią, by było inaczej).
Filmu japońskiego nie znam, tylko tyle co czytałem o Kurosawie w Sieci. Kiedyś oglądałem serial japoński o jednostce specjalnej. Dość kuriozalne momenty w nim były. Ale mimo to nawet przyjemny w odbiorze był. Poza tym tylko książki znam z Japonii.
Może za jakiś czas coś na ten temat napiszesz. Mi też jakoś nie chce się pisać wiele. A coś tam zawsze przeczytam czy obejrzę ciekawego.
Przez ostatnie 3 dni oglądałam "Ślad", polsatowski, niezły serial kryminalny. Bardzo lubię czytać posty Mokuren, autorki bloga "Tokio tadaima" o życiu w Japonii. Pozdrawiam serdecznie i słodko.
,,Ślad" jest niczego sobie. Też oglądamy, właściwie od pierwszego odcinka. Ostatnio (od ok. 97 odcinka) zrobił się jednak z tego taki dość krwawy serial kryminalny. Niektóre pomysły są nieco na wyrost jak dla mnie. Nie mniej jakoś nic lepszego ostatnio nie znalazłem.
Deszcz jest wszystkim potrzebny.
Pewnie chodzi o wiadomy wirus, do tego nie czuć przejścia między porami roku jak bywało to powiedzmy 10 lat temu.
W porównaniu z kryminalnymi serialami amerykańskimi, nasze są raczej umiarkowanie krwawe. Moim zdaniem szwedzkie filmy kryminalne są mało krwawe, ale za to mroczne i mnie przynajmniej przygnębiają. Zakręciłam się natomiast na serial "Nocna zmiana", łączący medycynę z wojskiem. Moi młodzi mają odwagę piec mięsa, ale na słodkie wypieki się nie porywają, dlatego pozostają nam cukiernie. Wszystko co jest robione lub jedzone z przesadą, bokiem wychodzi. Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkie świąteczne wiktuały były smaczne, choć apetyt nie dopisywał. Ma to swoje dobre strony, bo do sklepu nie trzeba będzie tak szybko iść. Wierzę, że i Twoja Wielkanoc była zdrowa, spokojna i bezpieczna.Życzę by tak było nadal. Uściski.
Dziękuję, u mnie było mimo wszystko dobrze, mam nadzieję, że Twoje Święta również się udały. Ja jak zwykle robiłam sobie przerwę około świąteczną od bloga.
Święta minęły spokojnie i leniwie. Moja przerwa od bloga trwa znacznie dłużej i raczej się nie zapowiada, żebym błysnęła jakimś ciekawym tekstem w najbliższym czasie. Pozdrawiam serdecznie.
Deszcz bardzo potrzebny rolnikom i naturze. Ja nie jestem jego zwolenniczką, bo zazwyczaj wtedy łamie mnie w stawach. Dzisiaj w stolicy słonko nieśmiało przebija się przez chmury. Uściski.
Dobry człowieku, dbaj o swoje zdrowie, o siebie, bo to najważniejsze. Wirus pewnie zostanie z nami, tylko nie wiadomo, jak się uodpornić. Serdeczności ślę
Nie zawsze dbanie o siebie wystarczy. Czasami zamartwianie się o bezpieczeństwo członków rodziny, którzy co prawda nie pracują, ale wyprowadzają psa i robią zakupy od czasu do czasu, jest bardzo stresujące i męczące. Trzymaj się i uodporniaj się
Iwonko, święta przeleciały niczym struś pędzi wiatr. Jesteśmy już w maju. Nie wiem jak Ty, ale ja mimo posuwających się lat mam wrażenie że czas pędzi coraz to szybciej i szybciej. Z roku na rok wydaje się, że pędzi na tyle szybko, że nie możemy powiedzieć - stop! zwolnij.
Dostałam od Ciebie maila, ale nie chciał się otworzyć, dlatego nie mogłam odpowiedzieć. Czas, to jedyna rzecz, której nie można powtórzyć ani tak naprawdę nadrobić. Za życzenia zdrowia dziękuję, wszystkim ono się przyda. Wszystkiego, co najlepsze dla Was.
Zgłaszam się wiosennie. Dziękuję, że zajrzałaś do mnie. Nadrobiłam zaległości blogowe. Życzę Ci ciągłego pisania z pasją!!! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Z tym pisaniem od dwóch miesięcy mam spory problem. Niby w głowie coś tam kołacze, ale jak zasiadam do klawiatury, to nic nie układa się w ciekawy tekst. Tobie i najbliższym życzę zdrowia, dobrego nastroju i cieszenia się wiosną. Uściski.
Iwonko, ten wirus pokrzyżował wiele planów, rozdzielił rodziny, osłabił ducha., nabawił lekiem chorych i samotnych.
OdpowiedzUsuńMiejmy jednak nadzieję, że przetrwamy, bądźmy dla siebie nawzajem oparciem, szukajmy jasnych promyków wszędzie.
Trzymaj się, kochana zdrowo, myślę o Tobie każdego dnia i wstyd mi, gdy narzekam, bo u Ciebie często pod górkę, a znajdujesz zawsze powody i siły do pokonania najgorszego.
Ściskam mocno, nie tylko na święta!
Nie znalazłam w żadnym Twoim poście słowa narzekania. To prawda, że czas jest trudny i coraz ciężej jest go znosić. Ja się lenię tak dalece, że nawet nie zamieszczam nic na blogu. Bardziej boję się o młodych niż o siebie, bo oni muszą wyprowadzać psy, robić zakupy. Trzymajcie się zdrowo i bądźcie bezpieczni. Uściski.
UsuńZdrowia i pogody ducha mimo wszystko :)
OdpowiedzUsuńWzajemnie, trzymajcie się zdrowo i niechaj nie opuszcza Was pogoda ducha.
UsuńDziękuję i wzajemnie, Iwono zdrowych, pysznych, słonecznych, po prostu pięknych Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Moje święta były leniwe i spokojne. Pierwsze, których nie czułam. Obyśmy tylko dotrwali do końca pandemii. Trzymajcie się zdrowo.
UsuńWitaj, Iwono.
OdpowiedzUsuńJeszcze raz zdrowia, spokoju i sił życzę.
Pozdrawiam:)
Dziękuje bardzo za życzenia. Tobie też przesyłam jak najpomyślniejsze myśli, abyś wraz z rodziną przetrwała ten smutny czas. Usciski.
UsuńWszystkiego Dobrego !! ;o)
OdpowiedzUsuńWaszej całej Rodzince też pomyślności i zdrowia życzę.
UsuńTrzymaj się w tym trudnym czasie dla nas wszystkich. Oby wszystko się szybko skończyło.
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia, pomyślności i wszystkiego co najlepsze z okazji Świąt dla Ciebie i bliskich.
Pozdrawiam!
Mam nadzieję, że pomyślne i zdrowe były Święta dla Ciebie i Najbliższych. Niechaj tak pozostanie nadal. Uściski.
UsuńNie mogę narzekać, wszystko jak należy wyszło i było też OK wszystko.
UsuńW sumie sałatkę czy inne dania można na drugi dzień zjeść zawsze.
Pozdrawiam!
Tak też się stało, że to czego nie tknęłam w święta, skończyło na talerzu, tuż po nich. Wszystkiego dobrego dla całej Rodziny.
UsuńTylko czasem człowiek ma już dość jedzenia, które zostało po jakiejś okazji, bo zjada np. sernik szósty czy siódmy dzień pod rząd. :) Poza tym da się to jakoś znieść.
UsuńMoże znajdziesz okazję kiedyś, by poznać twórczość Murakamiego. Moim zdaniem warto.
Pozdrawiam!
Sernik czy inne ciasta, u mnie by nie zostały, bo uwielbiam słodycze. Co do literatury japońskiej, to nie pamiętam czy coś czytałam. Natomiast zupełnie nie przyswajam filmu japońskiego. Ostatnio zakręciłam się na seriale francuskie "Profil" i "Jednostka do zadań specjalnych". Nawet planowałam na ten temat coś skrobnąć, ale wirus odbiera mi chęci do jakiejkolwiek aktywności. Pozdrawiam.
UsuńOstatnio mam fazę na miętówki. Trochę boję się o zęby już.
UsuńTo mamy podobnie, bo słodycze to dla mnie coś istotnego w diecie (choć wszyscy mówią, by było inaczej).
Filmu japońskiego nie znam, tylko tyle co czytałem o Kurosawie w Sieci. Kiedyś oglądałem serial japoński o jednostce specjalnej. Dość kuriozalne momenty w nim były. Ale mimo to nawet przyjemny w odbiorze był. Poza tym tylko książki znam z Japonii.
Może za jakiś czas coś na ten temat napiszesz. Mi też jakoś nie chce się pisać wiele. A coś tam zawsze przeczytam czy obejrzę ciekawego.
Pozdrawiam!
Przez ostatnie 3 dni oglądałam "Ślad", polsatowski, niezły serial kryminalny. Bardzo lubię czytać posty Mokuren, autorki bloga "Tokio tadaima" o życiu w Japonii. Pozdrawiam serdecznie i słodko.
Usuń,,Ślad" jest niczego sobie. Też oglądamy, właściwie od pierwszego odcinka. Ostatnio (od ok. 97 odcinka) zrobił się jednak z tego taki dość krwawy serial kryminalny. Niektóre pomysły są nieco na wyrost jak dla mnie. Nie mniej jakoś nic lepszego ostatnio nie znalazłem.
UsuńDeszcz jest wszystkim potrzebny.
Pewnie chodzi o wiadomy wirus, do tego nie czuć przejścia między porami roku jak bywało to powiedzmy 10 lat temu.
Pozdrawiam!
:) Muszę powiedzieć, że z wypiekami idzie naszej trójce coraz lepiej. Bo jak się da to robimy wszyscy po trochu.
UsuńGłównie słodkie ostatnio piekliśmy. Rabarbar faktycznie jest specyficzny, a do tego w większej ilości podobno nie za zdrowy.
Pozdrawiam!
W porównaniu z kryminalnymi serialami amerykańskimi, nasze są raczej umiarkowanie krwawe. Moim zdaniem szwedzkie filmy kryminalne są mało krwawe, ale za to mroczne i mnie przynajmniej przygnębiają. Zakręciłam się natomiast na serial "Nocna zmiana", łączący medycynę z wojskiem. Moi młodzi mają odwagę piec mięsa, ale na słodkie wypieki się nie porywają, dlatego pozostają nam cukiernie. Wszystko co jest robione lub jedzone z przesadą, bokiem wychodzi. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńSmacznych jajeczek! Tego nam jeszcze nie zabronili:-)
OdpowiedzUsuńWszystkie świąteczne wiktuały były smaczne, choć apetyt nie dopisywał. Ma to swoje dobre strony, bo do sklepu nie trzeba będzie tak szybko iść. Wierzę, że i Twoja Wielkanoc była zdrowa, spokojna i bezpieczna.Życzę by tak było nadal. Uściski.
UsuńZdrowych, dobrych Świąt, a po Świętach .... twszystkiego, co tylko oznacza zdrowie i dobro.
OdpowiedzUsuńŚwięta przebiegły pomyślnie. Życzę aby i Tobie pomyślność sprzyjała i zdrowie dopisywało.Uklony.
UsuńOby było lepiej , jak najszybciej :)
OdpowiedzUsuńNiechaj się spełni Twoje pragnienie. Witam na blogu i pozdrawiam serdecznie dziękując za komentarz.
UsuńKlik dobry:)
OdpowiedzUsuńŚwiątecznie pozdrawiam i zdrowia zyczę.
Mam nadzieję, że zdrowie i Tobie dopisuje. Tego oraz pogody ducha serdecznie życzę. Ukłony.
UsuńIwonko, napisałam życzenia dla Ciebie na pocztę.Jeżeli gdzieś umknęły ,to jeszcze raz życzę zdrowia i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście nie dotarły, ale ja i tak wiem, że życzysz mi tego, czego i sobie. Ściskam poświątecznie.
UsuńŚwiąteczne serdeczności, Iwonko
OdpowiedzUsuńTobie i Najbliższym przesyłam życzenia zdrowia, spokoju i pomyślności.
UsuńPomyślności na Święta i po nich także ☺️
OdpowiedzUsuńPS Mój kot wygląda czasem hak lew i być może tak się czuje 😉 jest rudo-biszkoptowo-biały.
Dla Was i Kota, który jest lwem, przesyłam życzenia zdrowia, pomyślności i spokoju.
UsuńZdrówka i dużo wytrwałości na ten niełatwy czas Iwonko
OdpowiedzUsuńZa życzenia dziękuję i mam nadzieję, że Wy także pozostajecie w zdrowiu i spokoju. Uściski.
UsuńDziękuję bardzo Iwonko. Mam nadzieję, że te święta były dla Ciebie choć trochę radosne
OdpowiedzUsuńŚwięta minęły spokojnie i leniwie. Mam nadzieję, że i Ty trzymasz się. Pozostawaj w zdrowiu i dobrym nastroju. Uściski.
UsuńŚliczne żonkile. Uwielbiam. Za życzenia dziękuję i odwzajemniam.
OdpowiedzUsuńJa też lubię żonkile, szczególnie właśnie w czasie Wielkanocy doceniam je podwójnie, bo dają radość. Wszystkiego, co najlepsze dla Ciebie.
UsuńDziękuję, u mnie było mimo wszystko dobrze, mam nadzieję, że Twoje Święta również się udały. Ja jak zwykle robiłam sobie przerwę około świąteczną od bloga.
OdpowiedzUsuńŚwięta minęły spokojnie i leniwie. Moja przerwa od bloga trwa znacznie dłużej i raczej się nie zapowiada, żebym błysnęła jakimś ciekawym tekstem w najbliższym czasie. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńDziękuję i także życzę wszystkiego co najlepsze. Dużo zdrówka i pozytywnej energii..
OdpowiedzUsuńObyśmy się spotkały, gdy to wszystko dobiegnie końca. Zdrowie i energia, której teraz brakuje, z pewnością się przydadzą. Uściski.
UsuńZ cala pewnoscia to beda niezapomniane Swieta... wszystkiego najpiekniejszego w tym radosnym czasie - mimo wszystko! :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Twoja Wielkanoc była najpiękniejsza, a zdrowie po niej nadal dopisuje. Dziękuję za życzenia i pozdrawiam serdecznie.
UsuńNajlepsze poświąteczne życzenia. Dużo zdrowia i uśmiechu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam nieśmiałymi promykami słońca
U mnie w Warszawie promyki słońca nie wyglądają na nieśmiałe. Również pozdrawiam kwietniowo i kwieciście.
UsuńPozdrawiam dzisiaj wiosennym, upragnionym deszczem
UsuńDeszcz bardzo potrzebny rolnikom i naturze. Ja nie jestem jego zwolenniczką, bo zazwyczaj wtedy łamie mnie w stawach. Dzisiaj w stolicy słonko nieśmiało przebija się przez chmury. Uściski.
UsuńWitaj
UsuńCzekam na kolejne opowieści
Pozdrawiam zapachem konwalii
Najlepsze życzenia imieninowe Iwonko
UsuńPozdrawiam leniwym niedzielnym południem
Czy mogę złożyć życzenia poświąteczne? :D
OdpowiedzUsuńU nas leniwy poniedziałek, aż zaczęłam włóczyć się po blogach i czytać archiwalne posty. Dobrego dnia :)
Witaj na blogu. Dobre słowo od pozytywnie nakręconego człowieka, zawsze mile widziane. Kłaniam się wiosennie, choć dziś w stolicy słonko za chmurami.
UsuńJuż po świętach ale spokojnego przetrwania trudnego czasu nadal mogę Ci życzyć. Zdrówka i radości mimo wszytko :)
OdpowiedzUsuńTobie i Mężowi także życzę zdrowia i spokoju, by Pracownia Kotołaka wypuszczała co rusz nowe stworzonka i inne piękne rzeczy. Wszystkiego najmilszego.
UsuńIwono, również życzę Ci dużo zdrowia i wytrwałości w tych nienormalnych czasach.
OdpowiedzUsuńTrzymajmy się, nie dajmy się! Do miłego zobaczenia.
UsuńDobry człowieku, dbaj o swoje zdrowie, o siebie, bo to najważniejsze. Wirus pewnie zostanie z nami, tylko nie wiadomo, jak się uodpornić.
OdpowiedzUsuńSerdeczności ślę
Nie zawsze dbanie o siebie wystarczy. Czasami zamartwianie się o bezpieczeństwo członków rodziny, którzy co prawda nie pracują, ale wyprowadzają psa i robią zakupy od czasu do czasu, jest bardzo stresujące i męczące. Trzymaj się i uodporniaj się
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńIwonko, święta przeleciały niczym struś pędzi wiatr. Jesteśmy już w maju. Nie wiem jak Ty, ale ja mimo posuwających się lat mam wrażenie że czas pędzi coraz to szybciej i szybciej. Z roku na rok wydaje się, że pędzi na tyle szybko, że nie możemy powiedzieć - stop! zwolnij.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Ciebie.
Dostałam od Ciebie maila, ale nie chciał się otworzyć, dlatego nie mogłam odpowiedzieć. Czas, to jedyna rzecz, której nie można powtórzyć ani tak naprawdę nadrobić. Za życzenia zdrowia dziękuję, wszystkim ono się przyda. Wszystkiego, co najlepsze dla Was.
UsuńZgłaszam się wiosennie. Dziękuję, że zajrzałaś do mnie.
OdpowiedzUsuńNadrobiłam zaległości blogowe.
Życzę Ci ciągłego pisania z pasją!!! Pozdrawiam Cię bardzo serdecznie.
Z tym pisaniem od dwóch miesięcy mam spory problem. Niby w głowie coś tam kołacze, ale jak zasiadam do klawiatury, to nic nie układa się w ciekawy tekst. Tobie i najbliższym życzę zdrowia, dobrego nastroju i cieszenia się wiosną. Uściski.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńZaglądnij na pocztę.
OdpowiedzUsuń