Śpiewałam ci kołysanki
żebyś miał pogodne sny.
Czytałam ci bajki
abyś wierzył w piękny świat.
Mijały lata, dorosłeś.
A ja
nie umiem z tobą rozmawiać
i nie rozumiem
czemu jesteś jak obcy.
W labiryncie życia
zaginął chłopiec
z bujną, jasną czupryną.
Może śpisz
choć śnią ci się koszmary,
a może wędrujesz
jak błędny rycerz
w nieznanej mi bajce.
Synowi, który był "oczkiem w głowie", z okazji 37 Urodzin życzę by spełnienił najskrytsze marzenia.