Dwa tygodnie temu nadeszła paczka, były w niej książki. Ofiarodawczynią dwóch była Iwona Kmita. Trzecia z dedykacją od autorki, to „Anielska ławeczka”Gabrieli Kotas.
O
tym najnowszym tomiku wierszy chcę powiedzieć słów kilka.
Niewielka, bo licząca 85 stron książeczka, zawiera 80
wierszy(jeden z zamieszczonych posiada dwa tytuły), które są
poetyckim kalendarzem. Oprócz utworów dziękczynnych, kierowanych
do aniołów, znajdziemy takie, które mówią o powszednim dniu
przeciętnego człowieka. Poezja jest prosta, zrozumiała dla
każdego, bez górnolotnych metafor i wyszukanych słów. Wiersze
poświęcone są miłości, tęsknocie, wzruszeniu, wspomnieniom
najdroższym sercu.
Z
wiersza „O mojej
poezji”
dowiecie się, dlaczego autorka pisze i wydaje:
Dla ludzkiego wzruszenia
dla sentymentalnego wspomnienia
Dla mnie dla Ciebie
Dla łezki w oku
i dla uśmiechu radosnego
A
oto fragmenty utworów, które mnie najbardziej wzruszyły:
Mówisz że nic się w twym życiu
od wczoraj nie zmieniło
że jest tak samo
jak wczoraj było
że nudno i szaro i bez fajerwerków
bez życiowych cukierków
żadnych
że nie zaliczasz się do tych ludzi
ładnych
I ciągle czekasz na te lepsze dni
one nie nadejdą
uwierz mi
(„Cud istnienia”).
Nie pamiętam ile lat
dziesięć trzydzieści
a może dawniej
Czy to nie mogło być wczoraj?
Ależ tak
to całkiem możliwe
w tej materii czas się nie liczy
ścieżki nasze się
spotkały i
no tak
miłość
(„Pierwsza miłość”)
Nie
wiem jak Wy, ale ja często czekam na te lepsze dni. I chociaż nie
oczekuję niczego nadzwyczajnego, to jednak zdarza mi się
„marudzić”,że choć „serce gotowe do kochania”'a „głowa
wypełniona marzeniami”, to za mało doceniam cud istnienia.
Czasami przez brak interpunkcji dziwnie mi się czytało, bo miałam ochotę chwycić za ołówek i gdzieniegdzie postawić przecinek lub kropkę. Otworzyłam szerzej serce i znalazłam „Receptę na szczęście” :
Teraz wiem, że szczęście
polega na
braku oczekiwań
które
mają spore szanse
by się nie wypełnić
Gdy
przeczytacie wiersz do końca, dowiecie się jaką receptę na
szczęście znalazła autorka.
Na
tylnej okładce Magdalena Knitter tak napisała o tym tomiku:
„Anielska
ławeczka to wyjątkowy tomik poezji,pełen miłości, znaków i
wdzięczności za drobne, codzienne radości. Ofiarowuje nadzieję i
wiarę w to, że nie kroczymy sami naszą drogą. Zawsze bowiem jest
Ktoś, kto czuwa dyskretnie. Anioł...”.
Czy mam swojego Anioła Stróża ? Nie spotkałam go na swej
drodze twarzą w twarz, nie poczułam dotknięcia skrzydłem. Może
jednak On jest. Z przyjemnością przeczytałam, te wzruszające
strofy pisane przez niezwykłą kobietę, która swą wiarą,
dobrocią i oddaniem ludziom, sprawia że życie staje się
pogodniejsze.
„Anielską
ławeczkę” wydało katowickie Wydawnictwo Emmanuel. Wydawnictwo i
hurtownia książek katolickich powstały w 1994 w ramach wspólnoty
„Emmanuel”-Oazy Dorosłych Ruchu Światło-Życie przy parafii
Wniebowzięcia NMP w Katowicach. Działalność gospodarczą prowadzi
Czesław Mauer. Wydawnictwo i hurtownia posiadają sklep internetowy
oraz profile na Fb i YT.
Ponieważ
za kilka dni Wielkanoc , pozwolę sobie notkę zakończyć wierszem o
takim właśnie tytule. Niechaj będzie on swego rodzaju życzeniami,
jakie składam wszystkim w imieniu autorki-Gabrieli Kotas i swoim.
Znów kolejne wędrowanie
prowadzi do Twojego Grobu,
by razem z Tobą poczuć ciężar
zmęczenia i potwornych kamieni
- zapomnienia i zniechęcenia
Pozwól usłyszeć radosne bicie dzwonów
i daleko brzmiące
Alleluja
Na nowo odkryć zarośnięte drogi
i w świetle radosnego poranka zobaczyć
- dokąd prowadzą
Zanim zbłądzimy
zanim światło zgaśnie
daj się Panie nacieszyć
światłem Miłością
i pokojem
Niechaj wystarczy każdemu z nas
na dni ciemności
i kolejnych zgubień
Mam nadzieję, że
przedstawione utwory zachęcą Was do sięgnięcia po tomik poezji.
Co prawda moje próby ustalenia ceny książki oraz możliwości jej
kupienia zakończyły się w internecie niepowodzeniem, ale
kontaktując się z autorką przez bloga
http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/
, dowiecie się, czy i gdzie można dokonać zakupu, gdybyście chcieli mieć ją dla siebie lub na prezent.
Pięknie opisałaś ten tomik Iwonko. Gabrysia jest wyjątkową poetką, pisze w sposób prosty i zrozumiały dla każdego. Nie musimy się zastanawiać, co też autorka miała na myśli - po prostu wiemy to, czujemy. Uściski ode mnie :)
OdpowiedzUsuńTak też piszę, nie zastanawiając się długo:) Uściski Iwonko
UsuńSłowa najprostsze są zawsze najwłaściwsze. Miło mi, że post się spodobał. Ukłony.
UsuńMoże to dziwne, ale nie przepadam za współczesną poezją. Według mnie, nikt nie dorówna Wisławie Szymborskiej czy Halinie Poświatowskiej albo Jerzemu Harasymowiczowi.
OdpowiedzUsuńTeż, czytając wiersz bez znaków przestankowych, mam ochotę je wstawić.
Serdecznie pozdrawiam.
I o to właśnie chodzi, by każdy miał taką szansę - wstawić swoje znaki przestankowe. Nauczyłam się tego od mojej Mistrzyni - Haliny Poświatowskiej, w najgrubszym zbiorze jej najpiękniejszych wierszy, nie ma ani jednej kropki, ani jednego przecinka też uważam , że nikt Jej nie dorówna. Pozdrawiam serdecznie.
UsuńKażdy ma swojego mistrza, co nie oznacza byśmy nie byli otwarci na nowe. Pozdrawiam, dziękując za komentarz.
UsuńAniołowie są tak subtelni, że nie ma szans, by gada zauważyć w swoim życiu. ;P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Tu się różnimy, bo moim zdaniem jest odwrotnie - nie ma szans, by Anioła w swoim życiu przeoczyć - dlatego m. in. powstał ten tomik. Pozdrawiam
UsuńCzasami miło jest wiedzieć, że jest ktoś o nas dbający.Pozdrawiam.
UsuńA ja sądzę, że każdy ma anioła na swoją miarę. Ja bez swojego nie dałabym rady... Jest jak cień przyszyty tak, że go nie widać, nawet gdy powinien w słońcu rzucać cień dłuższy od południa. On nie ma czasu na BYĆ, bo JEST
UsuńJa rzadko sięgam po poezję, jakaś taka bardzo prozaiczna jestem:) Może polonistyka wyeksploatowała mnie w tym względzie. Czytam dużo, ale nie wiersze:)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że chce się obcować ze słowem, a czy jest to proza czy poezja, to już tylko rzecz gustu. Dziękując za komentarz, pozdrawiam serdecznie.
UsuńIwonko kochana - po otrzymaniu tomiku z wydawnictwa, wspólnie z panem korektorem zastanawialiśmy się - jak to się stało, że nam jeden wiersz " przemycił się" dwa razy pod różnymi tytułami :) Doszliśmy do wniosku, że to Anioły psikus zrobiły i po prostu chciały, żeby czytelnik dłużej ( bo - dwa razy) zatrzymał się nad tematem.
OdpowiedzUsuńI powiem Ci, że jako pierwsza zwróciłaś na to uwagę :)
A co do interpunkcji... pierwsze moje wiersze były bogate w kropki , przecinki itp. ale jakoś w tomiku mi to nie pasowało - jeśli jest zbyt jasno napisane- to niechaj chociaż czytelnik ma dowolność, bo czasem może mieć ochotę przecinek postawić w innym miejscu - co może zmienić sens - dla jego prywatnych potrzeb.
Myślę, że kto kocha moje pisanie, kocha je takim jakie ono jest, a kto nie - to nawet całe stado przecinków - nie jest w stanie go zachęcić. Zresztą nie jest moim celem przekonywanie kogokolwiek - dziele się tym co mam - każdy ma wolna wolę, może skorzystać lub nie - prawda?
Cieszę się kochana Iwonko, że moje słowa trafiły do Twojego serca i zechciałaś się tym podzielić. Ściskam Cię serdecznie - świątecznie i ogromne, wielkie DZIĘKUJĘ dla Ciebie.
Salomea Kapuścińska-wrocławska poetka też była oszczędna w stosowaniu kropek, przecinków i myślników, a skradła nie tylko moje serce. Napisanie tych kilku słów na temat "Anielskiej ławeczki" było wielką przyjemnością i radością. To ja dziękuję za chwile wzruszenia. Uściski.
UsuńGratuluję najserdeczniej Gabrysi Kotas pięknej "Ławeczki Anielskiej" a Tobie Iwonko dziękuję za bardzo ciepła recenzję tego tomiku.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam obydwie Panie.
Masz rację Stokrotko, ta ciepła recenzja bardzo mnie wzruszyła. Pozdrawiam również serdecznie.
UsuńPisząc o kimś lub o czymś, zawsze kieruję się odczuciami jakich doznaję w momencie kontaktu z daną osobą lub rzeczą. Dziękując za pozdrowienia, ściskam serdecznie.
UsuńTaka laurka to świetna promocja dla autorki. Poprzednie tomiki Gabrysi zawędrowały do wielu czytelników w całej Polsce, ja też mam wszystkie i polecam :-)
OdpowiedzUsuńMusze się pochwalić, że Norwegia, Kanada, Francja i Niemcy są już też zaopatrzone :) Buziaki Asiu
UsuńNiestety nie posiadam wszystkich książek G.Kotas i bardzo żałuję, bo szczególnie ciekawią mnie książki dla dzieci, gdyż to właśnie najmłodsi czytelnicy byli moimi ulubionymi w czasie 10 letniej pracy bibliotekarki.
UsuńTak właśnie lubię, bez przecinków i innych znaczków. Można wówczas czytać, interpretować po swojemu. Bawić się słowem i myślą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
I dziękuję za zrozumienie :) Pozdrawiam ciepło
UsuńŻyczę by zabawy słowem i myślą nigdy Ci nie zabrakło, tak jak i serdecznych ludzi wokół Ciebie. Uściski.
UsuńPiękny prezent. Na pewno sprawił Ci wiele radości. Wspaniała recenzja. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJestem bardzo wdzięczna Iwonce za ten wpis - pozdrawiam serdecznie.
UsuńKażdy prezent, nawet najskromniejszy jest bardzo cenny. Żałuję, że w Wielką Sobotę się rozłożyłam i nie zdążyłam ze świątecznymi życzeniami. Mam jednak nadzieję, że zarówno Wielkanoc jaki i dni po niej są dla Ciebie dobre, spokojne i radosne. Uściski.
Usuńanim zbłądzimy zanim światło zgasnie
OdpowiedzUsuń:) Pozdrawiam ciepło.
UsuńDziękuję za komentarz i serdecznie pozdrawiam.
UsuńRzadko czytam pezję, ale te wiersze, które przedstawiłaś bardzo mi się spodobały. Nie znałam Autorki, ale dzięki Twojej recenzji już znam :)
OdpowiedzUsuńCo do interpunkcji to zgadzam się całkowicie z Maradag.
Serdecznie pozdrawiam.
PS Czy mogłabyś jeszcze raz do mnie zajrzeć do komentarzy?
Dziękuję i pozdrawiam serdecznie - Gabrysia
UsuńPiękne teksty, wspaniałe wiersze. My za bardzo nie przepadamy za poezją, nie zawsze wszystko rozumiemy.
OdpowiedzUsuńJa też nie zawsze wszystko rozumiem, a już najmniej rozumiem wiersze, które wygrywają konkursy literackie :) dlatego nie wysyłam. Pozdrawiam serdecznie
UsuńNie ma chyba człowieka, który wszystko wie czy rozumie. Najważniejsze jest mieć ciekawość w sobie do poznawania rzeczy nowych, choć nie zawsze w pełni zrozumianych. Pozdrawiam serdecznie .
UsuńMiły łyk poezji na wiosnę:-) Powodzenia w dalszej twórczości!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję ❤️
UsuńNie wiem jak to się stało, że Twój komentarz mi umknął. Wybacz Bet. Niemniej jednak bardzo się cieszę, że przyjęłaś ten łyk. Uściski.
UsuńA mnie się spodobała ta swoista definicja szczęścia :)
OdpowiedzUsuń❤️ pozdrawiam...
UsuńKolejna osoba, co do której byłam pewna, że odpowiedziałam na wpis. Chyba demencja starcza mnie dopadła. Jeżeli moi czytelnicy znajdują w tym miejscu szczęście, to nie mogę pragnąć niczego więcej. Pozdrawiam
UsuńZ takiego prezentu na pewno byłaś zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Żaden prezent nie jest dla mnie tak cenny jak książka, a taka z dedykacją ma wartość podwójną. Dziękuje za komentarz i pozdrawiam.
UsuńWitaj przedświątecznie
OdpowiedzUsuńCieszę się, że ponownie do mnie napisałaś, Brakowało mi Ciebie.
A dzisiejsza opowieść jak zawsze ciekawa.
Życzę ciepłych, pełnych nadziei świąt Zmartwychwstania Pańskiego. Niech nadchodzące dni będą przeżyte w Radości, Pokoju i Życzliwości.
Serdecznie pozdrawiam
Święta były spokojne, choć leżące. Dziękuję za pochlebną ocenę postu i pozdrawiam wiosennie.
UsuńPozdrawiam wszystkimi kolorami i zapachami maja
UsuńI kolory i zapachy przypominam sobie z przeszłości, bo teraźniejszość trzyma mnie w domu. Do miłego zobaczenia.
UsuńWitaj nadal majowo
UsuńZastanawiam się, czy u Ciebie również maj, piękny maj. Ale czy melancholii śladów brak?
Pozdrawiam ciepło przesyłając uśmiech
Przede wszystkim brak mi chęci do robienia czegokolwiek. Nawet maj, do niedawna ulubiony miesiąc, nie jest w stanie pobudzić mnie do działania. Pozdrawiam.
Usuńz interpunkcja w poezji jest inaczej niż w słowniku. Jest jedna zasada: trzeba być konsekwentnym. Nie może być tak, ze w wierszu jest jeden przecinek, nie wiadomo z jakiego powodu. Ekonomia wiersza wymaga konsekwencji. Brak znaków interpunkcyjnych daje możliwość "wielowarstwowego: odczytania i rozumienia. Wiersze urocze:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziękuję ❤️
UsuńBardzo się cieszę, że wiersze przypadły do gustu, być może zachęcą do zapoznania się z całym tomikiem lub innymi dziełami autorki. Ukłony.
UsuńWesołych Świąt spędzonych w rodzinnej, pogodnej atmosferze Ci życzę, Iwonko!
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia . Mam nadzieję, że Twoje święta właśnie takie były: rodzinne i pogodne. Uściski.
UsuńDziękuję Iwonko :)
OdpowiedzUsuńA po co Aniołom kropki i przecinki ?? ;o)
OdpowiedzUsuńDaleko mi do anioła, stąd uwaga na temat przecinków i kropek. Dziękując za komentarz, pozdrawiam serdecznie.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSerdeczności wiosenne:):)
OdpowiedzUsuń.U Gabrysi bywam, czytam...podziwiam:)
UsuńDziękuję za odwiedziny. Ja niestety mam problemy z wejściem na Twoją stronę, ale teraz w nowym roku spróbuje ponownie. Ukłony.
Usuńcoś u mnie właśnie ostatnio problem z blogiem mam ale mam nadzieję ,że już Ci sięudało:):)
UsuńNa razie wszystko się komplikuje. Mamy na szczęście pewne nitki, których można się złapać, nie wiem tylko gdzie one nas zaprowadzą. Można ogólnie powiedzieć, że gdzie się nie spojrzy/zadzwoni/zapyta, tam jakieś choroby poważne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trzymam kciuki, by te nitki zaprowadziły Cię tylko na bezpieczne ścieżki i w znane rejony. Uściski.
Usuń"Teraz wiem, że szczęście
OdpowiedzUsuńpolega na
braku oczekiwań
które
mają spore szanse
by się nie wypełnić"
a ja ciągle coś oczekuje które nigdy się nie wydarzy i to mi psuje humor, teraz to zmieniam podejście dzięki wielkie :))
Gdy nie oczekujesz czegoś, to cieszy wszystko co dostajesz. Pozdrawiam.
Usuńdniem aniołów stróżów jest 2 pażdziernika, ta data już na zawsze ze mną zostanie....
OdpowiedzUsuńtakie życiowe przeżycie....
Wydawać by się mogło, że anioł stróż każdego z nas, ma swój dzień wtedy, gdy nam się objawi. Jeżeli jednak jest to 2 październik dla wszystkich, to też pięknie. Dziękuję za komentarz i pozdrawiam.
UsuńZaglądnij na pocztę
OdpowiedzUsuńByłam, przeczytałam, ale nie mam siły się zdobyć na odpowiedź. Całusy.
UsuńBez aniołów życie byłoby dużo uboższe. A Gabrysia pisze wiersze takie od serca i z serca płynące.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Bardzo się cieszę, że poezja Gabrysi przypadła do gustu. Co do aniołów, to być może masz rację, pewności nabiorę gdy jakiegoś spotkam. Dziękuję za odwiedziny, komentarz i pozdrawiam.
UsuńPięknie opisany tomik wierszy oraz jego autorka. Gdy czytam wiersze Gabrieli - czuję je całym sercem, bo są takie prawdziwe i życiowe. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam na blogu i cieszę się, że wiersze się spodobały.Zapowiadam rewizytę jeżeli i Ty masz swoje miejsce w sieci. Ukłony.
UsuńBardzo mi miło :))
UsuńIwonko jak zawsze ślicznie opisany tomik.
OdpowiedzUsuńAutorka ma talent, chociaż my poezyjnie nie po drodze.
Co z waszym blogiem? Próbowałam wejść,wyświetliło, że zamknięty. Gdzie Was szukać? Pozdrawiam.
UsuńWitajcie, długo u Was nie byłam ale zapowiadam odwiedziny.Buziaki.
OdpowiedzUsuńWitam... a wiesz, że te wiersze, które zacytowałaś, bardzo mi się spodobały... to dojrzała poezja, bez koniunkturalnych udziwnień, zrozumiała, ceniąca wartość rodzimego języka...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitaj, Twój komentarz bardzo mnie cieszy. Do miłego zobaczenia w Kawiarence. Uściski.
UsuńZaglądam do Gabrysi, jako że ja też piszę, z radością przeczytałam Jej poetyckie strofy...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że wybrane wiersze przypadły do gustu. Witam na moim blogu i zapraszam częściej. Ukłony.
UsuńDopiero tu dotarłam. Na poezji nie znam się zupełnie. Ale te wiersze są takie dla ludzi, potrafią delikatnie oddać to, o czym zwykle albo sie nie mówi, albo co trudno wyrazić. Na tym zapewne polega poezja. Podziwiam autorów wierszy za odwagę mówienia o swoich uczuciach. A pani Gabrysia mówi pięknie i dyskretnie. Dziękuję Ci za możliwość poznania cząstki twórczości pani Kotas.
OdpowiedzUsuńWitaj na blogu. Poezja jest tym, co się czuje, a nie tym co się zna. Więcej o Gabrysi dowiesz się z jej bloga http://dojrzalosc-gabi.blogspot.com/. Ukłony.
UsuńPragnąc pisać wiersze trzeba być w posiadaniu przeogromnych pokładów empatii i zrozumienia... Co tu pisać, wszystko to wylewa się z każdego słowa...
OdpowiedzUsuńJedyna uwaga, nie czekaj na jutro, TERAZ może okazać się czymś tak ulotnym, że to przegapisz, czekając na jutro.
Jakiś czas temu przestałam czekać. Żyję w szczęściu pięknego wschodu , deszczu, nawet bólu, bo ten jutro będzie inny. Dzisiaj to coś co tworzy jutro.
Pozdrawiam
Oby Twoje jutra były równie piękne jak jest dzisiaj. Pozdrawiam.
UsuńJesteś Iwono bardzo uważną czytelniczką oraz wnikliwą i rzetelną recenzentką. Myślę, że tą notką sprawiłaś radość i przyjemność autorce wierszy:-) oraz przysporzyłaś jej wielu nowych czytelników.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Wybacz, że dopiero teraz odpisuję, ale w stosownym czasie Twój komentarz mi umknął. Mam nadzieję, że masz rację, co do czytelników i przyjemności sprawionej autorce. Buziaki.
UsuńNie znam autorki, ani książki.
OdpowiedzUsuńOstatnio, raczej słucham, niż czytam.
Może kiedyś skorzystam z Twojej recenzji i poszukam tej lektury do czytania:)
Jeżeli lubisz wiersze, to polecam. Gabriela Kotas, to bardzo bliska znajoma Jotki, która może Ci o autorce powiedzieć o wiele więcej niż ja. Uściski.
Usuń