Zachętą do napisania niniejszego postu było zdanie znalezione w notce Anabell(http://cobytujeszcze.blogspot.com/): „Wybrałam na YT taniec hinduski, byście zobaczyli jakie są układy rąk i palców. Dla mnie nic one nie oznaczają, ale dla Hindusów to zapewne cała opowieść. ”
W ramach polskiej edycji serii "Mała encyklopedia sztuki" wydano 44 tytuły : 21 sylwetek malarzy i 8 opracowań ogólnych . Niektórzy malarze opracowani zostali w dwóch tomikach, a Van Gogh w trzech. Sztuce egipskiej, sztuce meksykańskiej i Indii poświęcono po 4 książeczki, 2 Malarstwu surrealistycznemu. Opracowania doczekały się :Polska sztuka ludowa(tomik 10) i Współczesny plakat polski(tomik 9).Redaktorem edycji polskiej był Grzegorz Kiliańczyk.
Tomiki 41-44 poświęcone są Indiom. Sztuka Indii obejmuje:I-miniatury mogolskie,II-Miniatury himalajskie ”, III-Kriszna i IV- Śiwa. Kultura Indii i krajów Dalekiego Wschodu(szczególnie Japonii i Chin) interesowała mnie od dawna. Najprawdopodobniej „Sztuka Indii”, to efekt tej fascynacji.
Książeczka, o której chcę dzisiaj opowiedzieć została opracowana przez George'a Lawrence'a i wydana w Paryżu 1963 roku. Wydanie polskie ukazało się w 1978 nakładem Wydawnictwa „Arkady”, a tłumaczenia podjął się Piotr Parandowski. Książeczka składa się z 9 stron tekstu, którego obszerne fragmenty przytoczę dosłownie i 15 przepięknych ilustracji, które zapewne zaważyły na tym, że zakupiłam tę niewielką pozycję.
„W okresie rozpadu cesarstwa mongolskiego w XVIII i XIX wieku, życie w państwach himalajskich nie było spokojne. Zdarzało się, że tę piękna krainę, pełną gór i wysoko położonych dolin, nawiedzały uzbrojone oddziały Sikhów i Gurków. Nieporównanie gorsza była sytuacja na równinach, gdzie państwa- pogrążone w anarchii -pustoszone były nieustannie przez armie mongolskie, perskie i afgańskie. Państwa himalajskie zawdzięczały, w sposób pośredni, dobrą koniunkturę zdobyciu i złupieniu Delhi przez perskie wojska Nadir Szacha w 1739, co sprawiło, że handel skierował się ku Himalajom. Z zagrożonych miast uciekali malarze, pociągał ich względny spokój jaki panował na zboczach Himalajów.
W XVIII istniały w Indiach dwa style malarskie:
a) MOGOLSKI-wywodzący się ze sztuki perskiej i muzułmańskiej, o wyraźnych wpływach malarstwa europejskiego. Charakteryzowało go stosowanie efektów światłocienia i zdecydowana tendencja do naturalizmu, zwłaszcza w portrecie.
b)INDYJSKO-HINDUSKI – charakteryzujący się żywiołowym doborem kolorów i wysoce abstrakcyjnym, symbolicznym kontekstem.
c)SZKOŁA „ KANGRA” -łączy oba style. Element hinduski dominuje w sferze wierzeń i mitologii."
Artysta hinduski, chcąc wyrazić namiętność, nie mógł oderwać się nigdy od tajemnej symboliki miłości.
Lewa ręka jest uważana za nieczystą (służy do higieny) i nigdy nie jest używana do jedzenia ani dotykania innych osób. W Indiach jedzą tylko i wyłącznie prawą ręką (nie używają noża i widelca). Rzadko kiedy można tam w toaletach znaleźć papier toaletowy.
DAMA ZASKOCZONA PRZEZ BURZĘ - "wyraźnie spieszy się na spotkanie z kochankiem, a otaczająca aura, to nic innego jak burza miłosnych uczuć"
DAMA OCZEKUJĄCA KOCHANKA- w ciemnościach burzliwej nocy, przygotowała łoże z liści
DAMA NA HUŚTAWCE-burzowe chmury symbolizują porywczość namiętności, którym daje się kołysać kobieta
Drugim tematem lubianym przez artystów była toaleta.
"TOALETA"-zdaniem autora książki, każdy gest na tym obrazie ma erotyczny sens.
PORZUCONA DAMA- choć zazwyczaj pokazywano momenty przyjemne, to zdarzały się obrazy pokazujące upadek lub zdradę.
"Jednym słowem wszystkie te kobiety-czy w samotności czy w otoczeniu powiernic- pochłonięte były jedynie miłością. W rzeczywistości obyczaje arystokracji hinduskiej były bardzo surowe i pruderyjne(rodzice wybierali męża dla dziewczyny,której całe życie upływało pod ścisłym nadzorem). Te własnie ograniczenia sprawiły, że romantyczna miłość , od dawna opiewana przez poetów, znalazła swój wyraz w malarstwie."
UBOGA CHATA SUDAMY-" pobożny i uczony brahmin Sudoma przywiedziony na dno nędzy, opłakuje w towarzystwie żony swój los. Bóg Kriszna po licznych przygodach, przyjął Sudamę i obdarował bogactwem."
MŁODA KOBIETA NA ŁOWACH - "sławni kochankowie Rupmati i Baz Bahadura, ogarnięci miłosnym szałem zapomnieli o nocnym polowaniu, które było pretekstem ich schadzki. Wyręczy ich pełna wdzięki służka polująca z wytworną strzelbą."
RADHA I KRISZNA W LESIE- "wśród drzew , objęci w miłosnej ekstazie.Każdy szczegół ma wartość symbolu: wiosenne loże z liści platanu (symbol delikatnych ud kobiety), wijące się wokół drzewa liany powtarzające w swych zgięciach ruch ramion kochanka, pośpieszne zaś fale rzeki o prędkim nurcie są upostaciowieniem namiętności, a kwiaty, zwłaszcza lotosu, czystości miłosnego porywu".
GULAB SINGH- "najbardziej podstępny i chciwy spośród wladców obcego pochodzenia. W portrecie zwraca uwagę jakby zmieszanie elementów zachodnich i wschodnich.Przykucnięta postać,szabla jako symbol męstwa, a zwłaszcza bukiecik kwiatów w dłoni, to z tradycji hinduskiej. Twarz-narysowana zgodnie z realistyczną perspektywą- oddana jest na sposób niemal zachodni. Gulab Singh był radżą Dżammu, a po sprzymierzeniu się z Anglikami, mianowano go maharadżą Kaszmiru".
KĄPIĄCE SIĘ W LOTOSOWYM STAWIE - "w lotosowym stawie pływają dziewczyny na dzbanach wypełnionych słomą. Piękno kwiatów lotosu wyłaniających się z błotnej toni jeziora symbolizuje tu przeciwieństwo czystej duszy skażonego świata".KRISZNA ZWYCIĘŻAJĄCY KRÓLA DEMONA- temat zaczerpnięty z epopei hinduskiej
PALĄCY SIĘ DOM.Scena z epopei."Języki ognia mają wdzięk kwiatów cyklamenu, a poczucie grozy, zostało wydobyte przez pustkę po tych, których wypłoszył pożar".
KRISZNA POŁYKAJĄCY PŁOMIENIE PALĄCEGO SIĘ LASU- "pożar lasu spędza przerażonych ludzi i spłoszone bydło w jedną gromadę; ocalenie przynosi im Kriszna, który dzięki swej boskiej mocy połyka płomienie."
" Malarze chętnie sławili legendarne dobrodziejstwo Kriszny. W XIX wieku po utracie władzy przez Sikhów na rzecz Anglików sztuka gasła aż do ostatecznego upadku. Wraz z upadkiem arystokratycznego stylu Kangra, powstała nowa żywotna sztuka o charakterze ludowym "Malarstwo bazarów Kalkuty"."
Nie wiem jak Wam, ale mnie te obrazy bardzo przypadły do gustu, a autor polskiego opracowania, przepięknie opisał ich wymowę. Mam nadzieję, że lektura tekstu sprawiła przyjemność.