.jpg)
KORNEL JANUSZ
1984-2023
Słońce Cię już nie ogrzeje,
i deszcz lubiany nie zmoczy.
Nigdy się nie zestarzejesz,
nie spojrzę w Twe szare oczy. Nie powiesz sprośnego dowcipu,
a ja na Ciebie nie wrzasnę.
Z życia odszedłeś po cichu,
masz teraz „mieszkanie” ciasne.
Byłeś największą miłością,
stałeś się bólem i żalem.
Już się nie podzielę radością
lecz w sercu jesteś na stałe.
Ja mam teraz dni pełne znoju,
los nie był dla nas łaskawy,
żebyś spoczywał w spokoju,
chcę pozamykać Twe sprawy.
Chociaż mój umysł rozumie,
że więcej Cię nie zobaczę,
to serce pojąć nie umie,
pogrążam się w rozpaczy.
Twe ciało prochem się stało,
a dusza w świat uleciała.
Lat przeżyłeś zbyt mało,
pustka po Tobie nastała.
Jaki tragiczny tekst... Nie wiem co powiedzieć bo zwyczajowe współczucie to chyba za mało. Żadna matka nie powinna doświadczać śmierci dziecka.
OdpowiedzUsuńPrzytulam...
Współczuję ogromnie.
OdpowiedzUsuńIwono, jestem ogromnie zaskoczona i wstrząśnięta. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo Ci współczuję. Myślę o Tobie, choć zapewne potrzebujesz teraz świętego spokoju.
OdpowiedzUsuńChciałabym napisać , że wiersz piękny, ale wiadomość tak wstrząsająca, że to chyba nie najważniejsze w tym momencie.
OdpowiedzUsuńTo już druga śmierć , która mnie powaliła na kolana, dopiero co czytałam u Szarabajki , że zmarł jej starszy syn, który był w szpitalu.
Nawet nie wiem jak można pocieszyć matkę po stracie jedynego dziecka, to niewykonalne!
Iwonko, tak mi przykro i smutno, płaczę razem z Tobą!
Iwonko, ja też płaczę z Tobą!!!
OdpowiedzUsuńStrata dziecka to najgorsze co może nas spotkać.
Współczuję Ci bezgranicznie! Jestem wstrząśnięta!
Chciałabym nie wierzyć w to co czytam i co widzę.
Rano przeczytałam w mailu wiadomość o śmierci Starszego syna Szarabajki, potem weszłam na Jej post, ale nie umiałam skomentować, zauważyłam Twój komentarz o Twoim Synu. Teraz Twój wpis...
Kornel. Zdjęcie. Wiersz. Łzy lecą.
Co się dzieje z tym światem, że tacy młodzi ludzie odchodzą?! Gdyby dało rady jakoś odjąć Wam bólu...
Nie znajduję słów na kondolencje. Przytulam.
Nie wiem co powiedzieć. Żadne słowa niczego nie naprawią.
OdpowiedzUsuńPrzerażające...
OdpowiedzUsuńBardzo Ci współczuję...
Przytulam
Przykro mi. Wiesz, jak bardzo.
OdpowiedzUsuńOgromnie Ci współczuję i przytulam.
OdpowiedzUsuń.....................
OdpowiedzUsuńIwonko - trudno mi to pojąć, to przerażające i tragiczne i wiem, że żadne słowa współczucia nie przyniosą ulgi Twemu sercu i myślom. To nie taka kolej rzeczy miała być, nigdy Matka nie powinna odprowadzać swego dziecka w niebyt. Przytulam Cię .
OdpowiedzUsuńanabell
Słowa znaczą niewiele, bo ani mnie tam nie ma, ani nie mogę Ci ulżyć w cierpieniu. Proszę, przyjmij moje kondolencje :(
OdpowiedzUsuńIle bólu w tym pięknym wierszu..
OdpowiedzUsuńPrzytulam Cię całym sercem i myślę o Tobie. Gdybyś chciała porozmawiać, dzwoń do mnie.
Iwonko, nie wiem co napisać. Pamiętaj jestem, myślę, przytulam...
OdpowiedzUsuńIwonko życzę dobrego roku, pełnego życzliwości otoczenia oraz nieustannej obecności Anioła Stróża
UsuńPozdrawiam serdecznie końcówką lutego Iwonko
UsuńPani Iwono, czytam pani bloga, nie komentowałam ale dzisiejszy wpis mną wstrząsnął . Najserdeczniejsze wyrazy współczucia . Penna
OdpowiedzUsuńMyślami przy Tobie...
OdpowiedzUsuńBardzo współczuję, to takie tragiczne kiedy dziecko odchodzi....
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, Iwono...
OdpowiedzUsuńŻadne słowa tu nie są dobre. Przykro mi bardzo. Gdybym mogła jakoś pomóc, gdybyś chciała się wygadać, daj znać. Wspieram Cię myślami
OdpowiedzUsuńSą łzy, co jak ognie w sercu palą...
OdpowiedzUsuńSą serca, co wielki ciężar dźwigają;
i tylko serce matki doskonale wie;
czym jest śmierć dziecka;
ale...masz blog
a tutaj ogromne wsparcie życzliwych
Tobie osób; trzymaj się dzielnie...
pozdrawiam Aisab
Iwonko, przytulam do serca. Bo to nie powinno się wydarzyć.
OdpowiedzUsuńNie ma słów, aby ukoić ból, rozpacz, kiedy serce rozpada się na miliony kawałków...
OdpowiedzUsuńJeśli będę mogła być potrzebną, możesz liczyć na mnie...
Współczuję z Tobą...
OdpowiedzUsuńO rety. Nie ma słów, żeby wyrazić to co czuję po przeczytaniu notki. Jestem myślami z Tobą Iwono.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Mozaika Rzeczywistości.
Dziękuję za życzenia. Mam nadzieję, że za jakiś czas będziesz w stanie napisać nową notkę. Nie naciskam ani nic. Mam nadzieję, że mimo wszystko kolejny rok będzie dla Ciebie chociaż trochę lepszy niż ten.
UsuńPozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
W tym cała rzecz, aby wiedzieć albo mieć chęć znaleźć przepis na jakieś danie z pozostałości jakichś. Wyrzucić to proste jest. Ale pomyśleć co można zrobić, to już dla niektórych widać za wiele. Też staram się w domu wykorzystać/zjeść wszystko co kupione do zjedzenia.
UsuńPozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Już też z kolanami mam spokój.
UsuńPozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Fotografia dla mnie jest dobra zwłaszcza na wyjazdach, do dokumentowania widzianych miejsc. Ale na co dzień raczej nie.
UsuńTo masz o dwa lata mniej niż moja Mama. Dużo zdrowia w takim razie, spokoju, spełnienia marzeń.
Z kolanami już w porządku.
Pozdrawiam!
https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/
Jakie słowa znaleźć, by ukoić Twój ból, Iwonko? Czy w ogóle takie istnieją? Po prostu przytulam Ciebie mocno do swojego serca i bardzo, bardzo współczuję.
OdpowiedzUsuńA na nadchodzący rok życzę dużo, dużo siły i zdrowia.
UsuńŻyczę zdrowych, pogodnych, spędzonych w ciepłej atmosferze rodzinnego ogniska radosnych Świąt Bożego Narodzenia oraz szczęśliwego i pomyślnego Nowego 2024 Roku, w którym niech spełniają się marzenia.
OdpowiedzUsuńKawiarennik wysyłasz hurtowo życzenia? Jak można było tak napisać do Iwony pogrążonej w głębokiej żałobie!!
OdpowiedzUsuńSiły życzę. Brak mi słów
OdpowiedzUsuńIwono, brakuje mi słów, naprawdę brakuje. Nie wiem, co napisać, ponieważ wszystkie słowa wydają się banalne albo nie na miejscu. Ogromne wyrazy współczucia. Bardzo mocno tulę do serca.
OdpowiedzUsuń