piątek, 12 lutego 2021

MIŁOŚĆ CI WSZYSTKO WYBACZY

Święto Zakochanych

Miłość ci wszystko wybaczy

Smutek zamieni ci w śmiech

Miłość tak pięknie tłumaczy

Zdradę i kłamstwo i grzech



Choćbyś ja przeklął w rozpaczy

Że jest okrutna i zła

Miłość ci wszystko wybaczy

Bo miłość, mój miły, to ja



Gdy pokochasz tak mocno jak ja

Tak tkliwie, żarliwie tak wiesz

Do ostatka, do szału, do dna

To zdradzaj mnie wtedy i grzesz                                  

   Julian Tuwim „Miłość ci wszystko wybaczy”




                                       

  Do Polski obchody walentynkowe trafiły wraz z kultem Walentego z Bawarii i Tyrolu. Popularność uzyskały jednak dopiero w latach 90 tych XX wieku. W poprzednich latach zamieszczałam posty na temat Walentynek i wtedy miałam okazję przekonać się, że w tej materii ludzie dzielą się na 3 grupy:

a)celebrujący to święto

b)nie obchodzący ale mający życzliwy stosunek do tego dnia

c) traktujący 14 lutego jak każdy inny dzień i wyznający zasadę, że kochać należy przez cały rok.


    Nie miałam w życiu szczęścia w miłości, chociaż urodziłam się zaledwie kilka dni po 14 lutego, kiedy to obchodzone są Walentynki, powinnam mieć jakieś względy u patrona czyli Św. Walentego. W ciągu 66 lat życia 4 razy byłam mężczyzną zauroczona. W dwóch w tak młodym wieku, że nie nazywałam tego miłością. Natomiast dwóch następnych, choć zdawało sobie sprawę z moich uczuć, nie wykazali się delikatnością i przysłali mi swoje ślubne zdjęcia. Koszmar, bo która kobieta chce oglądać rywalki, z którymi się przegrało. Te przykre doświadczenia nauczyły mnie tego, że gdy żegnali się ze mną 3 faceci, których kochałam, mówiłam „tylko nie przysyłaj mi ślubnej fotografii”. Na szczęście dla mnie uszanowali życzenie. Kiedy nastało Święto Zakochanych nie było mężczyzny, który przysłałby mi walentynkę. Dlatego mogę uznać się za człowieka nieobchodzącego z życzliwością traktującego ten dzień ale także takiego, który uważa, że należy kochać przez 365 dni w roku i przez całe życie.

Wszystkim zakochanym i pragnącym się zakochać

składam życzenia, by ich marzenie o miłości się spełniło.

Ten post Wam właśnie dedykuję.



Płomieniem, który posiadł drewnianą chatę – pijanym

pocałunkiem wgryzł się w głąb strzechy.

Piorunem – który kocha wysokie drzewa – wodą

uwięzioną płasko – wyzwalaną przez niesyty wolności wiatr.

Włosami sosny – gładzonymi jego ręką – włosami

rozśpiewanymi w szaloną wdzięczną pieśń.

Ciemną głową topielicy – która palce rozsnuła

w poprzek fali – a uśmiech dała nieżywemu słońcu.

Wyciągnięta na brzeg – płakała długo i nie wyschła

aż dotąd, póki smutni ludzie nie zakopali jej w ziemi.

Płomieniem.

Halina Poświatowska „Czym jest miłość”.

                                                    

Lubie ci szeptać słowa, które nic nie znaczą --

Prócz tego, że się garną do twego uśmiechu,

Pewne, że się twym ustom do cna wytłumaczą —

I nie wstydzą się swego mętu i pośpiechu.

Bezładne się w tych słowach niecierpliwią wieści —

A ja czekam, ciekawy ich poza mną trwania,

Aż je sama powiążesz i ułożysz w zdania,

I brzmieniem głosu dodasz znaczenia i treści…

Skoro je swoją wargą wyszepczesz ku wiośnie —

Stają mi się tak jasne, niby rozkwit wrzosu —

I rozumiem je nagle, gdy giną radośnie

W śpiewnych falach twojego, co mnie kocha, głosu.

Bolesław Leśmian „Lubię szeptać ci słowa”.

                                                     

Na rozrzuconych poduszkach z rajskich, jawajskich batików

umieram słodko bez żalu, umieram cicho, bez krzyku. —

Czas za firanką ukryty porusza skrzydłem motyla,

a moje czoło znużone coraz się niżej przechyla…

Wreszcie dotykam Bieguna i śnieg mi taje wśród włosów,

a końcem lakierka dosięgam trawy szumiących Lianosów.

Leżę na ciepłych krajach, na gorejącym Równiku,

i na jedwabnych poduszkach z różnobarwnego batiku…

Wyciągam ręce ku Tobie, w Twoją najsłodszą stronę

i czuję na rękach gwiazdy nisko nad nami zwieszone…

Ogarniam Cię splątanego w pochmurny namiot niebieski,

i spada niebo z hałasem, jak belki, wiązania, deski,

obrzuca nas półksiężycem, słońcem, obłoków zwojem —

i tak spoczywam — okryta niebem i sercem Twojem…

Maria Jasnorzewska-Pawlikowska „Erotyk”


                                 

We wszystkich mowach i w języku duszy

Nad wszystkie są dwa słowa,

Jak w kroplach rosy po suszy,

W nich skarb żywota się chowa.

Jak dwie perełki w oceanie życia,

Jak dwie gwiazdeczki na niebie,

Świecą nam od powicia

Dwa słowa – kocham ciebie.

Józef Ignacy Kraszewski „Dwa słowa”



Miłość szczęśliwa. Czy to jest normalne,

czy to poważne, czy to pożyteczne —

co świat ma z dwojga ludzi,

którzy nie widzą świata?


Wywyższeni ku sobie bez żadnej zasługi,

pierwsi lepsi z miliona, ale przekonani,

że tak się stać musiało — w nagrodę za co? za nic;

światło pada znikąd —

dlaczego właśnie na tych a nie innych?

Czy to obraża sprawiedliwość? Tak.

Czy narusza troskliwie piętrzone zasady,

strąca ze szczytu morał? Narusza i strąca.


Spójrzcie na tych szczęśliwych:

gdyby się chociaż maskowali trochę,

udawali zgnębienie krzepiąc tym przyjaciół!

Słuchajcie, jak się śmieją — obraźliwie.

Jakim językiem mówią — zrozumiałym na pozór.

A te ich ceremonie, ceregiele,

wymyślne obowiązki względem siebie —

wygląda to na zmowę za plecami ludzkości!


Trudno nawet przewidzieć, do czego by doszło,

gdyby ich przykład dał się naśladować.

Na co liczyć by mogły religie, poezje,

o czym by pamiętano, czego zaniechano,

kto by chciał zostać w kręgu.


Miłość szczęśliwa. Czy to jest konieczne?

Takt i rozsądek każą milczeć o niej

 jak o skandalu z wysokich sfer Życia.

Wspaniałe dziatki rodzą się bez jej pomocy 

Przenigdy nie zdołałaby zaludnić ziemi,

zdarza się przecież rzadko.


Niechaj ludzie nie znający miłości szczęśliwej

twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej.

Z tą wiarą lżej im będzie i żyć, i umierać.

Wisława Szymborska „Miłość szczęśliwa”



Gdy domdlewasz na łożu, całowana przeze mnie,

Chcę cię posiąść na zawsze, lecz daremnie, daremnie.

Już ty właśnie — nie moja, już nie widzisz mnie wcale.

Oczy mgłą ci zachodzą, ślepną w szczęściu i szale!

Zapodziewasz się nagle w swoim własnym pomroczu,

Mam twe ciało posłuszne, ale ciało — bez oczu!…

Zapodziewasz się nagle w niewiadomej otchłani,

Gdziem nie bywał, nie śniwał, choć kochałem cię dla niej!.

Bolesław Leśmian Gdy domdlewasz na łożu”

                                                       



Chociaż raz

warto umrzeć z miłości.

Chociaż raz.

A to choćby po to,

żeby się później chwalić znajomym,

że to bywa.

Że to jest.

...Umrzeć.
Leżeć w cmentarzu czyjejś szuflady

obok innych nieboszczyków listów

i nieboszczek pamiątek

i cierpieć...

Cierpieć tak bosko

i z takim patosem,

jakby się było Toscą

lub Witosem.

...I nie mieć już żadnych spraw

i do nikogo złości.

I tylko błagać Boga,by choć raz,

choć jeszcze jeden raz

umrzeć z miłości.

Agnieszka Osiecka „Umrzeć z miłości”




Składałem ci wizyty

Okrutnie niezdobytej

Nerwowo, gorączkowo

Bredziłem chorą mową,

Wierszami cię męczyłem,

łamałem każde słowo,

Do krwi je w zębach gryzłem,

Dawałem rozgryzione,

Zgniecione, rozkrwawione,

Przebite każdym zmysłem:

Patrz”

Julian Tuwim „Ostry erotyk”




Pyłem księżycowym być na twoich stopach

wiatrem przy twej wstążce, mlekiem w twoim kubku,

papierosem w ustach, ścieżką pośród chabrów

ławką gdzie spoczywasz, książką którą czytasz.

Przeszyć cię jak nitka, otoczyć jak przestwór,

być porami roku dla twych drogich oczu

i ogniem w kominku, i dachem, co chroni

przed deszczem.

Konstanty Ildefons Gałczyński „Pyłem księżycowym”

                                                         

Jedno nieopatrzne słowo

owoc zazdrości,

uderzenie w twarz znienacka,

krzyk, ból, łzy,

a potem kroki,

trzaśnięcie drzwi,

wyszedłeś obrażony,

romans zakończony.

Iwona Zmyślona „Romans”



Jest miłość trudna
jak sól czy po prostu kamień do zjedzenia
jest przewidująca
taka co grób zamawia wciąż na dwie osoby
niedokładna jak uczeń co czyta po łebkach
jest cienka jak opłatek bo wewnątrz wzruszenie
jest miłość wariatka egoistka gapa
jak jesień lekko chora z księżycem kłamczuchem
jest miłość co była ciałem a stała się duchem
i ta co nie odejdzie - bo znów niemożliwa

Ks.Jan Twardowski „Miłość”


Jeśli mnie pokochasz,

będę westalką ogniska domowego,

Penelopą cierpliwą i wierną.

Gejzerem namiętności

i przyjacielem aż po grób.

Lecz Ty milczysz,

odchodzisz pośpiesznie

nie patrząc w moje załzawione oczy.

Iwona Zmyślona „Jeśli mnie pokochasz”


                                                    

Wierz mi są dusze dla siebie stworzone.

Niech je w przeciwną los potrąci stronę,

One wbrew losom, w tym lub w tamtym świecie,

Znajdą, przyciągną i złączą się przecie.

Aleksander Fredro „Śluby panieńskie”(fragm.)

*wykorzystano materiał ilustracyjny z Google Grafika. Mam nadzieję, że autorzy prac nie mają mi tego za złe.

48 komentarzy:

  1. Iwonko, uraczyłam się całym tym zbiorem, bo i dowcipnie i na poważnie i z poezją:-)
    Koleżanka mówiła mi dziś, że gdy wsiadła do autobusu przystrojonego w serduszka i balony, to milej zaczęła dzień i do pracy jechała na skrzydłach.
    O takie chyba drobne gesty dla poprawy nastroju głównie chodzi:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo miłość niejedno ma imię, choć "każda miłość jest pierwsza, najwierniejsza, najszczersza" jak śpiewano. Mam nadzieję, że udało mi się poprawić Twój nastrój. Uściski.

      Usuń
  2. 66 lat? Młoda z Ciebie kobieta! Spokojnie można szukać kolejnych do zauroczenia, przynajmniej po jednym na dekadę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na blogu. No cóż duchowo czasami rzeczywiście czuję się młodo, ale wózek inwalidzki "dodaje" lat. bo człowiek czuje się bardziej niedołężny.Jednym słowem "chciałaby dusza do raju ale grzechy nie pozwalają". Dziękuję za odwiedziny i komentarz.

      Usuń
  3. Ja nie lubię Walentynek. Po prostu nie lubię i już.
    Popieram Monikę, po jednym na dekadę:)) A, co?!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdy tylko się pojawił ten zwyczaj w naszym kraju, też byłam sceptyczna. Jednak potem powiedziałam sobie "to, że jesteś samotna, nie znaczy, że masz innym zabraniać się cieszyć", no i zaakceptowałam, to czego i tak nie zmieniałabym nawet gdybym chciała. Jak się znajdzie "taki głupi, co kupi", to jestem gotowa mu przysiąc wierność nie tylko na dekadę. Uściski i mimo wszystko miłej niedzieli.

      Usuń
  4. No wreszcie zrozumiałem. Kocha się cały rok, ale okazuje się tą miłość tylko 14 lutego!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój Drogi z miłością jak z piciem:pije się cały rok, ale upija tylko raz w roku(każdy dzień wybiera zgodnie z własnym widzimisię). Przyjemnych Walentynek i kochania przez cały rok. Ukłony

      Usuń
  5. Jak zwykle pięknie napisałaś i zgrabnie dobrałaś poezję miłosną.
    Lubię Walentynki.Cztery razy byłaś zakochana? Stanowczo za mało,powinno być przynajmniej drugie tyle,popieram zdanie Moniki i Bet.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochana byłam 3 razy, chociaż nie miałabym nic przeciwko temu, by był ten 4-ty. Bardzo żałuję, że nie mam kogoś, kto rozweseliłby moją samotność. Dziękuję za pochlebną ocenę notki. Ponieważ lubisz Walentynki, to życzę by były one piękne i radosne. Buziaki.

      Usuń
  6. Fachowo podeszłaś do tematu...;o)
    Ja, z jednym Facetem przez całe życie, to laikiem jestem...;o)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba ja też jestem laikiem i to większym od Ciebie. W przeciwnym razie udałoby mi się zatrzymać jednego z tych trzech wspomnianych. Niechaj dalsze życie upływa Ci z tym jednym, jedynym Facetem. Ukłony.

      Usuń
  7. 🧡 🧡
    🧡💗 💗💓
    🧡💗 💓💗
    🧡 🧡
    💗 💓
    💗

    To miało być serducho...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj dawni nie widziana wśród komentujących. Miłych Walentynek. Serca nie umiem na laptopie wymalować, ale wiedz, że moje bije także dla Ciebie. Uściski.

      Usuń
  8. Przejrzałem sobie wszystkie Twoje ostatnie notki. I jestem pod wrażeniem inwencji, dociekań i wykonania wpisów. A ja dopiero dziś nadrobię zaległości u mnie.

    Dzięki za komentarz. Już jest lepiej, poukładałem sobie w głowie pewne sprawy.

    W niedzielę ostatni odcinek o Osieckiej.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No witaj "Kapitanie Baryłko", cieszę się, że jesteś zdrowy. Tobie i najbliższym nie tylko z okazji Walentynek życzę wszystkiego, co najlepsze. Uściski.

      Usuń
    2. Dzięki wielkie Iwono. Mam nadzieję, że też w miarę dobrze się masz?

      Pozdrawiam!
      Mozaika Rzeczywistości.

      Usuń
    3. Miałabym się całkiem nieźle jak na swoje 66 lat, gdyby nie ciągłe utarczki z synem. W naszej rodzinie konflikt pokoleń zaznacza się szczególnie ostro niestety. Trzymaj się zdrowo Piotrze i do miłego zobaczenia. Buziaki.

      Usuń
  9. miłość,szczególnie walentynkowa, jest przereklamowana. Walentynki coraz huczniejsze, a rozwodów coraz więcej, jak to jest?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zakochujemy się szybko, ale brakuje nam cierpliwości, by uczucie cenić i pielęgnować. Idziemy po linii najmniejszego oporu i uznajemy rozwód za najlepsze wyjście, choć jest ono tylko najszybszym. Dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam serdecznie, życząc by ten dzisiejszy dzień był miły, a miłość nie jest przereklamowana tylko za mało dopieszczana.

      Usuń
  10. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo ciekawy zestaw poezji, a także wplątane Twoje wiersze.
    Ja lubię ten:

    Urszula Kozioł

    Wiersz o miłości


    Jesteś za blisko

    za naocznie jesteś

    żebym cię mogła zobaczyć raz wtóry.



    Oto liść jeden przybył

    w naszym drzewie

    a nie wiem — który.



    Tak zacieramy się. Im bliżej siebie

    jesteśmy dalsi wciąż

    od zobaczenia.



    Zbyt odsłonięte mamy twarze. Przecież

    coś pozostało w nich

    do odgadnienia.



    Zatem jedź wyjedź i bądź mi z powrotem

    bowiem gdzie oczy za blisko są oczom

    błogosławiony rozjazd — i powroty.



    A tak się właśnie do obrazu

    wgląda

    cofając kroki.

    *

    Lubię walentynki. :)
    Serdecznie pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiersz piękny. Od kilku lat przymierzam się do postu o Urszuli Kozioł jako poetce wrocławskiej, bo przecież ja też z tego miasta pochodzę. Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze z okazji Walentynek. Uściski.

      Usuń
  12. Bardzo ciekawy zestaw wierszy i śmiesznych memów, które przydają realizmu świętu. A Walenty często bywał urżnięty z okazji świętego. Samo życie.
    Twoje wiersze są niezwykłe. Nie chowaj ich w szufladzie.
    Serdeczności i zdrowia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pochwałę. Wierszy nie chowam do szuflady, bo jak widać od czasu do czasu trafiają na blog. Nie jesteśmy Ultro święte, ale może też powinnyśmy strzelić po koniaku, żeby Walentemu nie było samotnie? Uściski.

      Usuń
  13. Witaj, Iwono.

    Z przyjemnością poczytałam, bo: i lirycznie, i satyrycznie, i stylowo czyli najlepiej jak można:)

    Walentynki są kolorowe, radosne, więc miło się patrzy na uśmiechnięte twarze. Także tę własną - w lustrze. Na szczęście powodów do uśmiechu jest wiele, nie samym spełnieniem w miłości człowiek żyje:)

    I Tobie wszystkiego dobrego, Iwono.

    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję za słowa zachęty do jeszcze cięższej pracy. Życzenia także się przydadzą, bo dobrego nigdy dość. Do miłego zobaczenia. Uściski.

      Usuń
  14. Podziwiam Iwonko!
    Wspaniały zestaw Iwonko!
    Ja niestety w Walentynki od samego rana przebywałam w łóżeczku z okropnym katarem i gorączką. I nadal przebywam...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mnie zasmuciłaś wiadomością o swoim stanie zdrowia. Mleko z masłem i ząbkiem czosnku proponuję, a pod nos kroplę Amolu, by katar przegonić. Mocno trzymam kciuki za rychłe wyzdrowienie. Cieszę się, że post znalazł uznanie w Twoich oczach. Uściski.

      Usuń
  15. Klik dobry:)
    Walentynki to w moich oczach nadmuchane, jak te czerwone baloniki w kształcie serc - puste nic. Nie potępiam jednak, bo każda okazja dobra, by widzieć uśmiechniętych ludzi.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To od nas zależy czy i jak wypełnimy to "puste nic". Czasami jest to uśmiech, a czasami szczere i gorące uczucie. Życzę by obu tych rzeczy nie zabrakło w Twoim życiu. Ukłony.

      Usuń
  16. Dolaczam sie do urodzinowych zyczen - wszystkiego najlepszego!
    Juz chyba wiesz ze jestesmy urodzinowymi "siostrami"?
    Mojej rodzinie pasuje ze Walentynka i urodziny sa dzien po dniu bo lacza te dwie okazje zalatwiajac jednym bukietem i kartka zamiast dwoma, robia takie dwa w jednym co napewno jest mniejszym klopotem.
    Mam nadzieje ze mialas mily dzien, jeden i drugi?
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam na blogu i dziękuję za życzenia. Walentynki miałam miłe, ale nie dzięki rodzinie tylko blogowym znajomym, którzy przeczytali post i zechcieli skomentować. Jakie będą urodziny, to dopiero się przekonam, bo jeszcze przede mną. Do zobaczenia.

      Usuń
  17. Zdaje się, że "przespałem" Twoje Urodziny.... Wszystkiego Dobrego!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trafiłeś w dziesiątkę,za życzenia dziękuję i pozdrawiam.

      Usuń
  18. Iwonko, dla Ciebie post urodzinowy u mnie.
    Sto lat!

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczne wiersze i taki bogaty wybór! Pięknie dziękuję. Rozbawiło mnie "koło fortuny" ;)
    Z okazji Twoich Urodzin spóxnione, ale najszczersze życzenia wielu dobrych, ciekawych dni, codziennych małych przyjemności i dużo, dużo zdrowia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdrowie przyda się nam wszystkim, ciekawe dni mam wtedy gdy jestem w stanie popracować nad nową notką. Przyjemności? No cóż słodycze, a tych z okazji urodzin miałam pod dostatkiem. Bardzo się cieszę, że tekst przypadł ci do gustu. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  20. Kocha się cały rok a urodziny ma się tylko raz w roku. Wszystkiego najlepszego Kochana. Miłość jest świetna, żeby pisać o niej wiersze i książki ale ile się człowiek nie raz nacierpi z miłości. Czasem nie potrzebnie, bo nie myśli tylko czuje. Mnie też kilku chłopców (bo nie powiem mężczyzn) zraniło nim poznałam męża. Z mężem czasem ranimy się nawzajem, choć nie tak mocno ale to właśnie ta miłość, która wszystko wybaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niedawno w tv słyszałam taką wypowiedź"najczęściej ranimy najbliższych, bo wiemy, że nam wybaczą". W miłości jak we wszystkim potrzebny jest i rozum i czucie. Jesteście bardzo młodym małżeństwem(oglądałam zdjęcia ślubne) więc docieranie się jest rzeczą naturalną.Niechaj Wam się spełni wszystko czego sobie życzycie. Dziękuję za życzenia i komentarz. Pozdrawiam.

      Usuń
  21. Wolę nie robić jeszcze takich podsumowań ;) ale i tak najbardziej i najczęściej wspominam miłość z lat licealnych, taką cichutką, ukrytą... Może to czas, kiedy odczuwa się najsilniej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te cichutkie miłości, szczególnie młodzieńcze, chyba nie są najsilniejsze. "Cóż wiemy o miłości mając 16 lat" jak śpiewano w piosence. Ale coś w tym jest, że tę pierwszą wspomina się najczulej i najczęściej(przynajmniej ja tak mam). Dziękuję za wizytę i komentarz. Pozdrawiam.

      Usuń
  22. Kilka razy byłam zauroczona drugą osobą, ale na zauroczeniu się kończyło.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miłość prawdziwa i oby wielka jeszcze przed Tobą, bo jesteś jeszcze bardzo młodą osobą. Życząc Ci nie tylko miłości ale także radości, zdrowia i satysfakcji w życiu, pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  23. Witaj Iwonko
    Jak zawsze dobrze się czyta, to co piszesz.
    Myślałam, że jesteś trochę młodsza. Ale to miłe zaskoczenie.
    Pozdrawiam ciepło wiosenną końcówką lutego

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło, będąc w tym wieku co ja,usłyszeć, że uważano nas za młodszą.Był czas, że wyglądałam na młodszą, niż pokazywała metryka. Teraz niestety wyglądam na swoje lata, a co gorsza czasami czuję się starsza. Może wiosna sprawi,że znów poczuję się "jak kobieta Balzaka". Dziękuję za wizytę i komentarz. Również pozdrawiam.

      Usuń
  24. hinduska kultura jest dla mnie absolutna tajemnicą;ale miłość wszędzie ma swoje prawa i rytuały:))Ciekawy wykład:))

    OdpowiedzUsuń